Po-wrotka, wiotka... wietrzna pieszczotka... | Księgowy

Po-wrotka, wiotka... wietrzna pieszczotka... || 47.79km

Poniedziałek, 20 kwietnia 2015 · Komcie(0)
Kategoria Do pracy!
Dzień słoneczny, dzień wiosenny, gdyby nie wiatr, który stawiał mnie dęba. Do pracy jechałem jak na rowerku stacjonarnym. Jadę albo nie jadę. No umachałem się jak dziki. Nie sadziłem, że będzie aż tak ciężko... po prostu mnie zwiewało z drogi. 

W pracy sporo serwisów i troszkę sprzedawania. Dzień bez aspektów ciekawych dialogów. Dziś nieomal monotonnie. 

Po pracy uderzyłem z wiatrem do Płochocińskiej i powrót przez Jabłonnę i las. Z wiatrem oczywiście przyjemnie i bez zmęczenia, natomiast od Płochocińskiej już z wiatrem w dziubek...

Nie piszę wiele, bo zalatany jestem. Maraton blisko, pracy sporo i tyle do ogarnięcia, że ło-je-zu...





Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa torzo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]