Wyleczony nos | Księgowy

Wyleczony nos || 15.49km

Środa, 9 grudnia 2020 · Komcie(1)
Jakiś czas mnie już tu nie było, ale wracam małymi krokami. Miałem proszę ja was, zapalene zatok. Takie normalne zagilanie, bo trzeba wam wiedzieć, a w zasadzie chyba naszym głowom państw, że oprócz covid, są też przeziębienia i katary. I właśnie taki zestaw sobie zafundowałem, kiedy to po jednej z moich przejażdżek z nosa puściła mi się rzeka Misisipi! Wiadomo, wieloetapowo chorowałem, ale bez gorączki. Rower zatem na jakiś czas odstawiłem aby losu nie kusić jakimś dłuższym zwolnieniem. Dzisiaj delikatna jazda bo zero w powietrzu, za to wiatr srogi. Udało się zaliczyć parę gorek i nóżkę ruszyć Głeboko jednak zastanawiam się, czy by na jakiś czas nie podczepić trenażera... zobaczę jeszcze. ze świątecznymipozdrowieniami - Księgowy


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (1)

Jak na moje recepta, jest jedna: więcej kręcić. A przyczyna? Za mało kręcenia :)

Zdrówka!

Trollking 22:16 środa, 9 grudnia 2020
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziej

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]