Na rowerze 128 - Nie Po(L)itycznie poprawny? | Księgowy

Na rowerze 128 - Nie Po(L)itycznie poprawny? || 43.84km

Sobota, 18 maja 2013 · Komcie(1)
Kategoria Na Zaborze
Jejku nie dość, że dzień dziś upalny jak zupa pomidorowa z kluskami, to jeszcze te okrzyki za oknem. Wróciłem do domu, wziąłem prysznic i co? Nie dadzą ludziom odpocząć w spokoju od upału przy uchylonym oknie. Bo na dole tylko:

"Legia legia - leeegiaaaaa legia "miszcz" "

Chciałbym, uwierzcie mi, chciałbym zrozumieć o co w tym chodzi. Chciałbym nawet iść na mecz, ale takie okrzyki grupy z piwkiem ubranej w dresy z lampasami co to widać z drugiego końca świata, to mi się kojarzą z chuliganami i mam wrażenie, że zaraz się jakaś rozróba zacznie pod blokiem. Poza tym serio nie rozumiem tego psychicznego podniecenia jednym zespołem. Nie neguje jak grają, nie mam pojęcia kim są zawodnicy, ale ta "sekta" Legii to jest jakaś naprawdę pokręcona. Wszędzie te ich grafiti, czasem ładne, a czasem jakiś matoł naskrobie czarnym sprajem "Legia Pany" i co to wnosi do jego życia? Czy w ten sposób może pochwalić się kolegom na osiedlu jak bardzo on wspiera legię?



Koniec meczu Legii gdzieś tam w Warszawie, czy jeszcze nie wiadomo gdzie a na moim osiedlu idzie facet wygląda normalnie i nagle drze gębę na całe gardło. Znów za chwile idą dresiki z piwkiem i znów drą się klaszcza w dłonie i mahają rękami. W autobusie banda z szalikami co przystanek wychyla się z okien i drze się równie podobnie.

Masakra jakaś... O "waszym" zwycięstwie przeczytam w gazecie dowiem się z mediów, ale na litość boską, co by bylo jakbyście przegrali? Co rzucalibyście chodnikami, podpalalibyście na osiedlu samochody, czy ze złości wpierd*** byście komu by popadło?

Czuje się jak w kraju wariatów... Wygrali? I dobrze, chwała im za to, ale krzyczcie sobie na meczu na stadionie, kibicujcie i pijcie wśród swoich fanów a nie róbcie cyrku na mieście, nie podrywajcie ludzi w domach, bo mam wrażenie, że czuje się jak na ustawce kibolskiej.

Ech... ja od jutra zaczne chodzić i krzyczeć "rower pany" będą na mnie patrzyli jak na idiotę... ale wystarczy, że zacznę krzyczeć Legia i już jestem "kibicem"...



Reszta bez zmian, na rowerze załatwiać sprawy u rodzinki na północy. Tego dnia zaczepiliśmy o Nasielsk, ale wizja chmur burzowych sprawiła, że wróciliśmy pociągiem.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (1)

To porównanie do sekty jak najbardziej trafne. :)

kes 06:36 poniedziałek, 20 maja 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gowdu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]