BMGR - czyli znów bezpieczny! || 32.24km
No i śmigałem tego dnia. Była to jazda jednakowoż "załatwiajen" i jak to ostatnimi czasy bywa nie wiele było z tego fun`u.
Nie mogę pozbyć się od pewnego czasu dwóch kontuzji, kolana i nadgarstka. Pierwsza a chyba w sumie druga, wywrotka tej zimy, ciągle nie dają o sobie zapomnieć. Kolano prawe, nie boli jak pedałuje, ale czasem tak przenikliwie zacznie rwać gdzieś pod rzepką, jak rozluźniam mięsień. Jest to dokładnie w tym miejscu gdzie jeszcze przed sylwestrem widniał wielki sino-niebieski siniec po upadku nr 1.
Lewy dla równowagi zaś nadgarstek, pobolewa tylko jak trzymam kierownicę. W czynnościach domowych nie przeszkadza, choć jak podeprę się nim to również boli.
Ogólnie przeszkadza mi te pierdoły, bo czuje dyskomfort, jak stoję na światłach(kolano), czy jak muszę stanąć na pedały w grubym kopnym śniegu (nadgarstek). Dałem sobie szansę i zafundowałem nawet jeden dzień przerwy - wmawiałem sobie, że tydzień nie będe jeździł nie wyszło. Cykl odpoczynku nie dał rezultatu. Nie wiem czemu :D... może faktycznie jeden dzień to za mało? No, ale jak nie umiem inaczej niż rowerem poruszać sie po mieście.
Bo to:
- idź sprawdź połączenia
- czekaj na autobus,
- potem w busie tłok w drodze powrotnej znów czekaj itd.
A na dystansie 6km do i z miasta to totalnie się nie opłaca. Rower to wolność. Ubieram się wsiadam i jadę. Zatrzymuje przypinam kupuje bułki, znów jadę, do rowerowego znów przypinam i znów jadę... No w tym samym czasie ciągle w ruchu nie marznę, poza tym chyba zapomniałem jak się ubierać w zimie "po cywilnemu".
Ostatnio jechałem do Wawy busem na rozmowę kwalifikacyjna, to tak zmarzłem, że szok. Współczuje tym co w dżinsach rowerem jeżdżą.
Wieczorkiem skoczyłem na miasto i znów założyłem/odnowiłem kilka Waypointó w Legionowie. Kiedy oznaczałem ostatnie, byłem już cały biały a z nieba sypał się cukier, kasza i cała masa innego śniego-podobnego czegoś. A może to śnieg był? Nie wiem do końca bo wiało tym tak, że wpadało mi za kołnierz a okulary rowerowe były oklejone tak, że musiałem je zdjać, bo nie dawały nic.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew