Jazda do pracy związana z mało przyjemną sytuacją. Jadę sobię szybciutko, spokojniutko, w sumie nie przykułem uwagi do tego czerwonego auta. Patrzyłem akurat w dal na hamujące srebrne pudełeczko. No i co? No - mało brakowało!
Chyba poza time-lapsowymi fotkami, będę też sobie załączał kamerkę na takie traski do pracy. Niby nic, a tak to się zaczęło. W sumie zmotywował mnie to włączania Go Pto Trolking, po swoim wypadku - przez wymuszenie. Po pracy niespodziewana wizyta w mojej siedzibie Kes`a z bikestatsa. To już druga osoba nawiedzająca mnie w robocie. Wpadła też niezapowiedziana żona i we trójkę zrobiliśmy trasę powrotną do domu. Zanim to jednak nastapiło kupiłem sobie skarpetki!
A jak pisałem, potem udałem się do domku wraz z Agą i Kesem.
Się zaczyna kręcić sezonik:) Oby więcej takich spontanów;)
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.