Wyprawka dzień 1 || 46.00km
Piątek, 2 listopada 2012
· Komcie(0)
Kategoria Wyprawa
Dzień 1.
Wylądowaliśmy w Koninie. Pociąg skutecznie i bezpiecznie dowiózł nas tam około 13ej. Konin opuszczamy wielkim mostem nad doliną Warty. Agnieszka zdecydowała, że pojedziemy południowym brzegiem tej rzeki i zdecydowaliśmy się na trasę przez mniejsze miejscowości.
Niestety okazało się, że droga choć nie ma statusu ani wojewódzkiej, ani krajowej jest oblegana przez tabuny aut. W małych wiejskich ciasnych zakrętach mija nas cała masa samochodów. Kolejne kilometry to coraz większa frustracja. Wiatr w twarz, a za plecami tylko ziu… ziu… ziu… wreszcie za miejscowością Rzgów odbijamy na prawo i ruch się zmniejsza.
Tam, na trasie spotykamy Mikiego, który gania po okolicy łapiąc gminy i gminiska! Wspólnie udajemy się do Zagórowa gdzie idziemy na przed-wyprawkowe zakupy.
W chatce spotykamy już pierwszych wyprawkowiczów i ogarniamy miejsce noclegowe. Jest chłodno, przez ostatnie wahania temperatur w domku jest zimniej niż na zewnątrz. Szybko jednak ogień w kominku sprawia, że pomieszczenie wypełnia przyjemne ciepło. Gorąca atmosfera jest z nami odkąd na stole pojawia się piwo
Dyskusje, dysputy, opowieści śmiechy, żarty i cała masa różnych poruszanych tematów sprawiają, że czasem trudno nadążyć. Razem z Agnieszką uciekamy jednak około 11 godziny na piętro i nie wiedzieć kiedy zapadamy w sen.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Wylądowaliśmy w Koninie. Pociąg skutecznie i bezpiecznie dowiózł nas tam około 13ej. Konin opuszczamy wielkim mostem nad doliną Warty. Agnieszka zdecydowała, że pojedziemy południowym brzegiem tej rzeki i zdecydowaliśmy się na trasę przez mniejsze miejscowości.
Niestety okazało się, że droga choć nie ma statusu ani wojewódzkiej, ani krajowej jest oblegana przez tabuny aut. W małych wiejskich ciasnych zakrętach mija nas cała masa samochodów. Kolejne kilometry to coraz większa frustracja. Wiatr w twarz, a za plecami tylko ziu… ziu… ziu… wreszcie za miejscowością Rzgów odbijamy na prawo i ruch się zmniejsza.
Tam, na trasie spotykamy Mikiego, który gania po okolicy łapiąc gminy i gminiska! Wspólnie udajemy się do Zagórowa gdzie idziemy na przed-wyprawkowe zakupy.
W chatce spotykamy już pierwszych wyprawkowiczów i ogarniamy miejsce noclegowe. Jest chłodno, przez ostatnie wahania temperatur w domku jest zimniej niż na zewnątrz. Szybko jednak ogień w kominku sprawia, że pomieszczenie wypełnia przyjemne ciepło. Gorąca atmosfera jest z nami odkąd na stole pojawia się piwo
Dyskusje, dysputy, opowieści śmiechy, żarty i cała masa różnych poruszanych tematów sprawiają, że czasem trudno nadążyć. Razem z Agnieszką uciekamy jednak około 11 godziny na piętro i nie wiedzieć kiedy zapadamy w sen.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew