Dystans całkowity: | 6937.77 km (w terenie 434.39 km; 6.26%) |
Czas w ruchu: | 196:17 |
Średnia prędkość: | 11.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.30 km/h |
Liczba aktywności: | 367 |
Średnio na aktywność: | 18.90 km i 1h 55m |
Więcej statystyk |
Ostatnie sitówki z próbeczek jakie miałem do przesitowania.
Situ situ, nie ma kitu - rzekł poeta pijany
No i "tam" i "wróć" na Tokaidejszyn - telepadło moje twardouliczne... grrrr kiedy będzie w Stolicy jak na Austriackich serpentynach - równy asfalt i piękne widoki:D
Domagam się więcej rowerowania platonicznego a nie urzędowego po tym samym dukcie wciąż... Pojechałbym a nie wiem z kim i gdzie:(
Na koniec z Wawki do Agnieszkia potem razem Rodziców na Urodzinowy Tortejszyn:)
Sto Lat niech żyje żyje ja! - jakbym zaśpiewał JA;]
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Dziś pojechałem znów na uczelnie z próbkami piasku, jednak aby nie rozkładać sobie badań na cały tydzień, zabrałem się dziś obładowany aż sześcioma próbkami piasku. Jechałem na swoim Tokaido, ktróego bagażnik jest tak lichy jak stan ścieżek rowerowych w miescie. Jednak jakoś dało radę i dojechałem.
Wiecie co jest najlepsze w tym laboratorium w wakacje?(tak burżuazyjni studenty mamy jeszcze WAKACJE:D) to, że biorę kartę magnetyczną, robię PIK i wchodzę z rowerem do labka. Zamek robi "bzzz" i zamyka mnie i groma w środku:D I od tej chwili jestem panem setek słoiczków i szkiełek, kolb, butel szklanych, parowniczek, tygli, szkiełek zegarkowych i innych śmiesznych rzeczy. I mieszam, ważę i mierze i dolewam odlewam i...
ech bajka;) Lubie pracę w lab. nie chce ktos mnie zatrudnić? Pliiiisssss, będe zawsze po sobie zmywał szkło laboratoryjne, obiecuje, słowo Harcerza i Słowo słowo... słowo Adama!!!!
Wyszedłem z tego przybytku o 16.00. Do Agnieszki dotelepałem się o 17,45. potem razem na zakupki i do Chińczyka na pyszną kolacyjkę. Restauracja Złoty Smok w Legionowie wymiata. Porcje maja jak dla sumo:D
ufff no i koniec opisu...:D
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Dziś po tym jak na Lubelszczyźnie dojechałem tylna obręcz Typhoon, znów siadłem do statystyk i wiecie co? Nieźle to wygląda;)
przednie koło nazwijmy je
X1 zmieniłem po około 4 latach jazdy i przebiegu
34000 km z hakiem.
Tylne koło nazwijmy je
Y1 zmieniłem 21.03.2009 r czyli po
18000km Teraz Kolo
Y1 uleglo destrukcji po około
25000kmech wydatki - zima w długie zimne i mroźne wieczory zabiorę się za samodzielne zaplatanie tylnego kółka może wreszcie nauczę się to robić;)
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
No i zaraz biorę się za zakłądanie błotniczków do Tokaido:)

A to mój patencik na zimę... lampka mocowana na mostku:) Nie nie tak jak myślicie. Zobaczcie Sami:D

a tak wogle, to jak jest ładnie jesienią to jest ładnie...:D
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew