Wpisy archiwalne Listopad, 2014, strona 3 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:680.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:09
Średnia prędkość:25.67 km/h
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:18.91 km i 0h 34m
Więcej statystyk

Trening 4 || 3.84km

Czwartek, 13 listopada 2014 · Komcie(0)
Miało być 30 minut, ale musiałem zejść bo Agnieszka przywiozła zakupy. Innym razem. Jeden dzień odpoczynku dobrze mi zrobi.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Do pracy 188 - zmieniarka przednia || 15.00km

Czwartek, 13 listopada 2014 · Komcie(0)
Jazda na rowerze w realu różni się i to niemało od jazdy na rolce. Więcej elementów jest wpływających na naszą jazdę, można oszukiwać i sporo mniej wysiłku wkładamy w jazdę niż kręcąc na trenażerze. Dziś zmieniłem sobie oponki na szosowe i poleciałem po pracy troszkę z kolegą poganiać. W sumie odcinek był tylko do Jabłonny i powrót, ale interwały były po 40-45km/h

Rower dodatkowo zyskał dziś nową przerzutkę przednią i wreszcie mogę korzystać z pełnego zakresu biegów a nie tylko z ośmiu z tyłu. Generalnie w planie jest jeszcze zmiana kół na inne, zobaczę co mi się bardziej opłaci, czy kupienie gotowych czy przeplecenie tych na innych piastach. 

Czas pokaże;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Do pracy 186 + 187 || 4.00km

Czwartek, 13 listopada 2014 · Komcie(0)
Dojazdy do pracy z dwóch dni:P Powalający dystans jak widać. 

Po wczorajszym wieczornym i godzinnym pedałowaniu czuje się zmęczony lekko dziś więc zaplanowałem sobie dzień przerwy w owej rowerowej rozrywce. Regeneracja organizmu musi być - a jakże! 

Kawka z rana i czytanie wiadomości, forum... relaks. :D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 3 || 24.91km

Środa, 12 listopada 2014 · Komcie(2)
Kategoria trenażer
Kolejny dzień w pracy. Dojazd tylko tyle ile trzeba, czyli nie więcej niż 3km, za to przed i po pracy trening w siodełku "stacjonarnym". Nie idą mi lekko te jazdy, tak jak zimą tego roku. Dzisiejsza godzina była dość męcząca, ale udało się dojechać do końca i z tego się cieszę. Mam nadzieje, że organizm zacznie się adaptować do wysiłku i jeszcze w tym roku w realu jakąś fajną trasę zrobię:D

Miłego wieczoru!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 2 || 13.07km

Środa, 12 listopada 2014 · Komcie(2)
Kategoria trenażer
Kolejny - drugi już trening na rolce. Pierwszego 15 minutowego nie liczę, bo to było takie swego rodzaju wprowadzenie. 

Dziś nie jechało się dużo lepiej niż wczoraj. Dokończyłem XII etap TDF i zrobiłem 13km. Ważne, że udało się popedałować przed pracą, bo od razu lepiej się czuje i mam więcej energii. 

Dużo na temat treningu nie będę pisał bo to nic wyjątkowego. 
Przez 30 minut równa jazda, wcześniej okolo 10 minut rozgrzewka na lekkim przełożeniu. No i generalnie tyle. :D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

11 listopada || 29.15km

Środa, 12 listopada 2014 · Komcie(0)
Podczas gdy w stolicy zbierali się do bitki, ja i Agnieszka wybraliśmy się na bardzo pokojowy rower. Rundka po okolicy to był świetny pomysł. Zaskoczyła nas wysoka temperatura i troszkę się grzaliśmy. Przyjemnie jednak mimo wszystko się pedałowało. Noga wciąż nie jest w formie. Czuje, że po prostu szybciej sie męczy, czuć jak długo się rozgrzewa i zanim jako tako wejdę w rytm, to mija dobre 10km albo więcej. 

Po drodze wpadliśmy do jedynego otwartego sklepu w okolicy na soczek gęsty kubusiowy i batonika. Potem powrót do domu. 

W sumie dystans nie wielki, jednak kolejna cegiełka do powrotu do pełnej sprawności.  W nadchodzącym roku zapowiada się maraton podróżnika w całkiem innej odsłonie. Mają być góry i większy limit. 500km po górach to już nie lada wyzwanie, więc pracy przede mną dość sporo. 


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 1 || 12.70km

Wtorek, 11 listopada 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Pierwsze pół godziny na trzenażerku. Jechało się spoko. Obciążenie dość niewielkie, po prostu chodzi o to by doprowadzić podstawę mojej kondycji do odpowiedniego poziomu. Do końca grudnia planuje jazdy na niskim obciążeniu - długie i w jednym tempie. Później zacznę dopasowywać obciążenie do nowego sezonu. 




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trenażer inauguracja || 6.58km

Poniedziałek, 10 listopada 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Dziś pierwsza inauguracja na trenażerku. Przyszedł do mnie sprzęt i nie omieszkałem się na nim przejechać. Kondycja bardzo słaba, bo ledwie zaplanowane 15 minut ujechałem. Spokojny jestem bo mam na treningi całą mokrą jesień i zimę. Biorąc pod uwagę , że teraz coraz częściej będzie rano i w dzień pogoda do dupy, takie pedałowanie w domu przy muzyce i pięknych video z Alp powinno być super, tak jak na początku tego roku. 


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Wieczorne szybko po mokrej nocy... || 28.54km

Poniedziałek, 10 listopada 2014 · Komcie(2)
Powoli lecz systematycznie zaczynam wracać do pionu. W mieszkaniu robi się znośnie, zaczynam kodować w głowie gdzie co jest i nie przewalam sterty kartonów. Zaczynam czuć się jak u siebie, choć jeszcze nie do końca przyzwyczaiłem się do wielkości nowego lokum. "Rany ile tu się trzeba nałazić ! "

Po ciężkim soboto-niedzielu udało się znaleźć czas na rower. Mimo, że za oknami było już ciemno zdecydowałem się na wyskok w ciemność. Była 17, więc do "głębokiej nocy" jeszcze kilka godzin. Zabrałem shannon na przejażdżkę po Tarchominie. Ominąłem Modlińską, bo jak rano jechaliśmy do Ikei widziałem, że frezują, więc nie chciałem wciskać się jeszcze pomiędzy i tak już zwężone dwa pasy. 
W domyśle miało być spokojniej i bezpieczniej. Nic bardziej mylnego. Miałem zdarzenie, które zwykłem nazywać "o włos od..."

Jechałem sobie spokojnie drogą osiedlową po mojej prawej stronie zatoczka autobusowa, po drugiej stronie taka sama. Po lewej w zatoczce stało sobie ciemne auto kombi. Miało włączony silnik i nic nie wskazywało, że zamierza mnie zaatakować. No cóż kierowca postanowił mnie zdjąć precyzyjnie. Otóż gdy byłem na wysokości zatoczki jego i mojej, ruszył nagle bez kierunkowskazu i wykonał manewr zawracania. Ja po hamulcach i w prawo na zatoczkę on w sumie nie zwolnił chyba raczej, po prostu dokończył manewr i jak spojrzałem na niego i mu pokazałem rękami "o co k-wa biega" też rozłożył ręce w geście
"eeej no cooo?"
Gdyby nie zatoczka, na którą mogłem odbić aby uniknąć zderzenia, pewnie byłbym na jego masce. 

Adrenalina skoczyła, i później pilnowałem się dużo bardziej. W sumie, nie mogę powiedzieć, że wcześniej się nie pilnowałem. U licha co jednak może czyhać na takiej osiedlówce? Pusta droga jedno auto na przystanku! No jak pokazuje sytuacja, nigdy nie wiesz gdzie wystrzeli auto!

Pojechałem do Mostu Północnego i wróciłem tą samą drogą. Pod koniec zaczęło lekko mżyć, choć do końca nie wiedziałem czy to deszczy czy tylko jesienna wieczorna wilgoć.  

Nogi zmęczone, ale w środku przyjemnie! Fajnie było, mimo tylu obowiązków, znaleźć czas na rower!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Długi weekend. Remont w pigułce. || 0.01km

Niedziela, 9 listopada 2014 · Komcie(2)
Nie wiele wam powiem. Po prostu się narobiłem. Malowanie i meblowanie. Nareszcie odzyskałem swoje miejsce w mieszkaniu.


Pierwszy kolor w przedpokoju. Łososiowo...

Znajdź dziesięć różnic różniących obrazki:)


Wyzwanie na ten weekend...


Blok zaraz po zbudowaniu pracuje. Mieszkańcy tego mieszkania przed nami, zrobili remont pewnie zaraz jak się wprowadzali, więc ślady pękających ścian widać było bardzo na ścianach. Trzeba było więc wykuć pęknięcia śrubokrętem i je zaszpachlować. 


Kładziemy pierwszy kolor na przygotowaną i prze-gipsowaną ścianę. 


Rzut oka w drugą stronę. 




Gotowi do położenia drugiego koloru. Będzie to ciemny szary. Nada on pomieszczeniu takiej wykwintności, a jednocześnie poprawi efekt trójwymiarowości dużego pokoju. 


Przy oknie kolor ciemny, pojawi się również wąskim paskiem na pionowym wypuście po lewej stronie. 


Pokój po malowaniu i myciu podłóg. Naroża czekają na wykończenie, ale ze względu na jasny kolor kładzony tego dnia, nie oklejamy taśmą. Wykończenie czeka do niedzieli. 


Efekt końcowy biura. Oczywiście, jeszcze masa układanie przede mną i organizowania od nowa miejsc dla przedmiotów, ale w końcu mam "swój kącik".

Sypialnia, to był pokój 12 latki. Kolor chyba ten sam co w pokoju dużym... Dokładna obserwacja mieszkania przyniosła wrażenie, że ludzie smaku nie mieli, albo oszczędzali na czym się dało.


Purpuro-fioleto-róż wkład młodej gniewnej, wyraźnie nadał temu pomieszczeniu "klasy".




Wzburzone fale...


Sypialnia po malowaniu. 


Rzut oka na okno. 


Meble w pokoju będą białe. 


Toaletka mojej żony. Wreszcie w mieszkaniu zrobi się więcej miejsca na parapecie;)
Dywanik czerwony nie pasuje, ale nie mamy innego, więc na razie czerwień zostaje.

W poniedziałek dojdzie trenażer i będzie już komplet w mieszkaniu:D





Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,