Do pracy 20 - Zimna sobota | Księgowy

Do pracy 20 - Zimna sobota || 30.00km

Sobota, 28 marca 2015 · Komcie(5)
Planowałem, że dziś coś pokręcę po pracy, ale plan powalił się już o poranku. Zbytnio zaufałem przyzwyczajeniom z dnia poprzedniego. Wyruszyłem w przekonaniu, że ciepło, tylko pochmurno. Jakie było moje zamrożenie (zaskoczenie), że jest inaczej. Jest zimnooooo!!! Przez Wiadukt przejechałem i miałem chwile zwątpienia. Za późno by wrócić do domu... za mało czasu. No nic gnam do pracy. 

Jak mówią - daj w pompkę! I jazda. Pocisnąłem do roboty z największą średnią  jaką chyba miałem siłę wykręcić pod sklepem byłem w 35 minut! Na ostatnim odcinki od rondek, miałem centralnie pod wiatr a w dodatku jakiś dzieciak na mtb jadąc chodnikiem wszedł mi, proszę ja was na ambicje. Jadę a on macha i krzyczy dawaj dawaj! I zaczyna cisnąć na swoim góralu. On po chodniku ja na szosie. On 26 - ja 27. On 30 ja 35...38... pffffff został w tyle, ale 38 pod wiatr, matko chyba moje płuca tego nie polubiły. Zimny wiatr, płytki oddech, ale co! Ja mam być drugi?:D he he.

W pracy dziś pomór świń norweskich! Ani śladu ludzi. Nie wiem czemu - nie padało przecież tak jak zapowiadali. Pan jeden z drugim panem we dwóch wybierali rower... 40 minut z nimi marzłem na dworze. Wiatr łeb urywał, ja w polarze i bluzie, ale ledwo trzymałem fason z zimna. Jeździli chyba z 4 rowerami i "musza się z tym przespać". Kuźwa już prawie zdecydowani, a pewnie kupią na allegro. Co za pipy!

Po walce czterdziestominutowej długo nie mogłem się ogrzać. "K" mnie dziś poduczał z serwisu, pokazywał jak naprawiać piasty, i zamiast handlować rowerami robiliśmy serwisy.

Powrót do domu już z wiatrem. Jechało się spoko, choć jakoś bez melodii.. pochmurno zimno.

W domu ciepła kąpiel i herbata. Och jak mi dobrze... relaksing.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (5)

Hmmm. Czyjego? Bo na pewno nie pieszych (wiem, wiem, w TYM miejscu pewnie iluzorycznych). Więc veto.

Miejsce roweru jest na szosie lub na DDR-ce. Za wyjątkiem przewidzianych prawem wyjątków. Zbyt często moje życie jako aktywnego piechura jest narażone przez osoby, które szarżują rowerami po chodnikach bez jakiejkolwiek znajomości przepisów, bez ograniczeń prędkości, albo - co się z tym wszystkim wiąże - bez mózgu. Sorry.

Trollking 20:52 niedziela, 29 marca 2015

Dla bezpieczeństwa

yurek55 20:22 niedziela, 29 marca 2015

...co jak dla mnie nie tłumaczy jazdy po chodniku. Bo po co? :)

Trollking 14:06 niedziela, 29 marca 2015

Jak znam ten chodnik, to tam pieszy się pojawia dwa razy na godzinę, jak autobus przyjedzie

yurek55 20:16 sobota, 28 marca 2015

Za jazdę po chodniku powinieneś małolatowi mandat wlepić :) I to jeszcze z prędkością 35 km/h...

Trollking 18:50 sobota, 28 marca 2015
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jegot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]