Na rowerze 72 - Jestem rowerem! || 15.21km
Jesteś rowerem? Wow, że ci się chce!- Nie rowerem. Jestem człowiekiem!Czyli słów kilka o tym jak zostać
rowerem.
Ile to razy każdy z nas słyszał takie pytanie? Setki? To jedno z moich ulubionych zaraz po:
Tyłek cie nie boli?- a powinien?Kategorie pytań "dziwnych" to nauka nie do końca przeze mnie zgłębiona. Studiuje ją wiele lat i ciągle nie czuje, że osiągam w tej dziedzinie jakieś postępy. Bo na ten przykład, żaden support mi z kostek nie wyrasta, ani łańcuch się nie objawił w ciele... No za nic - nie umiem zostać rowerem:(
Zastanawiam się, też czasami, czy czasem rzeczywiście ze mną wszystko w porządku. Bo jak mówi staropolskie przysłowie
"
czego oczy nie widzą, tego być może nie ma!"
Są dni kiedy wracam rowerem do domu, siadam z lękiem na krześle i sprawdzam czy jeszcze mam tyłek. Bo naprawdę nie odczuwam nic. Czy to więc znaczy że go nie ma? W przeważającej większości ludzie uważają, że powinien mnie boleć.
Swoją drogą przejeżdżanie tylu tysięcy kilometrów może w pełni oduczyło moje 4 litery odczuwania jakiegoś bólu od siodełka. Rzekłbym śpiewnie rodacy - DUPA STAL!
No więc, nie mam tyłka, nie jestem rowerem to kim jestem?
Who Am I?Jestem chyba człowiekiem, choć pewność nie mam do końca. Bo przez te kilka lat zanikły we mnie odruchy "człowiecze". Na ten przykład podam kilka wątpliwośći ludzi dotyczącej mojego człowieczeństwa:
Nie mam telewizora w domuAle co nie stać was? teraz tanie są [...]Mam 26 lat i nie mam własnego samochoduTo jak poruszasz się na co dzień Nie wszędzie da się dojechać autobusami?Ba popełniam grzech śmiertelny bo - Mam prawo jazdy I nie mam własnego samochodu!Jeżdżę zimą na rowerze.Jak chcesz, mogę podwozić cię na przystanek/do dworca/do metra...Jeździłem na rowerze zimą więc, wiem co to drift - dziwkoPosiadam dwa rowery po jednym na lato i na zimę.Nie szkoda ci na te dwa rowery kasy? Pewnie ich naprawa sporo kosztuje?I tak w świecie dziwactw przemierzam kolejne zimowo/wiosenne kilometry. Pozdrawiam wszystkich, którzy tak jak dziś ja, są rowerem.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Komentarze (20)
A z "przywykaniem" do emotikon jest jeden szkopuł: ja od nich "odwykłem", nie, że od zawsze ich nie akceptowałem, czy coś.
Hipek 16:18 poniedziałek, 25 marca 2013
Błagam, nie tłumacz mi jak dziecku. Przecież wiem, co to jest...
Przywyknąć nie przywyknę. Używam tego sporadycznie i tylko wtedy, gdy naprawdę muszę... i jeśli już, to emotikonki ";)" i ":D"; strasznie nie lubię domykania każdego zdania ":)", żeby komuś, brońcie bogowie, nie wydawało się, że przestałem się uśmiechać.
Czekam tylko, aż pisarze zaczną stosować to w książkach, bo po co pisać:
- Ech, a miałam nadzieję, że nie będzie padało... - powiedziała Asia
- Dobry prysznic nie jest zły - uśmiechnął się Piotr,
skoro można:
Asia: Ech, a miałam nadzieję, że nie będzie padało. XD XD
Piotr: Dobry prysznic nie jest zły :)))))
Ileż oszczędności miejsca!
Hipek 16:17 poniedziałek, 25 marca 2013
Ha! Tak zdecydowanie emotki cie pogrążyły hipek:) Zobacz wystarczy nawias i drukropek a można odebrać intonacje akapitu.
;) - uśmiech
;D - szeroki uśmiech
nie martw się i ty z czasem przywykniesz do tego dziwnego wyrażania uczuć i emocji w sieci. Musisz tylko dać sobie czas.
pozdrawiam rowerowo.
Ksiegowy 16:08 poniedziałek, 25 marca 2013
Nie łapię Twojego poczucia humoru - zgoda. Po prostu śmieszy mnie co innego.
Kwestie oburzenia? Zapewne tak odbieram formę, w jakiej piszesz, bo to nie pierwszy wpis, gdzie czuję Twoje "oburzenie", mimo że, jak zapewniasz, piszesz "na luzie", a czytelnikom "zalecasz dystans".
Spinać mnie nic nie spina; już nie raz i nie dwa zwrócono mi uwagę, że jakoś tak dziwnie brzmię, bo nie mam zwyczaju używania emotikonek. Może o to chodzi?
Ciekawe, kto Ci mówił o spinaniu się Hipka, bo raczej nie pisuję na blogach ludzi, których możesz znać w realu.
Hipek 15:59 poniedziałek, 25 marca 2013
Nie łapiesz poczucia humoru - to na pewno. A co do opinie to słyszałem tu i ówdzie od ludzi w realu co prowadzą BS, że hipek się spina za bardzo:) Widać inni takżę nie łapią twoich "rzutkich" komentarzy na swoich blogach rowerowych.
