Goniąc wrzesień || 43.00km
Nadal nie wiem kto zabił Taja w Książce, ale dowiem się! Obiecuje!
W kierunku Zegrza spotykam na chodniku rozbite auto. Maska otwarta, szyby jednej nie ma, obo żywej duszy. Dzwonie na 112. Chcąc poinformować, że coś takiego mialo miejsce. W sumie najbardziej raziło mnie to iż auto po wypadku stoi centralnie na chodniku.
- Chcę zgłosić, że na chodniku w Zegrzu jest rozbite auto.
- Gdzie to jest?
- Auto stoi i tarasuje cały chodnik w kierunku jadąc od Serocka do Zegrza, zaraz obok jednostki wojskowej...
- A jaki to powiat?
- Eeee no Chyba Legionowski.
- A gdzie to jest? gdzie stoi to auto?
- Jak jedzie pani od Serocka w kierunku do Ronda w Zegrzu, zaraz obok jednostki...
- Chwileczkę...
W rezultacie prawie 8 minutowej rozmowy, udało mi się dowiedzieć, że policja wie, że to auto to sprawa po-kolizyjna i że generalnie nic-się-nie-stało. Dziwi mnie tylko, bo auto nie nadawało się do jazdy, było z uszkodzonymi kołami (rozwaliło koła o wysoki krawężnik), czy Policja, nie ma obowiązku uprzątnąć miejsca kolizji i go zabezpieczyć do czasu usunięcia aut? Czy taki rozbity samochód ot tak samotnie może sobie stać obok drogi? nie chodzi o to, że go ktoś ukradnie, ale o samą zasadę. Nawet, jak w kolizji brał udział tylko jeden pojazd, wpadł w poślizg, wypadł na chodnik i tam utknął, policja wie, to czy nie powinna wezwać kogoś do usunięcia auta? Ot tak sobie luźno myślę.
Pojechałem dalej, po zgłoszeniu, bo co miałem bidulka pilnować, sam nie odjedzie;D
Zachód słońca, w drodze powrotnej po pracy. Ciemno ciemniej... bryza!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew