Do pracy 93 - Po<maratonowy>niedziałek. | Księgowy

Do pracy 93 - Po<maratonowy>niedziałek. || 10.47km

Poniedziałek, 9 czerwca 2014 · Komcie(1)
Kategoria Do pracy!
Po maratonie - nie wiedzieć, czemu sam wstałem o 6:30. To dziwne, choć w sumie może nie do końca. Dzień wcześniej po powrocie, położyłem sie tylko "na chwilkę" i straciłem przytomność. Dosłownie! Nie pamiętam nic, a ponoć rozmawiałem z Agnieszką, dzwonił do mnie telefon i umawiałem się z rodzicami na następny dzień. Co najśmieszniejsze, przez sen majaczyłem o uszczelce, o tym, że się leje i trzeba wymienić będzie podłogę.  Umysł więc żył dalej maratonem, a ciało snem... na jawie? Na nie-jawie? 

Z rana kawa i pierwsze relacje do czytania. Maratończycy wolno wstawiali opisy, a zdjęcia dodał tylko Wilk. Popijając kawę relaksowałem się i przezywałem chwilę maratonu na nowo. Gdy przyszedł czas zebrania się do pracy, szło mi dość opornie. 

Jazda na rowerze spoko, ale wchodzenie i schodzenie po schodach - czo-wie-kuuu! No ale jakoś dotarłem.
W robocie nie było najgorzej puki się ruszałem, jak tylko na chwilę siadałem czy przestałem się ruszać, czułem jak mięśnie mi się zastają. 

Serwisów kilka, kilka afer i kilka newsów. Jak ten statek pływa? Chyba jest niezatapialny. 



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (1)

Twoim powołaniem jest bycie hydraulikiem ;)))))

Kot 10:23 czwartek, 12 czerwca 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa niema

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]