Dlaczego! kuuuuuuuuuuu#wa dlaczego!!! || 0.00km
Powinienem napisać teraz wpis który będzie miał jakieś 10 tysięcy znaków, dotyczący tego
dlaczego nie siedzę w domu, dlaczego łamię zasady i dlaczego mimo zakazu
wychodzę z domu. Dlaczego łamiąc te zakazy
lekceważę postanowienia ministra zdrowia i dlaczego
nie lekceważę tego stojąc przez 30 minut w kolejce do LIDLa jak raz w tygodniu przyjadę ze wsi do miasta zrobić zakupy dla całej rodziny na wsi i dla siebie za prawie 600zł. Dlaczego
stosuję się do zasad chodzę spocony jak pies w bawełnianej maseczce i rękawiczkach jak jakiś weterynarz! Dlaczego spełniając postanowienia naszego rządu
stoje w kolejce na pocztę (45 minut) w kolejce, po awizo z urzędu, które zostawił mi listonosz w skrzynce, bo nie ma mnie w mieście, gdy panuje zaraza.
Powinienem kajać się za swoją
olewczą postawę do zasad i jak bardzo
je łamię gdy idąc ulicą mijam ludzi na mniej niż metr, bo nie umiem k#wa skakać po płotach i barierkach, a po ulicy jeżdżą auta.
Dlaczego zapierdzielam schodami zamiast jeździć windą
narażając w ten sposób na skażenie swoim oddechem całej klatki schodowej.
Wreszcie powinienem w zasadny sposób uzasadnić, jak bardzo
niezbędny mi do życia jest rower i
dlaczego przejazd rowerem jest tańszy od i tak taniej benzyny.
Dlaczego jadąc rowerem wiozę ciężki plecak z potrzebnymi rzeczami, czasem sakwy, zamiast jak człowiek jechać autem które żrę benzynę, której tankowanie wole odroczyć. Nie wiadomo kiedy zaczną się zwolnienia zbiorowe w kraju i pełny bak może się przydać, a nie mam w bagażniku tysiąc litrowej bańki na wachę. Dlaczego tak robię!
Wszystko jednak sprowadza się do prostej jednej i powtarzanej jak mantrę treści - nieodpowiedzialny rowerzysta jeździ rowerem i ma w dupie zasady!
Czy na pewno?
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Komentarze (5)
Ale ja się nie pytam: Dlaczego! ? Nie jojczę i nie narzekam, nie szukam winnych, "nie robię zagadnienia" - jak powiedział gen. SB grany przez Opanię w "Rozmowach kontrowanych". Ja po prostu jeżdżę i szumu wokół tego nie robię i nawet go nie potrzebuję. Taka różnica.
yurek55 10:43 piątek, 10 kwietnia 2020
Swoją drogą Jurek - wybacz, ale chyba sam na dwór latasz na szosie a podlinkowujesz teksty broniące siedzenia w domu? Kiedy zakup trenażera za 3000tysie i relacje ze stravy?
Ksiegowy 08:22 piątek, 10 kwietnia 2020
Pierwszy tekst jest bardziej bliski memu sercu. Jednak jeżdżę na rowerze przy czym bez żadnych spotkań na trasie czy też zakupów. Zgodnie z zaleceniami nie wjeżdżam do lasu, chociaż samotna jazda przez las nie może przecież grozić zarażeniem.
jotwu 19:35 czwartek, 9 kwietnia 2020
O proszę, dowiedziałem się, że istnieje ktoś taki jak Maciek Hop. Kurczę, jakoś mnie nie przekonał, szczególnie pisząc o tych lekarzach. Oni wręcz zalecają ruch, ale solo, czyli rozsądny.
Księgowy, generalnie... niczego nie łamiesz. Nie ma zakazu samotnego wyjścia na rower, ale o tym pewnie już wiesz. To oczywiście stan na wieczór 09-04-2020, póki nie ma nowego rozporządzenia. Na razie była tylko konferencja prasowa, która opisuje coś, co w sumie jeszcze nie powstało. Mamy już doświadczenie w temacie, prawda? :)
Trzeba być na bieżąco, śledzić gov.pl, a nade wszystkim robić wszystko, żeby nie zagrażać innym. Nikt nie powinien dostać mandatu za taką postawę.
Trollking 19:30 czwartek, 9 kwietnia 2020
Nie wiesz dlaczego? To w takim razie wkleję specjalnie dla Ciebie post Maćka Hopa.
"Od ponad tygodnia wychodzimy z domu tylko do sklepów. Jak będzie trzeba to przesiedzimy tak jeszcze tydzień albo siedem tygodni. Planuję jeszcze trochę pożyć, zdążę się najeździć na dworze.
Zastanawia mnie jednak o co chodzi wielu moim blogerskim kolegom po fachu oraz niezliczonej rzeszy osób, która czuje potrzebuję publicznego pochwalenia się, że byli na rowerze. Że są żołnierzami hardkoru i ruchem oporu.
Czy rozumiem dlaczego? Tylko trochę. Ale nie rozumiem też dlaczego samolot lata... a lata. Nie wszystko muszę rozumieć. Ja mi minister zdrowia i lekarze mówią, żebym nie wychodził - nie wychodzę. Proste.
Czy może w ten sposób walczą z systemem i rządem? Jako internetowi specjaliści od konstytucji i wirusologii wiemy, że nie mogą nam tego zabronić i wiemy też jakie działania należy podjąć. Super strategia, tak im zrobimy na złość!
A może po prostu chcą pokazać, że mają lepiej. Że jak ktoś zostaje w domu to jest lamusem. (...) Czuję się jak lamus widząc jazdy innych na Stravie. Wydałem milion* na trenażer, żeby po 8 godzinach przed ekranem patrzeć w inny ekran, 2 metry dalej, tylko po to, żeby się zmęczyć. Brawo ja, brawo Wy.
Ja wiem, że w internecie nikt nikogo jeszcze do niczego nie przekonał, ale wrzucam ten wpis, abyście pamiętali, że jednak większość rozsądnych ludzi siedzi w domach i nie wrzuca swoich opinii do internetu. Oni są świadomi, że życie nie jest biało-czarne. Lamusami nie jesteście więc sami(...)"
yurek55 17:53 czwartek, 9 kwietnia 2020
Ksiegowy
Jabłonna
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.
Dystans całkowity | 117528.10 km |
Dystans w terenie
| 8905.77 km (7.58%) |
Czas w ruchu
|
120d 03h 09m |
Prędkość średnia: | 17.18 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny