Po Agnieszkę do pracy, strona 26 | Księgowy
Wpisy archiwalne w kategorii

Po Agnieszkę do pracy

Dystans całkowity:6937.77 km (w terenie 434.39 km; 6.26%)
Czas w ruchu:196:17
Średnia prędkość:11.95 km/h
Maksymalna prędkość:35.30 km/h
Liczba aktywności:367
Średnio na aktywność:18.90 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Cacy - cacy, po Agnieszkę do pracy || 10.47km

Poniedziałek, 12 grudnia 2011 · Komcie(0)
La la la
Umc umc umc;)

Duma mnie tak rozpiera, że jakbym miał przejściówkę to bym pompował opony przez końcówkę presta;)




12 tysięcy tylko nie płacz prosze
12 tysięcy ja wam tu przynoszę;P


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Kuozakowanie po Mieśćie mym Ledżionowie! || 12.00km

Piątek, 9 grudnia 2011 · Komcie(1)
Moknięcie mam opanowane do perfekcji i profanacji! A nawet rzekłbym że zmokłem dziś całkiem profesjonalnie! Każda kropla na mnie była profesjonalistycznie, perfekcyjnie MOKRA!!!

Od dup do głów w Ha Dwa Oo!!! umoczon zostałem:D


Pozatym chyba mnie wszyscy podziwiają;) Jadę i jak się ludzie na mnie patrzą, że na ich niemych twarzach rusuje się jedno zdanie:

"O żesz kurwa, jaki wyjebany KUOZAK!!!!"


No bo ja Yestem Kuozak:) W mokrym odzieniu - ale kuozak:D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Klaksony i Dziury.... czyli Popuściłem Gumę;) || 29.51km

Piątek, 9 grudnia 2011 · Komcie(0)
Padać przestało, słońce wyjrzało i sobie Księgowe hen w las pognało:)

I tak pognało, że najpierw do Jabłonny a potem wałem do Rajszewa i dalej przez Lasy do Chotomowa, aby finalnie znaleźć się w Legionowie, gdzie obtrąbiony zostałem srogo.

Dobrze, że miałem mp3 to mi nie rozjebało w uszach stereofonii naturalnej. Jakiś buc, w mokrym samochodzie wielce obrażon mą obecnością, musiał zaznaczyć że to uon ma klakson w samochodzie i że to jego bardziej i więcej lubo jest na ulicy.

No bo jakże to tak, jechać jak ten szarak, w strugach deszczu, w ciasnym samochodzie, gdzie uparcie parują szyby, i wycieraczki skrzypią przeraźliwie a centralny zamek to otwiera to zamyka sie na dołach... Toż to niegodziwe tak snuć się i to w dodatku ZA ROWERZYSTĄ???

Ach Wielmożny Panie Bogu, dziękujemy, żeś obok abs na ziemi stworzył klakson w aucie. Owy element bowiem rozładowuje frustrację niedojrzałego kierowcy jadącego na zakupy z ukochaną wybranką. I uon, zapewne z radością mając w głowie kolejne tryliony wydane na ciuchy i kolejne tryliony na wahe do Łorsoł takowy kierowca może umilić sobie czas TRĄBIENIEM.

Na zdrowie panie Kierowco!

I trąbi taki zamiast grzecznie wrzucic kierunek i wyprzedzić. Ileż to mu dodaje punktów boju! Ileż to sprawiło radośći! Jakby grał w łorhamerra !!! Pewnie w kolejnym starciu z Kartą kredytową w H&M miałby +20% do siły! Ha kto wie, może nawet dostanie zniżke na krawat??

Więc drodzy kierowcy - jeśli macie dodatkowe zniżki na ciuchy - napierdalajcie klaksonem ile wlezie;)

Pamiętajcie tylko, później że środkowy palec wysunięty w górę - jest gestem radosnego pozdrowienia:)


Mało tego, że mnie otrąbili, to jeszcze popuściłem szpare z gumy! Na przeciwko Legionowskiego targu coś mi się amortyzacja załączyła... Okazało się że dziura - kłapeć... I tak dmuchałem i jechałem aż do Jabłonny - Szybka zmiana dętki i zębami wyciągania drucika z opony. Wlazł tak że za Chiny nie chciał wyjść...


Na koniec, po zmianie Kurs po Agnieszkę;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

mając w pogardzie tnące szpony deszczu... || 10.47km

Czwartek, 8 grudnia 2011 · Komcie(2)
Rolnik, rolnik, rolnik, pod rolnikiem ciągnik. Na ciągniku rolnik worek ma.
W tym worku są buraki i choć chce rolnik w krzaki
nie może, bo w mieście buraków skup już trwa...

I tak samo ja jak ten rolnik, co chce w krzaki, ja chce aby skończylo padać! I co? nie mogę bo zima-sryma zaczęła się. Widać to za oknem. Napiedzie-dala deszcz ze sniegiem a do tego zasmażka! Cały k-wa rurociąg z zasmażką. Zasmażka w postaci błota zalega na mnie i na moim rowerowym przybytku!
Nie róbmy draki, od tego są rumaki. Hej, kelner, marchew dla bohatera! Należy mi się kuźwa kilogram marchwi i natka:) A wo tego pieczone kartofelki z palemką!

Słowem panie panowie, paniska, kawalery - mamy "przedzimie". Podobnie jak "prawielato" w lipcu, paniusia pogoda postanowiła się na nas obficie zeszczać!

Na zimę z mrozkiem to chyba do stycznia liczyć nie ma co...

TFU! Idę sobie zmienię oponę!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

po Agnieszkę do pracy + haben/heben/HEBE??? || 10.47km

Środa, 7 grudnia 2011 · Komcie(0)
Łotewer to jest - powstało na naszym zacnym TOWN. Drogeria jak sama nazwa wskazuje sprzedaje "upominki świąteczne" i jak mówi staropolskie przysłowie - nie ma nic wspólnego z drogą, no może tylko to że jest droga:D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

hej zima ach zima;) || 12.75km

Środa, 7 grudnia 2011 · Komcie(3)
Dziś spadł pierwszy śnieg... nie wiele go było, ale to wystarczyło, aby permanętnie zmienić mentalnośc ludzi. Ha umysły przełączyli na "zdziwienie i pokpiwanie". Bo jakie to strasznie dziwne, że jak temperatura około 0 to ludzie na rower idą.

"och witam sąsiada, na rower? A nie za zimno??"
NIE nie za zimno! Zrozumcie to sobie raz na zawsze. Za zimno to jest gołą dupą po lodzie szurać, za zimno jest spać w iglo w bikini, za zimno jest ganiać w podkoszulku po Syberii, ale NIE JEST ZA ZIMNO NA ROWER na środkowym mazowszu w grudniu!!!!

I chyba sobie tabliczkę zrobie "nie jest mi za zimno na rowerze, martwcie się aby to wam nie spóźnił się autobus!".

I tak oto zima sie dziś z nami przywitała;)
Szkodejszyn, że śniegu napadało mało...:P


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

WRÓCIŁEEEEEMMM!!!! || 10.47km

Wtorek, 6 grudnia 2011 · Komcie(0)
Jej jak we mnie wszystko gra, jak we mnie wszystko buczy. Znów na rowerze! Dzisiaj po tygodniowej kuracji antybiotykowej(antyrowerowej, antyanginowej i wogle anty!!!) wsiadłem na siodełko swe-swoje!

Jedzie się dziwnie, jakoś tak odwykłem od roweru? Hmm było zachowawczo i wolno jak emeryt z ziemniakami na bazar!

Nie zmienia to faktu, że podczas powrotu o mało co nie rozjechał nas jakiś buc. Minął nas najpierw jeden X-factor, potem drugi a trzeci jechał daleeeeko z tyłu. Wystawiłem rękę w lewo, i mówię do Agi żeby tez już wystawiała. Kątem oka widzę samochód, ale przeciez mam już dobre 20 sekund ręke wystawioną i już mam robić skręt a ten nas wyprzedza i co? SKRĘCA W LEWO!!! dojechałem do niego - bo ustał na światłach i mowie(to mało powiedziane jak ja mu MÓWIŁEM:P), że ręke wystawialiśmy do skrętu i że chyba widział to...

Wyglądał na jakiegoś naćpanego, takim błędnym wzrokiem na mnie spojrzał - "c-co? " a potem jak zobaczył żółte pojechał...


Ech narkotyki i samochód to złe połączenie... Mało wam, że na wahe dychę niebawem płacić będziecie, to jeszcze na te ćmiki??? Nie kumam - bom nie żaba!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

o żesz cię!!! || 10.47km

Poniedziałek, 28 listopada 2011 · Komcie(2)
Normalnie jaja. Wsiadłem na rower odebrałem paczkę z poczty, przyjechałem do Agnieszki i co? Gardło mnie boleć zaczęło... i wiecie co? Nadal boli i to całkiem porządnie;/

FUCK ;/ Pierdziele to jutro jadę rowerem - musi samo przejść;D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew