Ech święta... || 21.84km
Sobota, 22 grudnia 2012
· Komcie(4)
Kategoria Pojeżdżawki
Okres świąt to zawsze czas totalnego zalatania. Życie zaczyna pędzić przez te kilka tygodni, jak w jakiejś kolejce górskiej. Święta Wielkanocne to już mniejsza "jazda", ale te grudniowe? O rany! Ludzie łapią misję, ciasta wypieki, prezenty, zakupy, byle szybciej, byle lepiej, byle na "już" a nie na za chwilę...
Każdy ciągle nie ma czasu, każdy musi już iść, musi już gdzieś jechać już coś zrobić. Bo już za 2 tyg 1 tydz za 5 dni wigilia.
Czasem zastanawiam się czy to właśnie same święta nie miały być końcem świata. Lubie ten okres, lubię choineczki, lubię taki klimat jak ozdobione są ulice, tylko takie zabieganie trochę mnie przytłacza. Jakby porównać ten okres do zwykłego tygodnia w styczniu, czy lutym to totalnie inny świat. Choinki na śmietnikach, ozdób mniej a ludzie "szarą masą" do pracy jadą. Nikt już się nie spieszy i każdy czeka na wiosnę i kolejne kurczaczkowo jajkowe święta.
Dziś wycieczka do Chotomowa z prezentami potem do Babuni i Cioci potem do Rodziców na obiad. Powrót przez ul. Kwiatową do domu. Standardooo.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator: Legionowska Katorga,
Każdy ciągle nie ma czasu, każdy musi już iść, musi już gdzieś jechać już coś zrobić. Bo już za 2 tyg 1 tydz za 5 dni wigilia.
Czasem zastanawiam się czy to właśnie same święta nie miały być końcem świata. Lubie ten okres, lubię choineczki, lubię taki klimat jak ozdobione są ulice, tylko takie zabieganie trochę mnie przytłacza. Jakby porównać ten okres do zwykłego tygodnia w styczniu, czy lutym to totalnie inny świat. Choinki na śmietnikach, ozdób mniej a ludzie "szarą masą" do pracy jadą. Nikt już się nie spieszy i każdy czeka na wiosnę i kolejne kurczaczkowo jajkowe święta.
Dziś wycieczka do Chotomowa z prezentami potem do Babuni i Cioci potem do Rodziców na obiad. Powrót przez ul. Kwiatową do domu. Standardooo.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator: Legionowska Katorga,