Wieczorne kręcenie z Pablo - pożar nr 2 || 30.00km
Syn tego dnia miał szczepienie, więc opcja "ojcowa" była dziś od godziny dwunastej. Odwiedziliśmy oczywiście Szczepionkownie a potem na wycieczkę autem do Cyklisty do Nieporętu. Tam Jasio troche rowery popatrzył, a potem do domu wpadliśmy i bawiliśmy się, eee wszystkim. Od kolejek po autka, przez wiatrak. Janek robił mi szkolenie jak wiatrak włączać i wyłączać:
"tata patrz, tu naciskam i kręci, a ten naciskam i nie kręci. Widzisz? O proszę, tu guziczek wciśnij"
To niesamowite, jak bardzo takie małe dziecko jest zachwycone takimi prostymi rzeczami. Wiatrak to tyle nowych doznań. A jak jeszcze można go włączać! - O PANIE:D
Wieczorem szybka ustawka na Rowerowym Legionowie i pojechało nas dwóch. Ja i Paweł. Odwiedziliśmy pogorzelisko leśne i musieliśmy dzwonić na 998, bo z kilku miejsc zaczął unosić się dym. Z daleka wyglądało jakby ktoś małe dymiące ogniska pozapalał.Jak wyjeżdżaliśmy z lasu już straż była u bram. Zamieniłem kilka słów ze strażakami, opisałem im miejsce gdzie się tli i pojechaliśmy dalej.
To niesamowite, że taka ściółka potrafi się jeszcze rozgoreć po kilku dniach.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew