Po Agnieszkę do pracy, strona 14 | Księgowy
Wpisy archiwalne w kategorii

Po Agnieszkę do pracy

Dystans całkowity:6937.77 km (w terenie 434.39 km; 6.26%)
Czas w ruchu:196:17
Średnia prędkość:11.95 km/h
Maksymalna prędkość:35.30 km/h
Liczba aktywności:367
Średnio na aktywność:18.90 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Wieczorne kręcenie po okolicy. || 19.48km

Czwartek, 18 października 2012 · Komcie(2)
Do pracy do Agi, a potem do rodziców na obiadokolację i rundka przez Chotomów do Jabłonny.

Nocny rower zacny, choć noc "upalna" 12-13 stopni. uważajcie na psy na trasie Legionowo - Chotomów przy torach. Dziś o mało co nie zaliczyłem przez nie gleby. Następnym razem wezmę kija i przywalę im jak się będą sadzić pod koła dranie!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Na uczelnie - z przygodami || 41.98km

Środa, 17 października 2012 · Komcie(0)
Zaległe wpisy uzupełniam.

Udałem się rowerem do SKM. Przygodowa była to jazda, bo dziewczynę "zdjęło" z krzesła 2 x i czekaliśmy na Gdańskim na pogotowie.
"jadła pani śniadanie?"
"nie zawsze w pracy jem o 12..."

Nie wiem czy te lalunie to na oparach bakterii z jogurtów jadą? Wystrojona wymalowana ale nie daj Panie Boże żeby kanapkę rano zjeść bo utyje!

Odebrałem pracę od swojego promotora. Pojechałem odwieźć świder do magazynu i odwiedziłem "wodza". No i lipa. Pokreślił mi pracę więcej niż ostatnio. Wcześniej sporo mniej uwag miał niż teraz. Nagle więcej czasu poświęcił na czytanie pracy i wyraźnie do większej ilości rzeczy. Grrr

No samo to, ze mi poprawia nie wkurza mnie, ale jak mu 3 tyg temu oddawałem i odbierałem to się totalnie nie przyłożył. I teraz "nagle" coś zauważył...

Byłem tak zniesmaczony i podirytowany, że wróciłem rowerem do domu. Było gorąco a ja przejechałem się po wszelakich ścieżkach jakie były na trasie. Od samego Banaha jechałem ciągami rowerowymi. Nie było źle powiem wam, choć do dynamicznej, tej jazdy zaliczyć nie mogę.


Niewiele godzin później odebrałem Agnieszkę z pracy i wszystko co przejechałem było zacne i dobre!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Polityka rowerowa - jest nie ma, a jak tak to jaka? || 20.87km

Wtorek, 16 października 2012 · Komcie(11)
Czy zastanawialiście się kiedyś nad polityką rowerową? Czy próbowaliście uszeregować swoje rowerowe poglądy? Ja dziś, podczas czytania jednego z wątków na forum o podróżach rowerowych rozmyślałem nad tym tematem.

Tylko jak rozgraniczyć poglądy, i czym one właściwie są? Warto by było jakoś je uszeregować aby te poglądy mogły się przełożyć na nasze "przekonania" rowero-po-lityczne.
Podzielmy przekonania na trzy grupy:
Lewica - Centrum - Prawica
Lewica - nich więc beda to ludzie z rowerem stykający się od przypadku do przypadku traktujący go jako sporadyczna rozrywkę weekendową tylko w ciepłe wakacyjne dni, gdy już nie ma nic ciekawszego do roboty.

Prawica - Rowerzyści z krwi i kości, z pianą na ustach, rozjeżdżający pieszych na chodnikach, walczący o ścieżki i tworzący masy krytyczne.


ścieżki rowerowe NIE PO CO TAK
masa krytyczna NIE PO co TAK
rowerem do pracy NIE PO CO TAK
rower rekreacyjnie i tylko w wakacje jak ciepło - Lewica
rower codziennie w śnieg i w deszcz o każdej porze dnia i nocy - prawica
rower i maratony, treningi, pulsometry - prawica (typ wymiatacze)

Co jeśli jednak moje poglądy nie mieszczą się w tych ramach? Co jeśli traktuje rower jak cały świat, codziennie i do pracy, ale nie trenuje nie ścigam się i nie ustalam całego życia pod treningi i wyścigi? Czy jestem bardziej na prawo czy na lewo czy centrum? A jeśli na centrum to jak bardzo skręcam w prawo i czy to mnie nie przechyla w kierunku skrajnej prawicy?



Dziś na forum wynikła dyskusja o kobietach na rowerach i paniach na obcasikach i spódnicach na rowerach holenderskich. I jak ten temat wpływa na moje poglądy rowerowe? Czy to, że dziuń z koszyczkiem nie trawie, i nie mogę na nie patrzeć sprawia, że jestem jakimś złym rowerzystą, co to odrzuca kobieca emancypację na siodełku i odmawia im wolności?
No jak się głębiej zastanowić, to chyba odrzuca;P Z tym, że mnie odrzuca jak na takie wymazane lalunie patrzę. Może to również związane z moim podejsciem do rowerów holenderskich, które w moim przekonaniu zwyczajnie są brzydkie i co by na nich nie posadzić jest be, choćby i Włoszczowska siedziała na nim!

Lubie sport, rower to sport, a więc na rowerze na sportowo. To chyba takie streszczenie tego dylematu.
Co do dzinsów i obcasów. Widziałem nie jedną zacną rowerzystkę na siodełku na rowerku MTB z obcasem w fajnej marynareczce i była cud miód - nie taka jak moja Agnieszka, aaaaaale o sam fakt percepcji chodzi.

Sam staram się mieć otwarty umysł, naprawdę. Uwierzcie mi, że próbuje je jakoś zrozumieć, pomóc im wewnętrznie, ale to chyba naprawdę kwestia zwykłego najprostszego gustu. Jednym podobają się wysokie innym niskie, jeszcze innym cycate a innym mniej.

Być może z kobietami na rowerze, czy ogólnie z postrzeganiem innych rowerzystów jest podobnie? Może ja po prostu lubie sportową wersję ich. Lubię ludzi na rowerze ubranych na rowerowo, z dystansem bez przesadnej pruderii i nonszalancji? Może to w tym sęk? Może ja lubię estetykę rowerów MTB, szos a nie lubię i nie podobają mi się rowery holenderskie i wymalowane panny na nich?


Ciężko to rozgryźć mówię wam...


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Zaległy wpis || 24.15km

Poniedziałek, 15 października 2012 · Komcie(0)
Wycieczek kilka po części do reinkarnacji Tokaido.
Koło znalezione na Piaskach, oraz łańcuch. Przerzutkę przednią za grosze dostałem używkę w rowerowym.

Brakuje mi tylko manetki 3 biegowej przedniej pancerza i linki.
Rower obecnie ma założony łańcuch i przednie biegi zmieniam pietą (tylko w dół) zaś tylne mam 2 regulowane baryłką od przerzucajki.

Rower nie wiem czemu hałasuje strasznie jak jadę. Coś wali jak kręcę pedałami. To nie suport raczej tylko pewnie znów genialne koło "tylne". To w odróżnieniu od poprzednika przynajmniej się kręci:P Ma niestety trochę luzów na ośce, ale nie tykam aż sie rozpadnie!

A więc tokaido będzie miał 6 biegów tej zimy!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Mówcie mi co chcecie, lecz ja lubię taką jesień! || 23.01km

Sobota, 13 października 2012 · Komcie(0)
Ostatnio doceniam te jesienne barwy. Dziś schemat się powtórzył, rano chmurki a później ładniejsza pogoda. Niestety nie wszystkie przebłyski słońca mi towarzyszyły w dzisiejszej wycieczce jesiennej z aparatem.






Ostatnie kwiaty w tym sezonie






Ciekawa sosna, co to z pnia wypuszcza igły!




Nareszcie czerwone listki!






Nie jadalny, ale kolorystycznie taki... fajny!


Kaczka podwodna.


Panna kaczowa.




Jezioro w środku lasu.


Na zakończenie w środku nie-lasu Maluszek!

Cudny jest! Gdyby nie trzeba było mieć obowiązkowego OC to bym sobie takiego odnowił! Kolor dałbym np ciemna wiśnia!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Jesień - fotogaleria || 44.06km

Piątek, 12 października 2012 · Komcie(3)
Dziś rano za oknami było mleko. I nic wskazywało na to, że dzień będzie tak pogodny jakim później był!
Rano z Agnieszką do pracy jechaliśmy w szarówce i 2 stopniach temperatury. Było naprawdę zimno, ale o dziwo letnie buty jeszcze nie przewiewało, bardziej marzłem w nogi z powodu cienkiej warstwy izolacyjnej.

