Islandia - dzień 10 | Księgowy

Islandia - dzień 10 || 95.00km

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · Komcie(0)
Kategoria Wyprawa
Dzień 10
Rano po pobudce znów wita nas wiatr. Szarpie namiotem, ale nie pada. Patrzymy w niebo z zadowoleniem. Płacimy panu JO JO i ruszamy na trasę. Jedzie się standardowo – bez rewelacji z bocznym wiatrem.

Odwiedzamy Hofn w celach zakupowych i zjadamy tam na stacji benzynowej pyszną porcję frytek z mega wielką kanapką.

Wyjazd z Hofn i tranzyt na zachód. Na tym odcinku spotykamy polaków, których widzieliśmy pierwszego dnia naszej wyprawy na kempingu w Keflaviku. Chwila wymiany informacji i ruszamy dalej. Dzień w pełni tranzytowy z dość dobrą pogodą. Moje zapiski nie donoszą o niczym nadzwyczajnym.


Końcówka standardowo w deszczu. Na jednym z wypatrzonych przez nas hosteli jest komplet, więc lecimy 2,5km dalej na kolejny. Tam prześmieszna dziewczyna z zębami jak królik z paratem na zęby obsługuje nas. Coś tam sepleni i ciężko ją zrozumieć. W końcu wysepleniła dla nas pokój w piwnicach z prysznicami za 6tyś koron. Niestety następnego dnia rano okazało się, że źle spojrzała na karteczkę i że 6tyś koron to za osobę. ;/

Kolacja to zupa brokułowa z makaronem i pyszna herbata. Jesteśmy tak zmęczeni, że padamy spać, bez poczyniania notatek i przeglądania zdjęć.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa taros

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]