na uczelnie | Księgowy

na uczelnie || 52.25km

Środa, 20 lipca 2011 · Komcie(0)
Kategoria Na uczelnie
Wyjazd na uczelnie po dłuugiej nieobecności. Oczywiście wszystko fajnie ale wszyscy na urlopie. Takim profciom to dobrze do jasnej anielci. W czerwcu po egzaminach 3 dni rozdają wpisy i sru na jakieś praktyki "terenowe" a jak nie zdazysz człeku, jeźdizj dupą po asfalcie - wracają dopiero w sierpniu. No to ja pierdziu kiedy mam te wpisy zbierać???
Mam czas mam pogodę bo nie pada, rower mam sprawny i co? Dupa kanciasta mać!
No, ale żeby nie było 3 "szlaczki" udało mi sie zebrać i gdyby nie to, że ta wakacyjna sesyja jest w CAŁOŚCI (yeah!!!) do przodu, byłbym nieco bardziej zdenerwowany.

Tak cóż, przynajmniej się przejechałem, zobaczyłem wydział, przypomniałem sobie że ścieżek w Stolicy brak i takie tam. Było pieruńsko dużo wody na drodze a pod wodą leje bo bombach atomowych po kolana. Jedna kałuża nieomal nie uniosła mnie w niebiosa ponad mym kierowniczym panelem sterującym. Byłoby OTB oj byłoby. Swoją droga jazda po alpach 70km/h jest łatwiejsza niż po stolicy po dziurach ukrytych pod wodą.

Powrót z ochoty wybrałem więc już leśnym duktem przy Wiśle, wiatr w plecy i zjedzone WW (WWW???) dało ostrego powera. Ścieżka się trzyma nieźle, choć po burzach gdzie nie gdzie potworzyły się lejkowate strumienie pełne luźnych kamieni, które, nie okiełznane w przyszłości doprowadzą do degradacji nawierzchni nośnej owej zajebistej szutrówki.



Pani prezydent Walcu, pani trochę powalcuje tę ścieżkę co? Bo się jeden z drugim biker wyje-wróci podczas jazdy jak mu tylne koło wolność wybierze na takim suchym strumieniu. U mnie nie wiele brakowało, choć zwalam winę na slicki jakie mam założone.

Cóż droga nadmiar smaczna i napełniła mnie pozytywną energią. Teraz mogę góry nosić;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa niemn

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]