Wpisy archiwalne Kwiecień, 2013, strona 3 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:1040.39 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:28.90 km
Więcej statystyk

Na rowerze 95 - Sesja druga || 9.50km

Piątek, 12 kwietnia 2013 · Komcie(0)
Druga sesja rowerownia zakończona fiaskiem. Wystrzeliłem na rower z ambicją, że popedałuje, jednak deszcz mnie przegonił. Skończyłem trasę u Mateusza w rowerowym. tam się porządnie rozpadało, więc poczekałem do 17ej a potem razem z Agnieszką w, dość konkretnym deszczu - pojechaliśmy na zakupy do Biedronki.

Pierwszy wiosenny deszcz i cieplutko. Nawet czułem głęboką satysfakcję, że wiosnę czuć. Drogi pachniały ciepłym deszczem a 8 stopni w nocy, sprawia że chce się śpiewać.

I`m singing in the rain:)

Wiem zbrzydnie mi ten deszcz jeszcze, ale po zimnym przedwiośniu - takie "anomalie" deszczowe są miłym zaskoczeniem!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 94 - Accent wiosennik? || 9.48km

Piątek, 12 kwietnia 2013 · Komcie(0)
Zmiana kapci w Śnieżniku na slicki i można ruszać na nim na podbój lokalnych szlaków. Trzeba francę nieco oszczędzić przed Islandią.

Dziś popołudniu może wycieczką nr 2 w poszukiwaniu wiosny! Zobaczymy czy mnie przegna gdzieś;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 93 - Wiosna, cieplejszy wieje wiart!!! || 36.48km

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · Komcie(0)
Wpis łączony, co mi się w sumie rzadko zdarza, ale czuje się dziś usprawiedliwiony, gdyż druga cześć wycieczki pojechałem na rowerze CUBE Agnieszki a wychdzę z założenia, że dla dwóch przejazdów w roku, nie będe zakładał rpofilu nowego roweru... Dodaje wiec wpis pod "Śnieżnikiem" bo pierwszy wyjazd właśnie na śniezniku dokonałem.

A teraz po kolei jak na Księgowego przystało.
Rano z Agnieszką do pracy a potem na "podpis" do up. Dzisiejsza wizyta była lekka i zwiewna. Żadnego dyskutowania, żadnego biadolenia... tylko dowód i podpis i po 3 minutach mnie nie ma. W drodze powrotnej, zawstydziłem turbo-dymo-mena i zapytałem w księgarniani o zamawianą wcześniej mapę Islandii. Nie ma i nie będzie. W żadnej hurtowni nie mają i raczej nie maja zamiaru mieć. Dziwne...

Wyjazd numer dwa to wyjazd na Agnieszki CUBIE do Crazy-bike na Brudnie po kasetę. Wreszcie w pełni napęd w CUBIE wymieniony i cały rower gotowy jest na bezdroża Interiory Islandii. Co nas czeka? Hmmm sami zobaczcie...



Zdjęcia "Janus"

Próbkę wiatru w ryj - miałem już na Modlińskiej. Wracałem zaś, jak huragan! Ech wiosna - jego - mać;P


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 92 - Marznie mi szynka! || 9.48km

Środa, 10 kwietnia 2013 · Komcie(1)
Po Agnieszkę do pracy. Miałem Agnieszkę odebrać i zrobić jej rower bo miał kapcia,ale dziewczyna sama sobie zrobiła rower. Wiecie jak? Napompowała koło ;P I wystarczyło. Wentyl porostu popuścił ciśnienie - rano pompowaliśmy koła na kompresorze.

Po pracy z Agnieszka do Sobsmaka. Tam czekałem, na zimnie bo nie zabrałem zapinki do roweru, podczas gdy Agnieszka kupowała. Marzłem ja i marzła mi szynka... a szynkę nową Agnieszka kupowała. Panie w sklepie walczyły ze sznurkami od owej szynki i dlatego tak długo się to schodziło.

W drodze powrotnej spotykamy Kesa:) Widać go z daleka;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 91 - Remont Cuba || 24.48km

Środa, 10 kwietnia 2013 · Komcie(1)
Na początku, chciałbym przeprosić wszystkich urażonych moim poprzednim wpisem. Poniosły mnie emocje, bo kolejny raz z rana jakiś gość radia znęcał się nat głupimi tematami "SmoL". Staram się trzymać z dala od polityki, ale no zwyczajnie się nie da. Dziś w geście przeprosin i pokuty cały dzień remontowałem CUBA Agnieszki.

Kubuś dostał nowe - stare - grube opony.
Rano z Agnieszką na Cubie do pracy jej a potem do rowerowego. Zakupiłem zestaw pancerzy linek itd i pojechałem jeszcze po koronkę 44z do Banaszka na piaski. Udało się wszystko zgromadzić i wróciłem żwawo, robić rowerek. Uwielbiam chyba tak się babrać:) Przed wyjazdem z domu namoczyłem kasetę Agnieszki w proszku do prania i wrzątku. Miała się odmakać.

Środkowa zębatka wymieniona...
po powrocie, szczoteczka do zebów i szorowanie. Wyczyściłem kasetę na połysk, taki jaki ma gdy wpada w ręce wprost z pudełka rowerowego. Wszystko przeczyściłem wymyłem i wysuszyłem. Założyłem koronkę środkową i pomyślałem, że największa tarcza na korbie wcale nie jest tak mocno zjechana, wiec jej nie ruszałem.

Tak moi mili sam doczyściłem tą kasetę, szczoteczką do zębów.
Drugi kurs na miasto był na rowerze CUBE, ogólnie sprawdzłem jak się rower prowadiz. Pojechałem także, po łańcuch do roweru. ten co założyłem okazał się znanym mi "złym" łańcuchem. Zdecydowanie był rozciągnięty i nie nadawał się do założenia. Kupiłem więc Agnieszce HG73 a koronkę największą zwróciłem z paragonem. W sumie wymiana koronki na łańcuch wyniosła mnie tylko 5zł dopłaty, więc skoro jedno dobre to pomyślałem, że lepszy łańcuch dla Agusi będzie jak
Rower zrobiony ma się dobrze i jeździ. Okazało się, że zdejmowanie błotników na wyprawę nie będzie konieczne i grube opony zmieszczą się tam bez kłopotu! Rowerek z grubym ogumieniem wygląda pysznie!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 90 - Uwaga politycznie. || 13.48km

Wtorek, 9 kwietnia 2013 · Komcie(5)
Drugi tego dnia wyjazd tym razem po Agnieszkę już po pracy. Zdenerwowany na środki masowego przekazu pojechałem na śnieżniku - w ramach protestu. A co każdy protestuje lub, będzie manifestował coś w ciągu najbliższych dwóch dni.


Niedługo skończy się na tym, że ten powalony Macierewicz, złoży wniosek do Komisji europejskiej, aby wszystkie brzozy mogły rosnąć nie wyżej niż na 2,5 metra. Żal mi tego kraju. Żal mi tej bandy idiotów, co to stworzyli kult Kaczyńskiego i jego brata.

Rzygać mi się chce jak słyszę o polityce i słowo Smoleńsk, któe a najbliższych dnaich będzie powtarzane wszędzie.


I znów banda poje*anych katolików zablokuje miasto, znów bedą rozruchy jakieś i pewnie awantury, a nikt temu kaczuchowi, za to nie dowali kary. A jak ja źle zapakruje lub jadę za szybko, czy niezgodnie z przepisami, to mnie straż miejska i policja nie ochrania tylko wali Mandat!

Czemu pytam, tych idiotów nie rozpędzi się jak bydło! Pałami jak ZOMO! Po prostu raz nna zawsze zrobić porządek z tymi psycholami z polityki i z mocherami co to będą robić kult zmarłego "prezydenta"!

No zbulwersowałem sie no!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 89 - Cz 1 || 13.88km

Wtorek, 9 kwietnia 2013 · Komcie(1)
Wyjazd z AGnieszką do pracy a później wycieczką po chleb i do rowerowego pogadać. W rowerowym spotykam, straż miejską, Zanim jednak otworzyli sklep czekaliśmy wspolnie przed nimi a strażnicy - uwaga - na rowerach! już wlepiać zaczęli mandat jakiejś kobicie co to zaparkowała przed sklepem na chodniku.

Fajne te rowerki mają. Nic tylko pedałować. Nawet mi mi się pochwalił jeden z nich dumnie, że w sezonie to nawet 600km robią. Nie wiedziałem, czy mam im gratulować, bo w sumie to bardzo mały przebieg. Potwierdzeniem tego ma być licznik zamontowany an obu rowerach. Cóż dobrze, że choć takie mają bajki.

Generalnie dzień spędzony - znowu - leniwie. W nadziei, że mnie gdzieś zechcą do pracy.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 88 - Ciężkie jest życie informatyka || 17.80km

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 · Komcie(0)
Kategoria Pojeżdżawki
Przejazd dziś mój dotyczył naprawy ( w dalszym ciągu niesprawnego) komputera na piaskach. Tego co to popsuliśmy z Agnieszką w czasie świąt wielkanocnych. To znaczy - gwoli ścisłości - komputer popsuł się sam, my tylko go używaliśmy - żeby nie było wątpliwości.

Próba zainstalowania sterowników do starszego typu modemu Sagem fast 400 okazało się dość kłopotliwe. Sama instalacja nie była może specjalnie trudna, ale lista sterowników jaka wyskoczyła podczas instalacji, przytłoczyła mnie. Na infolinii tp kolega w słuchawce też nie wiedział jaki rodzaj sterowników będzie najlepszy.



Nie udało mi się w końcu w negocjacji infolinia-punkt TP i swoich własnych doświadczeń ustalić jakie sterowniki należy zainstalować. Pomogła za to przypadkowo otrzymana płyta tp. Pani w telepunkcie, na sam konie wspominała o "zielonej" płycie tp. I ja nie wierzyłem w powiedzenie tej instalacji, bo sterowniki z tej płyty miały dedykację do windowa Vista. O dziwo i XP przyjął te pliki i modem w cudowny sposób ożył. Prawie 2hdłubania, szukania i modzenia i udało się.



