Wpisy archiwalne Październik, 2012, strona 3 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:1098.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:34.32 km
Więcej statystyk

Mówcie mi co chcecie, lecz ja lubię taką jesień! || 23.01km

Sobota, 13 października 2012 · Komcie(0)
Ostatnio doceniam te jesienne barwy. Dziś schemat się powtórzył, rano chmurki a później ładniejsza pogoda. Niestety nie wszystkie przebłyski słońca mi towarzyszyły w dzisiejszej wycieczce jesiennej z aparatem.






Ostatnie kwiaty w tym sezonie






Ciekawa sosna, co to z pnia wypuszcza igły!




Nareszcie czerwone listki!






Nie jadalny, ale kolorystycznie taki... fajny!


Kaczka podwodna.


Panna kaczowa.




Jezioro w środku lasu.


Na zakończenie w środku nie-lasu Maluszek!

Cudny jest! Gdyby nie trzeba było mieć obowiązkowego OC to bym sobie takiego odnowił! Kolor dałbym np ciemna wiśnia!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Jesień - fotogaleria || 44.06km

Piątek, 12 października 2012 · Komcie(3)
Dziś rano za oknami było mleko. I nic wskazywało na to, że dzień będzie tak pogodny jakim później był!
Rano z Agnieszką do pracy jechaliśmy w szarówce i 2 stopniach temperatury. Było naprawdę zimno, ale o dziwo letnie buty jeszcze nie przewiewało, bardziej marzłem w nogi z powodu cienkiej warstwy izolacyjnej.

Gdy wróciłem do domu ogarnąłem się nieco przy ciepłej herbatce i pogoda zrobiła to samo. Widząc za oknami to co się pojawiło, nie mogłem być obojętny! Zabrałem Fuji na spacer!


Urząd gminy Jabłonna


Najwięcej pieknych zdjęc złapałem w parku w Jabłonnie.


Walk on the wind...










Franca w jesiennych barwach.


Inne spojrzenie na te same drzewa.


Kolejny szpaler żółci i czerwieni.


Z Akcentem rowerowym!


Pomocnik nad głową!


Słońce było już po zachodniej stronie, ale jeszcze miło ogrzewało... po porannych 2 stopniach nie było ani śladu!




Pan tak się opalał, że nawet nie wiedział, że został włączony do zdjęcia;)


Furtka na wał Wiślany, który jest tuz za parkiem!


Tu jeszcze nie jest żółto, ale przyjdzie czas!

Kolejne miejsce do złapania kilku jesiennych drzew bez potrzeby unikjania całej masy przechodniów był... cmentarz Legionowski






W kierunku komina Ciepłowni Legionowskiej.


Nie tylko ludzie odwiedzają swoich bliskich.


Próba zooma - celowanie w najwyższy punkt komina.


Czekam na komentarze, i spostrzeżenia. Uczę się dopiero obsługiwać to cacko z obiektywem!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Zimny jesienny dzień i poranek. || 20.87km

Czwartek, 11 października 2012 · Komcie(3)
Za oknami o poranku zastaliśmy ciemne chmury, i rzęsisty deszcz. Nie wiedzieć kiedy, zanim zjedliśmy śniadanie chmurka poszła sobie na Stolicę a na niebie zaczęło przebijać się słońce. Tak też pozostało do końca dnia.

Sam dzień dość aktywny pod względem zrobienia czegoś pożytecznego dla ludzkości.
Rowery 3 dziś "Zrobiłem":
1 - Kross zimówka Agi - zamontowanie przedniego błotnika na amortyzatorze pod gruba oponę shwalbe. Robótka prosta, ale rower robiłem w pokoju na wycieraczce więc dźwiganie na 2 piętro:P


2 - W tokaido zmiana tylnego slicka na qeax`a Barro -

Tylne koło niebieskiego umiera! Ledwo się kręci;/ Obrócić ośki w ręku nie byłem w stanie, tylko koło się kręci jak już przykręcone, ale mocno hamuje. Poszukuje więc koła:D Najlepiej używanego:)

3 - Franca - naprawa urwanej linki od przerzutki + mycie rowerku szmatką. Wreszcie trochę czystszy jest, na czarnym widać każdą ciapkę;)

Satysfakcja co najmniej taka jak z zabawy lego technic!

