Kuweta...i kilka różności. | Księgowy

Kuweta...i kilka różności. || 65.00km

Sobota, 30 kwietnia 2016 · Komcie(6)
Front robót górniczych w piaskach wydmowych środkowego Mazowsza układał się w strefie robót ciężkich, do bardzo ciężkich. 
Jeśli spojrzeć na moje jeżdżenie to ten tydzień wypadł zaskakująco dobrze. Celem było odblokowanie etapu "braku jazdy" w kierunku jechania jakiegokolwiek. 

Grafiki zapożyczone z bloga "www.kryzyswieku.blogspot.com"

Udało się to wykonać nawet dość sprawnie, choć przez to, że pedałuje po lesie, kilometrów nie przybywa, tak jakbyście do tego przywykli na moim profilu. Jazda po lesie, to nie tylko piasek ze sobą niesie. Umęczony wracam, jakbym pod golgotę jechał. To ptaszka spotkam, to stado dzików. Czasem liska... czasem pieska... - no od piesków w lesie to uciekam, bo skubane zdziczałe jakieś z but pouciekają i mnie gonią. A jak ktoś od pieska po asfalcie uciekał, to wie, że pieski generalnie szybko-bieżne są. 


Pogoda nas lekko ochłodziła, toteż w sklepie jakby mniej ludzi, mniej mędrców, mniej głupich pytań... Odblokowujemy się z serwisami, odblokowujemy się z sprawami "do zrobienia na już", niestety głowa się nie odblokowuje. Aby odblokować głowę, musi być przerwa, musi być "chill", musi być relaks. Taka okazja nadarza się niebawem, bo majówka, tuż za rogiem!



Majówkę, wielu z was spędzi pewnie na siodełku. I ja zaplanowałem kilka kilometrów wessać w licznik, o ile się oczywiście uda. Pierwszy plan to start w maratonie MTB w Legionowie. Później chciałbym poorać okoliczne wały przeciwpowodziowe - rzecz jasna w celu weryfikacji ich wytrzymałości na ścieranie. A wszystko to dla Waszego bezpieczeństwa;)

Przygotowania do maratonu MTB zacząłem już tego wieczoru w czeluściach tajnej bazy, tajnego schronu. Rower znany wam wcześniej, przeszedł metamorfozę, jak ten ziemniak! Ziemniak zimą jest ziemniakiem, a wiosną? Wiosną jest drzewem! Taką drogę wybrał mój ziemniak w bazie. Biedulek uciekł gdzieś zimą i poleciał w pudełko z częściami rowerowymi i został dziś odnaleziony przeze mnie. Wyglądał jak potwór! Walczył o światło!


Szacunek dla tego ziemniaka niech będzie i jemu chwała!

Co do tej metamorfozy, to zdemontowałem bagażnik i lampę tył a do sztycy przymocowałem za pomocą pomarańczowej sznurówki dętkę na zmianę. Wszak wiadomo, że trasa różna, że trasa trudna. Zobaczymy co wyjdzie. Nie mowie nic - pojadę, przejadę zwyciężę. Nie ważne czy od końca pierwszy czy ostatni od początku - jadę bo mi dusza podpowiada, że dobry makaron mają mieć w miasteczku zawodów. No i mam przecieki, że trasa ma być po lasach - tylko ciiii nie mówcie nikomu!

Sory za jakość - mamy słabe światło w tej tajnej bazie.


Stylowa sznurówka, sprawia, że jazda jest jeszcze bardziej hipsterska niż ja sam!



Radek mi kazał zdjęć wrzucać dużo, bo jutro nowy miesiąc. Wrzucam więc!

Także jeśli macie czas to pokażę wam jeszcze kilka fajnych fotek z serwisu:

Wydaje wam się, że krzywo zamontowałem kierownice? otóż nie! Kierownica zamontowana na mostku centralnie prosto - to grafika na kierownicy jest przesunięta. Opcja dla ludzi z zezem, lub krótszą ręką. 



Na serwisie, budujemy tandem. Wolno powstaje prawie 3 metrowa bestia na kołach 29cali!


Opona Geax Mezcal 29x2,1. Identycznie zamontowane w moim rowerze.


Ostre hamowanie - rower kupiony w marcu tego roku. Wiek użytkownika? Jakieś 30-35lat...
- te opony jakieś słabe były...
- no chyba...


Wiem, że nieostre, ale przykład naprawy roweru z decathlonu.
- proszę pana kupiłam rower i on tego, no. te przerzutki słabo chodzą.
- mhmm a pani coś regulowała sama?
- nie, on prosto ze sklepu wyjechał
- ale tu śruby regulacyjnej nie ma w przerzutce...
- no godzinę temu wyjechał ze sklepu, może odpadła czy coś... to pan wymieni, a nową przyklei...


Po wykręceniu druga śruba wyglądała tak. Jednej brak, zniszczony gwint w łożysku śruby a druga wygięta. Przerzutka na starcie do wyrzucenia...
- ale jak to nie da się naprawić?
- może pani reklamować w sklepie, nowy rower, tak być nie powinno...
- dobrze to pan przerzutkę wymieni.
- w nowym rowerze?
- oj bo mi się nie chce jechać do tego sklepu tam, znów godzinę będę czekała aż mi ktoś pomoże... tam tyle ludzi, że pan sam rozumie...
- rozumiem...

Pamiętajcie aby rozumieć! Jak mijacie kogoś na rowerze z decathlonu i on jedzie wolniej - nie oceniajcie... zrozumcie!


Na sam koniec rzut okna na ostatnią prostą do domu. Za tym niebem, za ty mostem ...


Dziś tyle - jutro nowy miesiąc. Mam nadzieje, że będzie lepiej!!!



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (6)

Kolejny wpis w stylu - Księgowy ideałem tego świata jest... żałosne.

Narcyzm nieleczony prowadzi do depresji!!

Gość 19:38 wtorek, 3 maja 2016

Korpokomiksy zacne. Tylko zbyt realne :)

Trollking 20:11 niedziela, 1 maja 2016

Potwierdzam określenie Bestia. Widziałem, tandem na żywo robi jeszcze większe wrażenie.

yurek55 21:40 sobota, 30 kwietnia 2016

W palenie gumy się klient bawił?
Jak dotychczas tylko raz skasowałem oponę w ciągu 100 km przebiegu. Musiała mieć fabryczną wadę oplotu i bok pękł. Ale w takim tempie nigdy nie wytarłem bieżnika do oplotu.

oelka 21:19 sobota, 30 kwietnia 2016

Jakiś Gość się zaraz przyczepi że na maraton MTB pojedziesz tym swoim wynalazkiem :P 

Katana1978 20:36 sobota, 30 kwietnia 2016

Mój Arek miał poprzedni rower z declathlonu - potwierdzam że to porażkowy rower był. Co mu hamulce wyregulowałam, to po jeździe znów trzeba było je regulować. Teraz ma mongonsa i żadnych problemów nie ma.
Tak czy siak straszny wysyp w Warszawie jest teraz tych rowerów szczególnie Rockrider''ów

Katana1978 20:32 sobota, 30 kwietnia 2016
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa chnaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]