Internet u ojca więc, już działa i znów można korzystać. I pomyśleć, że jeszcze dobre 8 lat temu nie sądziłem, że ojciec kiedykolwiek zajrzy do Internetu a teraz narzeka, że jego komputer takiego nie posiada. Fakt, czasy się zmieniają i wszystko idzie na przód, ale to i tak dla mnie jest zaskoczenie. Nieomal z rozrzewnieniem spoglądam wstecz jak uczyłem go(tatę) jak zmieniać czcionkę w Wordzie i robić inne triki w tym jakże znanym pakiecie biurowym.

Wiosna dziś pełną gębą, i mam nieodparte wrażenie, że nawet nieco przyjemniejszy wiatr wiał niż wczoraj. Być może związane jest to z tym, że i śniegu znikło sporo i zefirek nie dmucha jak klimatyzacja. Przynajmniej jeśli chodzi o miasto bo w lasach nadal chłodno a i białego puchu jeszcze nieco się utrzymało.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 87 - Wiosenne pedałowanie || 65.00km

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · Komcie(2)
Kategoria Pojeżdżawki
Choć do wiosny jeszcze daleko, to pierwsze kroki poczynione w tym temacie! Słońce dziś przygrzewało niesamowicie. Wybraliśmy się więc z Agnieszką na rower. Oto kilka rzutów okiem, jak było!



Agnieszka wyżywa się na zimie! kilim ją!






Stan "ścieżki" rowerowej to masakra... gdyby nie to, że Agnieszka znalazła tam 5zł20gr pod śniegiem to bym był bardzo niepocieszony!


Odwiedziliśmy zalew i morsów którzy żegnają zimą dość oryginalnie.


Ja chyba bym umarł jakbym do takiej lodowatej wody wszedł... na samo patrzenie zimno mi się zrobiło.




Agnieszka opala się na molo.


Kolejny przystanek Rynia






Agnieszka kontynuuje wyganianie wiosny - czas oczyścić nawisy ze śniegu!


Wiosenne niebo, wiosenne słońce idź precz zimo!


A temperatura rośnie!


Serce dla mojej rowerzystki:)


Droga do Radzymina - cisza spokój... i?


Świeżak na składaczku!


Parkowanie w zaspie - ostatniej w tym wiosenno-zimowym sezonie!


Podsumowując. Wycieczka udana, cała masa świeżaków wyległa na ulice. Widzieliśmy już napinki na rowerze, czerwone spodnie, białe adidaski itd. Czuć wiosnę! HA!

Ponadto przeogromnie się cieszę z pracy Epicona. W zeszłym tygodniu zrobiłem mu serwis w domu. Wyczyściłem dokładnie ślizgi. Wytarłem stary olej na ślizgach i uszczelki a filcowe podkładki umyłem pod bieżącą wodą z mydłem ze starego tłuszczu i nasączyłem nowym. Wybrałem do smarowania jakiś olej silnikowy co to ojcu z zalewania silnika został i teraz gdy się zrobiło cieplej, amor działa prze-bajecznie. Mam wrażenie, że odkąd go mam nigdy nie pracował z taka płynnością;) Nareszcie czuć jak wybiera każdą nierówność. Szkoda, że takiej rewolucji amortyzacyjnej nie zafundowałem mu (sobie)wcześniej.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Na rowerze 86 - pętla z Agnieszką! || 30.00km

Sobota, 6 kwietnia 2013 · Komcie(1)
W poszukiwaniu wiosny wybraliśmy się z Agnieszką na rower. Mieliśmy jechać na spotkanie organizacyjne polityków wyższego szczebla w naszym mieście, ale w toku długich rozmów stwierdziliśmy, że ja już chyba do polityki sie nie nadaje. Popieram akcje rowerowe, ale chyba te 7 lat rowerowania za bardzo mnie zepsuło jeśli chodzi o moje nawyki (głównie przeganiania ludzi ze ścieżki w L-wo) abym mógł byc jakimś członkiem stowarzyszenia rowerowego.

Ok zgadzam się, że potrzebne są ścieżki i propagacja kultury (subkultury) rowerowej, ale... statury regulaminy zarządy? To mi się kojarzy za bardzo z polityką...
Podsumowując stowarzyszenie TAK, członkostwo hmm poczekam.

Pojechaliśmy więc z Agnieszką sprawdzić stan ścieżek wokół miasta. Pętla nieomal ta co wczoraj. Do Chotomowa potem na Wczasową do Skrzeszewa i dalej na rondka gdzie, tym razem polecieliśmy prosto do Legionowa, bo Agusia była głodna.

Droga była średnia. Wiał wiatr, jechało mi się do lufy! Dopiero od Rondek powiało w plecy i dało radę jakoś sensownie (około 20) jechać. Mam nadzieje, że jutro jak zapowiadali przyjdzie słonce bo jak nie! To sam będę suszarką chodził i ten jeb*ny śnieg rozpuszczał!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,