Szklanka... || 10.47km
Po chodniku jazdę można porównać do próby jechania po rozlanym oleju na asfalcie. Niby "tylko mokro" a można jechać tylko na wprost. Ruszanie - to nic innego jak pokraczne 3km/h bo noga odpychająca nie odpycha nas a wręcz przeciwnie daje wrażenie ze zaraz się wywalimy.
Ogólnie ciekawe przeżycie. Opony dobrze się sprawdzają jakieś 50% przód i 70% tył ciśnienia i chodziły jak czołg. Tylna gumka to Geax Barro:
Ta przybiera funkcję gąsienicy czołgowej jak ma mało powietrza i nawet ruszenie z ślizgiem było trudne. Przy dynamicznej jeździe - zachowywała się ok, choć na takim lodzie jaki panował głównie na chodnikach - ciężko powiedzieć coś więcej dobrego.
Przednia to smart sam. Ta jednak ma słaby bieżnik
Smart sam zdecydowanie nie nadaje się na oponę kierunkową jak jest ślisko. Środkowa jodełka nawet jak było połowę ciśnienia dawała wrażenie "slicka" i wiozła gdzie chciała. Sama opona dobra na asfalt jak zima jak jesień ale na gołoledź dwóch takich bym nie założył na rower.
Co do opon z kolcami. Hmm nadal jestem sceptyczny, wiele osób używa i sobie chwali, jednak ich zastosowanie zimą jest tak sporadyczne, że chyba naprawdę się nie zdecyduję. Cena dwóch "kolców" sporo wyższa niż 4 najtańszych CST na grubym bieżniku. Zima jeżdżę dużo ale nadal nie czuje potrzeby zakupienia kolcowanych. I nie wiem czemu:)
Nie jestem PRO?
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew