Wpisy archiwalne Luty, 2011, strona 3 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:639.02 km (w terenie 64.50 km; 10.09%)
Czas w ruchu:35:34
Średnia prędkość:17.01 km/h
Maksymalna prędkość:48.10 km/h
Suma podjazdów:91 m
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:27.78 km i 1h 37m
Więcej statystyk

deszczowe zakończenie sesji || 20.79km

Piątek, 4 lutego 2011 · Komcie(0)
Kategoria Pojeżdżawki
O takich jak ten wyjazdach wielu ludzi śmie mówić, glupie niepotrzebne i bez sensu. Ja dziś zakończylem sesję, i w zasadzie od wyjścia z sali egzaminu myślałem tylko o tym aby się przejechać. Jak rano jechałem na egzamin było nieomal słonecznie. Kiedy wracałem do domu padał śnieg.

O przepraszam sprostowanie - była śnieżyca. Temperatura około 0 stopni i wiatr silny w kierunku raczej na północ a potem północny wschód. Kiedy wsiadałem na rower około 14.30 na dworze było właśnie tak. Pierwszym kierunkiem mojej wycieczki, byla stacja paliw i poprawa ciśnienia w kołach. Kompresor jak zwykle w obsłudze ciężki, a wężyk od zimna tak sztywny że ledwo wcisnąłem go miedzy szprychy.
Po podniesieniu ciśnienia do 3,5ATM ruszam na dynamiczną jazdę. Celu jakotakiego brak, liczy się zmęczenie i taka wewnętrzna potrzeba zajechania się. Średnia 23-22km/h i rundka do Białołęki i z Powrotem. Woda pod kołami chlapała mi na buty, a nogi mokre były juz po 5km ale chciało sie cisnąć mimo to:)


Kiedy wróciłem pod blok, stwierdziłem, że jeszcze mi mało i dokręciłem pętelkę, robiąc przy okazji 2 porządne interwały.



Mokry, ale szczęśliwy wróciłem do domu... jutro też pójdę na rower;P choćby nie wiem co:) nareszcie mam 7 dni wolnego;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Po Agnieszkę do Pracy || 12.18km

Czwartek, 3 lutego 2011 · Komcie(0)
Kategoria Pojeżdżawki
Dziś moje zmęczenie sesyjne osiągnęło apogeum. Nauka totalnie nie szła od powrotu z uczelni,( znów miałem jakieś zaliczenie...) Wieczorem mimo padającej mrzawki i gęstej mgły w lesie, postanowiłem przemóc swoje niechcenie i wsiadłem na rower. Na początku było tak nijak, deszcz zapadał mi malusieńkimi kropelkami całe okulary, ale już chwile potem wrzuciłem na 44 ząbki i wstałem na pedały.

Mój marazm minął, gnałem przez oblane deszczem miejskie uliczki, a potem skreciłem na rowerową obwodnice Legionowa (tak sobie to nazywam) i zrobiłem dwa interwały do 25km/h. Na przejeździe kolejowym (po raz nie wiem który był zamknięty) miałem oddechu chwilę.

Powrót tez rowerem pod silny wiatr z deszczem i znów kilka intwerwałów... jazda po ciemnych mokrych ulicach jest taka inna niż latem. jest chłodno morko ale fajnie...


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

po Agusię do pracy || 11.10km

Wtorek, 1 lutego 2011 · Komcie(0)
Kategoria Pojeżdżawki
Edit - lub jak kto woli cz2 dzisiejszego kręcenia. Zaskakujące jest jak jasno potrafi być w lesie nocą(noc zimą zaczyna się po 16.30) Jazda bez lampki po lesie po swoja kochaną, jest niesamowite. Dziś wracaliśmy lasem we dwoje i było nieziemsko. Niby noc, niebo czarne a widać wyraźnie drzewa i... dziki:D


- 3 stopni około, ale wiaterek był odczuwalny, bo to jak w tym kiju, ma dwa końce jak w jedna wieje w plecy to w drugą cie wk** i z -3 robi się odczuwalnej -7 (brr)

Jednak nie ma to jak po całym dniu nauki o jakichś wodach podziemnych, wsiąść na rowerek i wyszaleć się. Jutro zapowiadają śnieg... oby za wiele nie napadało


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Jabłonna - Legionowo - Chotomów - Jabłonna || 18.08km

Wtorek, 1 lutego 2011 · Komcie(8)
Kategoria Pojeżdżawki
Odprowadziłem Agnieszkę do pracy i udałem się na poranny rozruch, zimny wiatr w twarz i -5 stopni to nie jest to co lubię najbardziej. Jednak powiedziałem sobie że w tym roku przekroczę 10000km i aby tego dokonać trzeba przewyższyć statystyki z ubiegłego roku.

a więc około529 km muszę nakręcić w lutym;P Dziś wieczorem cz 2 kręcenia


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,