walka o głos || 12.15km
No uszka ma odsłonięte...
Te nóżki takie ma marmurkowe - chyba mu zimno
Oj nie wycieraj go tak mocno, zobacz jak się krzywi...
Załóż mu jeszcze kurteczke jakąś bo zimno na dworze...
I takie tam porady ludzi dookoła, którzy dokładnie wiedzą jak ubrać mojego syna i jak mu buzię wycierać. Ciotki, babcie, siostry cioteczne, brateczne niebezpieczne. Ostatnio Jan coraz częściej ma więcej opiekunek niż rodziców. Walka ze społeczeństwem to ciekawa sprawa. Nie uważamy się za indealnych rodziców, ale opiniotwórcze społeczeństwo wie dokładniej, lepiej, oni widzą to z dystansu.
Jak to przyczepkę? Nie będziecie go wozić w przyczepce!
- czemu?
- no tak. Wiecie ile spalin dziecko się nawdycha? Wprost spod rury wydechowej będzie mu dmuchało...
- ale jak jedzie w wózku też wdycha spaliny
- ale nieee. Przyczepka zaraz przy zderzakach. Nie przyczepki to wam nie pozwolę! Ja będę się o niego bała.
- Mamo, ale my tylko ci mówimy, ze za rok na wyprawę z młodym jedziemy z przyczepką, nie prosimy Cię o zgodę.
- Oj bo te przyczepki na ulicy to takie niebezpieczeństwo...
- Niebezpiecznie to z dzieckiem i wózkiem po pasach przejść, bo nie wiadomo czy cię poszczą...
Rodzice są bowiem, jak wiadomo nieświadomi zagrożeń i niebezpieczeństw jakie przyczepka stanowi dla dziecka. Nie wiedzą jak jeździć rowerem po ulicach. Mało tego pierwszy raz na rower wsiadają i będą dwupasmówkami jeździć z młodym aby ten dokładnie poznał dodatki uszlachetniające benzyny orlenu lukoilu i shella.
Jednym słowem, syn jest pod doskonałą opieką całego świata!
Udało się wsiąść na rower w piwnicznej. Miałem dość mało czasu, bo z pracy wróciłem, potem znajomy miał wpaśc i przynieśc nam zdjęcia z chrztu a do tego wszystkiego z niedoczasem byłem. Wpadłem więc jak szatan do mieszkania szybkie dwie kanapki popitka jakaś i sru do czeluści potu i znoju. Godzina to za duzo, nie wyrobilibyśmy się, więc podniosłem lewel i wsiadłem na pół godziny, ale jechałem z wiekszym obciążeniem. Przyjemnie i miło, choć cokolwiek krótko.
Upociłem się jako chciałem i do domu na pięterko wróciłem. Szybkie prysznicowanie i kąpiel syna. Potem zaplanowana wizyta i...
brawo ja! Udało się w tak ciasnym zestawie wcisnąć coś z siodełka.
Efekt?
Dziś jest środa i mam znów głos!
Rower leczy!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew