Dwa dni pełne ROWERU | Księgowy

Dwa dni pełne ROWERU || 82.00km

Poniedziałek, 23 grudnia 2019 · Komcie(1)
To było tak... była niedziela, zaraz po sobocie pracującej, była pogoda "taka se". A ja i "D" mieliśmy trochę spraw do załatwienia. Oboje mamy jakieś tam rodzinne obowiązki. Zdecydowaliśmy, że jeśli uda się wspólnie na rower pójść to dopiero jak będzie ciemno, bo:

a) nie mamy czasu
b) nie będzie widać jak h... pogoda jest

Pojechaliśmy więc jak było ciemno. Wyszło solidne 40 kilometrów.


Dziś był poniedziałek. Rano miałem sprawy świąteczne do ogarnięcia, a potem około jedenastej znalazła się chwila na rower. Niestety pogoda nie rozpieszczała, i zaczynało kropić. Jak ruszałem padały dwie krople na krzyż, ale potem padało mocniej i mocniej.
Summa summarum  D też zdecydowała się wyjść na rower i moknąć  ze mną. I tak na zmianę padało, wiało nie padało, potem znów padało i znów wiało i znów nie padało.

Dziewięć - słownie stopni - sprawiało, że jechało się znośnie, choć momentami żygało spod kół fest...

Jak przed chwilą szedłem po bombki na choinkę do piwnicy - nie poznałem roweru.



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (1)

No, 40 kilosów na wyjazd to już coś. Oby to był początek większej ilości kręcenia w roku przyszłym :)

Trollking 21:25 poniedziałek, 23 grudnia 2019
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa enbyl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]