Przesilenie | Księgowy

Przesilenie || 84.75km

Środa, 25 lipca 2012 · Komcie(5)
Kiedy jestem załamany i moja dusza jest taka zmęczona
Kiedy przychodzą kłopoty i moje serce zostaje obciążone
Wtedy wciąż jestem i czekam tutaj w ciszy
Aż przyjdziesz i usiądziesz ze mną na chwilę



Takim mniej więcej cytatem, mógłbym dziś rozpocząć swój wpis. Cholernie ciężki dzień. Nie wcale ze względu na kilometry ani jakieś przeciwności trasy, ze względu na to co dzieje się w środku. Tak wiele spraw gromadzi się we mnie, jak jakaś fala gęstej lepkiej smoły zalewa mi głowę, tyle decyzji, rozterek żę mam wrażenie jakbym totalnie się już tym wszystkim zalepił.

Czasem siadam i chowając twarz w dłoniach czuje to wszystko tak namacalnie, jak nigdy dotąd. Wiele spraw z którymi nie mogę się pogodzić, wiele obrazów i złych wspomnień które siedzą w mojej głowie. Tak wiele pytań a tak niewiele odpowiedzi. To wszystko powoduje, że codzienność staje się taka przygnębiająca. Nawet z poziomu siodełka.

Na trudy, najlepszy jest rower, ale ostatnio jakoś nie mogę znaleźć w nim ukojenia. Może to wszystko minie, może po prostu trzeba przeczekać... nie wiem. Wiem jednak, że dziś jadąc po raz chyba pierwszy w życiu tak naprawdę w głębi serca nie chciało mi się jechać. Trąciła mnie myśl"czemu rowerem" że to bez sensu. Szybko jednak odrzuciłem te dziwne myśli. Były one jednak tak realne, że sam sie przestraszyłem. Czy to możliwe, że po pięciu latach rower gdzieś wewnętrznie zaczyna mi się nudzić?

Patrząc z perspektywy i z krzesła w pokoju a nie z siodełka, to chyba było chwilowe zachwianie, lub być może jakiegoś rodzaju przesilenie. Kto wie może ja właśnie przechodzę takie przesilenie? może ilość spraw w moim życiu osiągnęła lokalne maksimum i z deczka wypaczyła moje spojrzenie i postrzeganie pasji, która tak niezmiennie kocham od tych wielu lat.

Kilka zdjęć z dzisiejszej wycieczki:

Ty draniu zaparkowałeś na moim miejscu!
Efekt wczorajszo wieczornej syreny na osiedlu i całej masy mrygajacych świateł.

prawie jak bliźniak


zagięcie czasoprzestrzeni


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (5)

Nie pierdol! Pedałuj! XD

vagabond 21:06 czwartek, 26 lipca 2012

Trzymaj fason Adaś. Jakby co zawsze możemy pogadać, a i spotkać się w realu nie zaszkodzi, bo też potrzebuję motywacji. Pozdrawiam.

Bitels 11:51 czwartek, 26 lipca 2012

Szkoda, że nie udało się Wam wyskoczyć na nocną jazdę, super samopoczucie, przyjemne powietrze po przelotnym deszczu i naprawde inny punkt widzenia na otaczającą rzeczywistość :)

PrzemekR 22:10 środa, 25 lipca 2012

bidna astra ;/ może alusy nie potrzebne? ;p

RamzyY 19:02 środa, 25 lipca 2012

ojoj, ale się źle dzieje.
Służę privem jakbyś miał ochotę się wygadać i nie miał pod ręką akurat nikogo lepszego ;)

Carmeliana 17:43 środa, 25 lipca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obote

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]