Decyzja - trudna decyzja | Księgowy

Decyzja - trudna decyzja || 57.58km

Poniedziałek, 2 marca 2020 · Komcie(1)
Kategoria kuweta
No to po kolei. A w sumie chyba wypadało by powiedzieć po torach. Bo i wzdłuż torów jechałem. Wpis kilometrowo jest z wyjazdu na północne Mazowsze, gdzie dotarłem na dwóch kołach i dwóch amortyzatorach. Jako żywo było po kolei, bo szło sporo wzdłuż torów kolejowych, ale więcej o mapce średnich i te pe znajdziecie państwo w mojej stravie, którą uprawiam od niedawna. Nowy telefon nie blokuje mi gie pe esa gdy ekran wyłączony, wiec strava zyskała poklask. Ba ona taki poklask zyskała , że nawet żem se licznika nie zaczepił był odkąd żem rowera wymienił.

Tera tak... Długo żem myślał i żem kombinił, kombinował, wykombinowywał, i podjąłem ( podjęłem) decyzyyje, iż, że, ponieważ,
JADĘ NA POMORSKĘ PIŃĆSETKĘ!
- tu czas na okrzyki podziwu -
.
.
.
.
.
.
.
.
Ok dziękuje! Postanowiłem jednak zmierzyć się z tym maratonem z kilku powodów, lub powódek.
Po pierwsza powódka - to taka iż limit czasu jest długi i mogę go nagiąć byle dojechać. Nie będę więc łamał rekordów dwudziestoczterogodzinnych [trudne słowo] jednakże pojadę sę [sobie] turystycznie. Wiecie - plażing, piasing, opalajing... Generalnie jako wyprawę na 3 dni to traktuje.
Od rana do nocy - spać -> od rana do nocy - spać
I tak będę sę jechał ciupciał pedałkami aż dojadę!

Po drugie - zapas urlopowy na ten wyścig wziąłem sporawy, więc nie pili mnie żadna PILICA ani praca, więc tym bardziej mogę sobie chill uprawiać i jechać dla funnu.

Po cze-cie rowera nowego mam i powiem wam - matko Bosko kochano! Jaki Łon jest gibki. Nic nie częsie! Nic nie czącha! No generalnie zajarany jestem, bo w terenie na fullu to bajkowa jazda. Mniej dupiszon trzeba z siodełka podnosić.
Maraton ma się począć za jakieś dwa miesiącyje, toteż mam czas na dokładne dorechabilitowanie kręgosłupa. Pobieram zatem zabiegi, wcierki masaże, pobieram również pensję - chodząc do pracy. W pracy przeniosłem się z serwisu, aby plecy miały lżej, na sklep. Pewnie na serwis wrócę znów zimą na narty, teraz za to będę miał pracę na dziale i wytrwale będę kręcił rowery dla ludzi z ludi Warszawy.

Ło - W temacie tyle.

Jaram się jak świeczka na pierwszego listopada!





Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (1)

Powodzonka :) Jarasz się teraz, a z tego maratonu to dopiero zjarany wrócisz :)

Trollking 19:22 poniedziałek, 2 marca 2020
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]