No i na wieczór robiłem za elektryka. Po zakupach w OBI zamontowałem dwa nowe "halogeny" z ledami, do naszej kuchni. Teraz jedyne "nie ledowe" oświetlenie jest w pokoju na środku. Reszta to żarówki ledowe, i osramy:)


Ciekawe czy wymiernie będzie widać oszczędności:) Zapisujemy co miesiąc stany liczników, więc będzie mam nadzieje porównanie.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Uczcie się chodzić chodnikiem - bo was ktoś jebnie! || 53.64km

Środa, 10 października 2012 · Komcie(1)
Kategoria Na uczelnie
Inni mają motta i powiedzonka to i ja jakieś dodam:)
z dedykacją dla Łódzkiej Filozofki Carmeliany

W na siodełku jak to w życiu zwykle bywa rożnie. Każdy dzień z wieczności uczy nas, rowerzystów coraz to nowych zachowań i instynktów przetrwania. Ileż to my jednak mamy przedmiotów na tej "Wyższej szkole jazdy". Najbardziej znane to min. :
* samoobrona uliczna
* zręcznościowe metody omijania pieszych i aut
* psychologia ludu maszerującego,
* interpretacja przepisów drogowych
* dynamika cieląt i świętych krów w ujęciu wielkich miast.
* podstawy wulgarnej lingwistyki stosowanej

Nowe rzeczy odkrywam każdego dnia! Dziś np w lesie od pana z amstafem (bez smyczy i kagańca) dowiedziałem się:
- przepraszam może weźmie pan swojego psa na smycz
(chwilę wcześniej nieomal nabożnie ucałowałem mostek przy ostrym hamowaniu gdy mi piesiuniek wyskoczył z krzaków, pysk kwadratowy szeroko rozwarty i nie wiedziałem czy z uśmiechu czy ze zmęczenia, a może zwyczajnie chciał mnie chapnąć.)
- w lesieeeeeee??? - no to "ee" było tak pięknie zaakcentowane, że nawet nie wiem jak je napisać.

No więc pamiętajcie!!! - psy w lesie puszczamy samopas w nadziei, że upolują coś na obiad dla właściciela, a może kto wie jakiś fajny rower się znajdzie.

W Warszawie po raz kolejny na kładce rowerowej pomiędzy Polem Mokotowskim miałem do czynienia z rowerzystami niewidzialnymi. tzn to ich rowery były niewidzialne bo oni jak najbardziej materialnie sie prezentowali na tle ciasnych wiraży owej kładki.
Wyliczono jak następuje:
Starsza pani sztuk 1x
Student z mp3 1x
Pani z dzieckiem sztuk 1 + 0.5x
Mijana na zjeździe dla rowerów, ta ostatnia uraczyła mnie pouczeniem w geście obywatelskiego obowiązku.
"Niech pan uważa na dziecko"

Dziękujemy ci panie niebieski, żeś na nas zesłał łaskę i uraczył nas taką anielska cierpliwością - rowerzyści!

Hej może to właśnie jest przyczyna cyklozy? Może właśnie odkryłem coś za co dostanę NOBLA? To nie o rower chodzi! Tylko o nieodparta siłę do poznawania świata i zdobywania "skillów" i umiejętności, o próbę rozgryzienia zachowań ludzi "spoza" grona naukowego. Może to właśnie cykloza to złożone studia nad społeczeństwem, prą nas rowerzystów do codziennego wsiadania na siodełko. Jesteśmy niczym badacze i kolekcjonujemy doświadczenia układając je w głowie niczym prace naukowe tyczące społeczeństwa!

Ciekawe ilu z nas już jest po habilitacji w tym temacie jak sądzicie?


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

3 awarie || 36.13km

Wtorek, 9 października 2012 · Komcie(3)
Kategoria Na uczelnie
Jakem quuartez tak kurde nie zniosę tego co mnie dziś dotknęło!

Udałem się na Uczelnię Wydrukować pracę MGR i oddać ją promotorowi. O ile to, że było zimno mogłem jakoś przewidzieć, o tyle tego, że złapie dwie gumy i urwę linkę od przerzutki przedniej, to już raczej NIE!


Sytuacja w KM z Zachodniej. Na Gdańskiej wsiada mrowie ludzi, pociąg jest piętrowy a ja siedzę w przedziale rowerowym z rowerem tuż koło siebie. Wieszaka na rower - brak ( i tak nie korzystam, ale...)
- się by pan z tym rowerem przesunął dalej!
- bardzo chętnie, ale nie ma gdzie proszę pani
- ludzie tu chcą usiąść a ten z tym rowerem.
- jeśli mi pani odda za bilet chętnie pojadę proszę mi wierzyć...
- no przesuń się pan jeszcze z tym rowerem bo pan pobrudzisz ludzi, nie ma jak usiąść Rowerem to się jeździ a nie w pociągach wozi...
- Proszę pani miejsca siedzące są jeszcze w toalecie!
<śmiech ludzi całego przedziału wstrząsnął składem....>

Niech mi ktoś znów powie, że mam jechać a sam go wysadzę! No proszę was. Równie dobrze mogę do tych ludzi mówić, żeby mieli jechac autobusem a nie pociągiem, albo żeby szli na piechotę...
Jutro też pojadę pociągiem i wezmę rower! A co!
Anarchia!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Wszem i wobec obwieszczam - Pizga! || 10.47km

Poniedziałek, 8 października 2012 · Komcie(0)
Jak asfalt szorstki tego jeszcze nie było, a może i było, tylko będzie już z rok jak nie ma! No zimno mi i czuje się jesiennie!

Czo-wie-kuuu jak mnie dziś dmuchało, zawiewało i wiunęło! Na termometrze dycha. Normalna Legionowsko-Jabłońska dycha. Znaczy się 10 stopni ciepła.

Po 18 zapada zmrok a na ulicach tylko MY. Wymiatacze!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na basen 1 || 30.00km

Niedziela, 7 października 2012 · Komcie(0)
Wreszcie po sporej przerwie wybraliśmy się na basen z AGnieszką. Pogoda byłą dziś w porównianiu z dniem wczorajszym typowo jesienna, zaś ja udałem sie w podróż na swojej zimówce TOKAIDO.

Basenik fajny, poważnie myślimy o karnecie i reguralniejszym odbywaniu wycieczek do tego wodnego przybytku.

Statystyki:
Około 15 basenów to około jest bardzo około. Totalnie nie liczyłem, ale tyle mogło się uzbierać.
Było ciężko, pływam głównie kraulem, a pod koniec wysiadła mi ręka i zwyczajnie przeforsowałem się. Na razie dwa baseny kraulem i moje ręce mają dość. O ile płuca dają radę o tyle ramiona po prostu mi mdleją, tak to jest jak się tylko nogami przebiera.

Mam nadzieje,że z czasem będę mógł się pochwalić nieco dłuższym dystansem, jednak jak na pierwszy raz można powiedzieć, że zdrowo się zmęczyłem.

Powrót na rowerach i jeszcze do Rodziców na piaski. Jednym słowem, zacnie było!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

nakupić dóbr materialnych i cyklicznych! || 36.86km

Sobota, 6 października 2012 · Komcie(1)
Kategoria Pojeżdżawki
Wiecie co? Jak człowiek tak codziennie tyłek wozi na siodełku i przez wiele miesiący nie chodzi tak na"serio" to tak naprawdę robi się klucha.
Wczoraj wybraliśmy się do Warszawy na cywilny wypad do kina (o tym za chwilę) i kilka odcinków przejść z przysłowiowego buta trzeba było.
Nie mogę jak mnie nogi bolały! Prawa stopa (śródstopie) nadal boli, nie wiedzieć od czego boli mnie również bok jakbym jakiejś kolki dostał czy coś jeszcze. A ile przeszliśmy?

PKP WOLA-Rondo Zesłańców
Szpital Banaha - Wydział Geologii - Szpital Banaha - Pola Mokotowskie Metro.
Metro Gdański - Arkadia

I to jest muszę wam powiedzieć MAŁO!!! A czułem się dziś rano jakbym ja wiem? Przebiegł jakiś maraton.
"/>
FILM: Film pt "Jestem Bogiem".
Było cholernie warto się na to wybrać do kina. Nie wszyscy słuchają hip-hopu, ale dla mnie to taka ikona mojej młodości. Szkoda, że historia tragiczna, jednak pokazuje charyzmę jaką miał Magik i to jak wiele musieli przejść ludzie z PFK aby nagrać płytę.

TYLE :D

Dziś do Decathlonu po kilka fatałaszków jesiennych i okulary na basen dla Agnieszki. W tym roku pełna ogólnorozwojówka się zapowada zimą:D Czas zadbać o kondyszion nie tylko na siodełku.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

KTO WIDZIAŁ DZIUB-DZIUBA || 25.14km

Czwartek, 4 października 2012 · Komcie(2)
Po mieście - dziś cieplej niż wczoraj a od rana nawet słońce świeciło... szkoda, że w weekend znów będzie byle jak.

Jesień idzie i zaczyna się wracanie z Agnieszka z zakupów po ciemku, zaczyna się nocna selekcja naturalna. Wyjeżdżają pierwsze *nietoprze i świat wraca do jesiennego rowerowego "chaosu"

*nietoperz - nieoświetlony rowerzysta najczęściej na składaczku lub starym góralu z marketu.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Po mieście i Po Agnieszkę || 21.61km

Środa, 3 października 2012 · Komcie(2)
Na Piaski po okulary do pływania i czepki. O ile okulary są prawie nowe, o tyle czepki to jeszcze tamta epoka. Wyrób z gumy latekso-podobnej jak dzisiejsze rzeźnicze rękawiczki.

Basenowanie przetestujemy mam nadzieje już w niedziele. Ambitny jest plan, ciekawe jak warunki wodne w nowym aqua parku. Cenowo około 15zł za 1h to nie tragedia.

Trzeba dodać coś wysiłkowego na zimę, bo i tak mało ruchu będzie, a na pewno zdecydowanie mniej niż latem.

Plusku Plusku - już niebawem! Szkoda, że nie ma Aqua-statsa;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,