Poza tym nie rozumiem dlaczego uważasz, że ja jestem oburzony. Ja w tym poście pisałem totalnie na luzie i totalnie bez agresji. Ot takie luźnie żarty z nierowerowego półświatka. Ty odebrałeś chyba mój wpis zbyt serio Hipek.
Może ta zima cię tak spina?
Ksiegowy 15:48 poniedziałek, 25 marca 2013
Kto o mnie takie opinie wygłasza? Nie czuję się sfrustrowany, a już na pewno nie w związku z tym wpisem.
Może po prostu nie łapię Twojego poczucia humoru?
Hipek 15:18 poniedziałek, 25 marca 2013
A dla mnie wpis jest super. A jeśli chodzi o te dziwne pytania, to tez się dziwię tym, co je zadają.
Bo jeśli jadę rowerem np. w niepogodę, mróz to chyba oczywiste, że mi się chce i że sprawia mi to przyjemność.
A jeśli chodzi bólodup, to zawsze tłumaczę "niewtajemniczonym", że boli tylko na początku sezonu i po trzech dniach mija.
Adaś pomysł z telewizorem spodobał mi się. Bitelsowa będzie częściej patrzeć w Pawciowe oczka, a koty będą miały fajną miejscówkę do spania ;)
Bitels 13:57 poniedziałek, 25 marca 2013
surf - ze zwierzątek to ja mam latem pająki przy oknie. Wielkie jak stodoła;)
Ksiegowy 12:37 poniedziałek, 25 marca 2013
A jednak potwierdzają się opinie, że jesteś sfrustrowany - więcej luzu Hipson:) Moralizujesz strasznie jak stary pierdziel:)
Ksiegowy 12:36 poniedziałek, 25 marca 2013
A ja mam rowery, telewizory, samochody i jednego futrzaka dużego i dwa mniejsze ;)
surf-removed 12:35 poniedziałek, 25 marca 2013
Nie krytykuję tego, że wydaje się to dziwne, bo tak samo dziwny (z mojego punktu widzenia) jest podziw ludzi, którzy wzdychają, bo przejechałem na jeden raz CAŁE 20 km. Niemniej jednak nie wytykam tego nikomu, po prostu miło mi się robi, jeśli ktoś kieruje w moją stronę wyrazy podziwu.
Krytykuję za to Twoje oburzenie (tak to odbieram, zresztą nie po raz pierwszy: był na pewno Twój wpis na temat tego że "w takie zimno na rowerze" i dwa lub trzy na inny temat) na to, że przeciętny obywatel nie zna do końca meandrów codziennego, wyprawowo-transportowego rowerowania. I Tobie, Wielkiemu Rowerzyście, zawraca głowę głupimi pytaniami.
A dystans mogę mieć, ale do żartów, czegoś napisanego z humorem czy też nie do końca poważnie. Gdy zapodasz jakiś taki tekst, pogadamy o moim dystansie.
Hipek 12:31 poniedziałek, 25 marca 2013
Moje pytanie do Ciebie wydaje się Ci pewnie dziwne. Pomyślisz - "no jasne, że jestem co za głupie pytanie - to oczywiste".
Tak samo mi dziwne wydają się pytania, które przytoczyłem niżej.
Zalecam większą dozę dystansu - nie bądź taki poprawnie politycznie. Masz kobietę i ciągle przebywasz z pedałami - czy to normalne?:D
Ksiegowy 12:19 poniedziałek, 25 marca 2013
Hipek a ty jesteś człowiekiem?
Ksiegowy 12:17 poniedziałek, 25 marca 2013
Błyskawiczna riposta typu "Nie, jestem człowiekiem", będąca dowcipem z szalenie długa brodą, wywołuje u mnie co najwyżej grymas niesmaku.
Czy tyłek powinien boleć? Tak, powinien, dla osoby jeżdżącej rekreacyjnie to normalne pytanie.
Nic dziwnego tez nie widzę w propozycji podwózki, czy pytania o sens posiadania dwóch rowerów.
To nie pytania są dziwne, tylko Ty dziwnie je interpretujesz.
Hipek 12:03 poniedziałek, 25 marca 2013
Ja nie zgłaszałem, ale za radio pewnie powinienem bulić;) Jak i do tego nas zmuszą, to zacznę gwizdać sobie, żeby nie płacić tego myta...
Ksiegowy 11:56 poniedziałek, 25 marca 2013
He, he, już lubię bloga!!
Vampire 11:53 poniedziałek, 25 marca 2013
He, he, już lubię bloga!!
Vampire 11:49 poniedziałek, 25 marca 2013
Cholera, też nie mam samochodu ani telewizora. Jestem biedakiem. :)
kes 11:48 poniedziałek, 25 marca 2013
Ja telewizor niesty zgłosiłem i teraz bulę co roku prawie dwie stówy na badziewną telewizję publiczną.
kdk 11:44 poniedziałek, 25 marca 2013
Ksiegowy
Jabłonna
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.
Dystans całkowity | 117509.58 km |
Dystans w terenie
| 8905.77 km (7.58%) |
Czas w ruchu
|
120d 01h 58m |
Prędkość średnia: | 17.18 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny