Na rowerze 120 - Paktyki || 33.35km
Piątek, 10 maja 2013
· Komcie(0)
Kategoria Do pracy!
No więc mamy piąteczek, piątunio. Nie mam pewnie powodów aby radować się weekendem bo nie miałem i strasznie dużo pracy, ale i tak cieszę się, że jutro nie będe musiał rano wstawać. To wystarczający powód.
Dziś do pracy znów po7:30 wystartowałem, chyba przestawię jeszcze 5 minut wcześnie budzidło, bo mam wrażenie, że z każdym dniem jest coraz gorzej z pobudką. Mięczak jestem i tyle.
Dojazd jak zwykle rozpocząłem, w lekkim chłodzie, aby jeszcze przed ratuszem Białołęka, rozebrać się z wiatrówki. DO pracy przyjechałem już dobrze uprażony. Termometr pokazywał ponad 25 stopni. Skończyłem wczoraj wieczorem słuchać książki Cobena i muszę coś nowego sobie znaleźć. Bardzo mi sie ta audio lektura podobała toteż pewnie poszukam, innej ksiażki czytanej przez tego lektora.
W pracy znów kropkowałem. Tzn profesjonalnie mówiąc - nanosiłem dane cyfrowe na rastrowe skany map. Czym to się je - pisałem chyba już wczoraj.
Wracanie do domu przed weekendem dzis było takie jakieś dziwne. Nie mam ostatnio takiego polotu do pedałowania. Nie moge jakoś tak się w sobie zebrać, niby przebiegi i prędkości nie są strasznie niskie, ale nic nie iskrzy i nie ma jakiegoś mega zwarcia we mnie w środku.
Chciałbym jakieś 200-300km zrobić a jednocześnie w tym upale totalnie nie widzę tego przebiegu. Jazda nocą raczej odpada, bo Aga chce ze mną jechać i ona nie lubi nocą tzn zwyczajnie zasypia i nie może jechać. I tak oto nie wiem, czy coś rzucę na ruszt jeszcze przed wyprawą.
Pożyjemy zobaczymy!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Dziś do pracy znów po7:30 wystartowałem, chyba przestawię jeszcze 5 minut wcześnie budzidło, bo mam wrażenie, że z każdym dniem jest coraz gorzej z pobudką. Mięczak jestem i tyle.
Dojazd jak zwykle rozpocząłem, w lekkim chłodzie, aby jeszcze przed ratuszem Białołęka, rozebrać się z wiatrówki. DO pracy przyjechałem już dobrze uprażony. Termometr pokazywał ponad 25 stopni. Skończyłem wczoraj wieczorem słuchać książki Cobena i muszę coś nowego sobie znaleźć. Bardzo mi sie ta audio lektura podobała toteż pewnie poszukam, innej ksiażki czytanej przez tego lektora.
W pracy znów kropkowałem. Tzn profesjonalnie mówiąc - nanosiłem dane cyfrowe na rastrowe skany map. Czym to się je - pisałem chyba już wczoraj.
Wracanie do domu przed weekendem dzis było takie jakieś dziwne. Nie mam ostatnio takiego polotu do pedałowania. Nie moge jakoś tak się w sobie zebrać, niby przebiegi i prędkości nie są strasznie niskie, ale nic nie iskrzy i nie ma jakiegoś mega zwarcia we mnie w środku.
Chciałbym jakieś 200-300km zrobić a jednocześnie w tym upale totalnie nie widzę tego przebiegu. Jazda nocą raczej odpada, bo Aga chce ze mną jechać i ona nie lubi nocą tzn zwyczajnie zasypia i nie może jechać. I tak oto nie wiem, czy coś rzucę na ruszt jeszcze przed wyprawą.
Pożyjemy zobaczymy!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew