Dystans całkowity: | 1039.54 km (w terenie 121.16 km; 11.66%) |
Czas w ruchu: | 05:59 |
Średnia prędkość: | 19.57 km/h |
Liczba aktywności: | 36 |
Średnio na aktywność: | 28.88 km i 1h 59m |
Więcej statystyk |
Do Agi do pracy ale droga Chotomowską;)
Wiadukt w Chotomowie ma już nasyp i przeprawę żelbetonową.
Czuje, że do końca tego roku skończy się laba i trza będzie dymać pod górkę. Ech kolejne podjazdy się szykują, toż ja nie po to mieszkam na Mazowszu żeby po górach latać!
WSTYD! Domagamy się, my rowerzyści Mazowieccy - punktu teleportacyjnego!!!
A było tak pięknie, tak swojsko, tak naturalnie... Ech hen w przeszłości skrył sie wspomnień czar.
Swoją droga od Chotomowa przy torach ekrany sięgają 6 metrów i są nieprzeźroczyste, no proszę ja was jedzie się jak w jakimś pudełku... Nawet rowerem jadąc nie mogę sobie popatrzeć na pociągi...
WSTYD Do kwadratu!!!!
dla Niewe:
ten czewrony to Agnieszki:P
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Jabłonna - Legionowo - Wieliszew - Dębe - Jachranka - Skubianka - Zegrze - Wieliszew - Legionowo
Pogoda typowo wiosenna, choć wiatr nadal zimny, ale wierze, że będzie lepiej.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Dziś jadąc po mieście widziałem pierwszego świeżaka. Miał baiły rower jak z półki sklepowej prosto zdjęty, i rozwiane włosy (bez czapki). Był to napalony tatuś co przeganiał siebie, swój rower i zbolałego synka. Synek ciągnął się ledwo ledwo z tyłu a ojciec wykręcał 30km/h po ścieżce na swojej wypucowanej Meridzie. Widać bylo to zacięcie i tą werwę w oczach:) Nawet nie próbowałem go gonić. 2 ulice dalej z 35km/h nagle obaj zajechali na stację do kompresora.
Ponadto zaobserwowano kilku motocyklistów i 2 owady!
Dziś równiez była rewolucja akwarium w pracy u Agi. Ciemny biało - czarny, żwir wymieniłem na jaśniejszy otoczakowy. Przetrzebiłem nieco roślin, i wyczyściłem ile sie dało, dno z syfu - tzn chciałem powiedzieć "nawozu".
Do Akwarium zakupiono błękitno-niebieskie tło, ale jakoś go nie widać;/
przed zmianami, było za wiele roślin. Akwarium było ciemne, smutne i ponure.Po zmianach, jak woda się odstoi będzie pieknie!Planujemy jeszcze kupić jedną mniejszą roślinkę i posadzić ją po prawej stronie i może jakiś fajny brązowy korzeń także po prawej umieścić.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Jeśli jedziesz rowerem i nie czujesz mocy a pierwsze muchy srają za oknem... wiedz, że coś się dzieje!!!Jeśli nadal nie wiesz co się dzieje a muchy srają nadal - to wiedz, że szatan się tobą interesuje i idzie wiosna...Tak parafrazując ojca Natanka zacznę ten wpis.
Ostatni wyjazd do Łodzi mnie troszkę zaniepokoił. To było "tylko" 150km a jednak jechało mi się nadwyraz źle. Noga nie podawała i brakowało mi "mocy". Zajrzałem więc kontrolnie do statystyk z zeszłego roku i przeanalizowałem ilość wyjazdów.
styczeń (2011/2012)
>30km
13/2830-50km
1/750-80km
2/0100-130km
0/0luty (2011/2012)
>30km
12/1430-50km
7/450-80km
2/2100-130km
0/2Niestety nie ilość wyjazdów jest powodem złej jazdy a rower jakim pokonywałem dystanse zimą. Tokaido zaoszczędził sprzęt, ale pozycja i rower jest inna. I 150km na accencie po raz pierwszy od wielu miesięcy sprawiła, że organizm nie przekładał całej mocy z nóg na pedały. Zobaczę co da kilkutygodniowa jazda na accencie, i ocenie czy poprawiło się rowerowe samopoczucie.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Poranek dziś pokazał zmienność pogody wiosennej. Śladu po pięknym bezchmurnym niebie nie ma. Ech kiedy przyjdziesz wiosno na dobre.
Kurs do Biedroneczki na zakupeczki i krótka wizyta u Agi. Śmierć jednej z rybek w akwarium to był cios...
Glonojady złożyły za to nowe jaja, więc kolejna tura maluchów się szykuje a życie zatacza się po raz kolejny wielki krąg. Nic w naturze nie ginie tylko pływa do góry brzuchem.
Mamy też już drugie akwarium i pewnie do końca przyszłego miesiąca i je zasiedlimy. Ofiarodawca sprezentował nam 80 l, za darmo i dorzucił filtr z napowietrzaczem;) - <SZOK>
Nie ma ktoś może na zbyciu kamieni do dna akwarium?:) przyjmę każdą ilość.
Powrót do domu od Agi to było ble i fu! Całe to ble, bo jechałm pod wiatr, a fu bo jechałm ostatni odcinek przez las. A tam to jest nie tylko
ble i
fu ale także
ojapierdole. Ojapierdole objawiało się tym, że moje slicki na błotnej i śniegowej nawierzchni latały jak pijak po sklepie z alkoholami.
Resztki grubych tafli zamarzniętych kałuż jeszcze się osiadły a wytopy z pod nich, stanowiły oryginalne stróżki w gół leśnych dróg.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew