Nocnik na góralu || 65.00km
Pojechałem mimo, że do końca nie sądziłem iż pojadę. Tak jakoś mi się nie chciało, tak jakoś nie teges...
W końcu w ucho Paktofonika i troszkę innych skocznych bitów i poszlim w ciemność z CANYONEM
A z opcji pozarowerowych - kupiłem dla syna auto RC:
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Komentarze (6)
No tak. Ale Poznań jest chyba tu dość wyjątkowy, bo do dziś jeżdżą Helmuty, których raczej (mogę się mylić) gdzieś poza nim nie uświadczysz (może na Śląsku?). Reszta Polski raczej była ujednolicona w temacie.
Oczywiście żadnym ekspertem nie jestem, a jedynie codziennym użytkownikiem, do tego wychowałem się w mieście, gdzie tramwaje odeszły w niebyt dawno temu, więc niestety nie miałem okazji obserwować ich za często za komuny na żywo :(
Trollking 21:42 niedziela, 14 lipca 2019
Trollking - skromny wybór tramwajów? Tworząc kolekcję tego co kursowało po wojnie np. tylko w Poznaniu wyszło by ponad dwadzieścia wagonów. Najskromniej miała by Częstochowa, bo tylko cztery.
oelka 21:00 niedziela, 14 lipca 2019
Michuss - autobusy mniej, ale tramwaje bym wciągał :) Szkoda tylko, że wybór byłby dość skromny, za to barwy ciekawsze niż w przypadku wspomnianych :)
Księgowy - a faktycznie, widzę w necie, że są takie zloty :) Ciekawe, czy da się je połączyć z rowerowymi? :)
Trollking 20:20 niedziela, 14 lipca 2019
Wiesz trolking - to nie musi być tylko zabawka;) ja się troszkę RC bawię więc można sobie poszaleć takimi truckami na zlotach:D
Ksiegowy 07:26 niedziela, 14 lipca 2019
A widziałeś serię autobusy PRLu? Mój bratanek jeszcze tego nie wie, ale ojciec już mu składa kolekcję co ciekawszych modeli z tego "wypustu". Tutaj dopiero człowiek żałuje, że nie miał takich zabawek 30 lat temu ;)
michuss 23:45 sobota, 13 lipca 2019
Fajna zabawka. Aż chce się mieć grubo ponad trzydzieści lat mniej :)
Trollking 21:09 sobota, 13 lipca 2019
Ksiegowy
Jabłonna
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.
Dystans całkowity | 117558.53 km |
Dystans w terenie
| 8905.77 km (7.58%) |
Czas w ruchu
|
120d 04h 42m |
Prędkość średnia: | 17.18 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny