Na rowerze 119 - Praktyki | Księgowy

Na rowerze 119 - Praktyki || 39.58km

Czwartek, 9 maja 2013 · Komcie(1)
Kategoria Do pracy!
Drugi z serii wyjazd do pracy. Dziś znów nie mogłem się z rana zebrać i wyjechałem po 7:30. Zgroza... niby otwieram oczy o właściwej porze, jednak zawsze te dwie drzemki budzika musze przeklikać.

Pewnie są wśród nas osoby wstające wcześniej niż ja (6:30), ale ja totalnie nie egzystuje o tych godzinach. Dodajmy do tego jeszcze upał poranka, ostatnich dni, i mamy pięknie spuchniętego księgowego na dojeździe do pracy.

Sama jazda w tak - stosunkowo - wczesnych godzinach jest również ciekawą obserwacją społeczeństwa. Do Alioru dojeżdżałem jak już szczyt poranny sie zakończył, teraz przedzieram się w jego końcówce, czyli w godzinach, kiedy "oni wszyscy już są spóźnieni". Da się zaobserwować tą nerwowość w spojrzeniach i (niestety) zachowaniach kierowców.
Omijanie węzła Mostu Północnego pedałuje ulicą Myśliborską. Tam w sumie nie ma dużego ruchu, ale zdarzają sie "pierwiastki" co to na waskiej dwukierunkowej ulicy pędzą 100km/h aby jak najszybciej ominać patrole polcji przy Płochocinskiej i wyskoczyć "zdziwionymi" koło przystanku Konwaliowa.
Ci właśnie dostarczają mi najwięcej wrażeń.

W pracy dziś robiłem znów coś innego. Tym razem praca była komputerowa. Przy użyciu narzędzi gis-u digitalizowałem dane rastrowe ze skanów map warszawy. Żmudna praca, bo klikanie i nazywanie punktów, ale cóż, kiedyś z mojej pracy ktoś będzie korzystał na codzień wykorzystując dane GIS z obrębu Warszawy.

Powrót z Pracy przyjemny. Audiobook wydaje się już kończyć, ale z każdą minutą rozkręca się coraz bardziej. Lubie "czytać" podczas jazdy, zawsze robiłem to na długich dystanasch, ale teraz w sumie przy dojazdach do pracy również sprawdza się ta metoda "zabijania" czasu.

Wpis połączony z dojazdem po Agę, praca bowiem zajęła mi dziś dłużej, i nie wstępowałem do domu tylko od razu popędziłem do Legionowa. Koło Piłsudskiego budują galerię handlową. Zlikwidowali parking i jest makabra. Nie jestem może zwolennikiem wielkiego parkingu w centrum miasta na wytyczonym polu, ale teraz miasto stoi w korkach, bo zaparkowanie się przed wymarzonym sklepem graniczy z cudem w godzinach pracy. Nie wiem tym bardziej po co jechac samochodem na zakupy, skoro trzeba iść od wozu 500m do sklepu a potem wracać i 200m jechać autem do domu:P


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Komentarze (1)

Co do porannego wstawania to ja wstaję 0 4.30 i bez kawy to nie ma mowy żebym tyłek ruszył z domu, ale jak już wsiądę na welocypeda to jest ok.

Bitels 09:49 piątek, 10 maja 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zycie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]