Gdy wróciłem do domu ogarnąłem się nieco przy ciepłej herbatce i pogoda zrobiła to samo. Widząc za oknami to co się pojawiło, nie mogłem być obojętny! Zabrałem Fuji na spacer!


Urząd gminy Jabłonna


Najwięcej pieknych zdjęc złapałem w parku w Jabłonnie.


Walk on the wind...










Franca w jesiennych barwach.


Inne spojrzenie na te same drzewa.


Kolejny szpaler żółci i czerwieni.


Z Akcentem rowerowym!


Pomocnik nad głową!


Słońce było już po zachodniej stronie, ale jeszcze miło ogrzewało... po porannych 2 stopniach nie było ani śladu!




Pan tak się opalał, że nawet nie wiedział, że został włączony do zdjęcia;)


Furtka na wał Wiślany, który jest tuz za parkiem!


Tu jeszcze nie jest żółto, ale przyjdzie czas!

Kolejne miejsce do złapania kilku jesiennych drzew bez potrzeby unikjania całej masy przechodniów był... cmentarz Legionowski






W kierunku komina Ciepłowni Legionowskiej.


Nie tylko ludzie odwiedzają swoich bliskich.


Próba zooma - celowanie w najwyższy punkt komina.


Czekam na komentarze, i spostrzeżenia. Uczę się dopiero obsługiwać to cacko z obiektywem!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Zimny jesienny dzień i poranek. || 20.87km

Czwartek, 11 października 2012 · Komcie(3)
Za oknami o poranku zastaliśmy ciemne chmury, i rzęsisty deszcz. Nie wiedzieć kiedy, zanim zjedliśmy śniadanie chmurka poszła sobie na Stolicę a na niebie zaczęło przebijać się słońce. Tak też pozostało do końca dnia.

Sam dzień dość aktywny pod względem zrobienia czegoś pożytecznego dla ludzkości.
Rowery 3 dziś "Zrobiłem":
1 - Kross zimówka Agi - zamontowanie przedniego błotnika na amortyzatorze pod gruba oponę shwalbe. Robótka prosta, ale rower robiłem w pokoju na wycieraczce więc dźwiganie na 2 piętro:P


2 - W tokaido zmiana tylnego slicka na qeax`a Barro -

Tylne koło niebieskiego umiera! Ledwo się kręci;/ Obrócić ośki w ręku nie byłem w stanie, tylko koło się kręci jak już przykręcone, ale mocno hamuje. Poszukuje więc koła:D Najlepiej używanego:)

3 - Franca - naprawa urwanej linki od przerzutki + mycie rowerku szmatką. Wreszcie trochę czystszy jest, na czarnym widać każdą ciapkę;)

Satysfakcja co najmniej taka jak z zabawy lego technic!

No i na wieczór robiłem za elektryka. Po zakupach w OBI zamontowałem dwa nowe "halogeny" z ledami, do naszej kuchni. Teraz jedyne "nie ledowe" oświetlenie jest w pokoju na środku. Reszta to żarówki ledowe, i osramy:)


Ciekawe czy wymiernie będzie widać oszczędności:) Zapisujemy co miesiąc stany liczników, więc będzie mam nadzieje porównanie.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Wszem i wobec obwieszczam - Pizga! || 10.47km

Poniedziałek, 8 października 2012 · Komcie(0)
Jak asfalt szorstki tego jeszcze nie było, a może i było, tylko będzie już z rok jak nie ma! No zimno mi i czuje się jesiennie!

Czo-wie-kuuu jak mnie dziś dmuchało, zawiewało i wiunęło! Na termometrze dycha. Normalna Legionowsko-Jabłońska dycha. Znaczy się 10 stopni ciepła.

Po 18 zapada zmrok a na ulicach tylko MY. Wymiatacze!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

KTO WIDZIAŁ DZIUB-DZIUBA || 25.14km

Czwartek, 4 października 2012 · Komcie(2)
Po mieście - dziś cieplej niż wczoraj a od rana nawet słońce świeciło... szkoda, że w weekend znów będzie byle jak.

Jesień idzie i zaczyna się wracanie z Agnieszka z zakupów po ciemku, zaczyna się nocna selekcja naturalna. Wyjeżdżają pierwsze *nietoprze i świat wraca do jesiennego rowerowego "chaosu"

*nietoperz - nieoświetlony rowerzysta najczęściej na składaczku lub starym góralu z marketu.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew