Wpisy archiwalne Sierpień, 2013, strona 3 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:1132.21 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:17
Średnia prędkość:21.88 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:40.44 km i 3h 17m
Więcej statystyk

Warszawa rowerem stoi || 22.00km

Piątek, 9 sierpnia 2013 · Komcie(3)
W Warszawie zagościliśmy dziś na występach z Agnieszką. Występowaliśmy MY i nasze rowery a gościem programu były ( a może była - bo to chyba jedna?) ścieżka rowerowa wzdłuż al Jana Pawła.

Dojechaliśmy do W. Gdańskiej SKM a później już ciągiem rowerowym dalej. W sumie zastanawiam się czy to czasem nie był ciąg pieszo rowerowy. Ludzie na przystankach upodobali sobie koło Arkadii stawanie na ścieżce. O ile zimą, jak nas mało jestem to sobie w jakiś sposób sensowny wytłumaczyć. Tego dnia jednak za nic nie mogłem. Sam czułem się zagrożony bo z przeciwka jechało pełno rowerów, za nami i przed nami rowery i do tego zabójczy welturyści, których umiejętności panowania nad jednośladem przytłaczają. Skąd więc odwaga w narodzie i stawanie na ścieżce, gdy panuje taki ruch na drodze?

Do salonu pojechaliśmy sprawę załatwiliśmy i czas przyszło na powrót. Oczywiście ciasno z czasem bo 35 minut na dotarcie z ogrodowej (koło J.Pawła) do Warszawy Pragi na skm.

No to lecimy tranzytem przez ścieżki i Pragę oraz Bródno. Ludzi pełno rowerów pełno a na ścieżce koło Jana Pawła wypadek. Rowerzystów dwoje się zderzyło. Była karetka, chłopak miał rozbitą głowę i zdarte łokcie dziewczyna siedziała w karetce i tez ją oglądali. Nie mieliśmy czasu przyjrzeć się, jak doszło do zderzenia, ale musieli się ostro zakotłować. W miejscu gdzie doszło do wypadku jest wąsko a po bokach rosną żywopłoty. Może się nie minęli, albo ona, jemu zajechała droge? Nie wiem...

A może wiem?

Na trasie tuż przed którymś z kolei skrzyżowaniem, mija nas jakiś niecierpliwy cyklista. 3x8 i "bierze nas". Ja na liczniku miałem 25km/h a on pewnie dobre 30 jak nie lepiej. Widziałem skrzyżowanie w oddali, więc nie pędziłem, bo pełno ludzi się kręci. I słaba widoczność. Koleś gna jak wariat i ledwo wyhamowuje przed pasami. Doganiamy go, zmiana świateł - rusza. 3x8 nie chce iść, zmienia biegi na stojąco łańcuch skacze przerzutka jęczy a wszystko strzela aon mało zębów nie wybije jak mu pedały przeskakują.
Wreszcie udaje mu się rozpędzić, gna kawałek ścieżka a potem już widać bez sił (ciągle na 3x7 lub 3x8) zwalnia i jedzie 25 tak jak my.

Postanawiamy się zabawić i atakujemy go z Agnieszką. Wyprzedzamy na prostej asfaltowej ścieżce miedzy Arkadia i Dw Gdańskim. Zostaje z tylu a myd alej dynamicznie jedziemy do pociągu.

Tego dnia na Pradze cała masa rowerów, a ludzie uparcie kolo Starzyńskiego tłumnie stoją na DDR`rze.

Do pociągu się udaje dojechać na czas mamy 5 minut jeszcze na złapanie oddechu. A potem od SKM do domu jeszcze 5,5km sprintu, bo coś się na niebie szykuje. Nie wiedzieliśmy wtedy, że przyjdzie taka burza.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

z aparatem po starych ścieżkach. || 33.80km

Piątek, 9 sierpnia 2013 · Komcie(1)
Kategoria Pojeżdżawki
Zabrałem aparacik i pojechałem nacieszyć się chłodniejszym choć nadal słonecznym dniem. Nie pojechałem gdzieś daleko - tylko do Wieliszewa, ale za to zrobiłem kilka zdjęć.








Wiało dzis przeokropnie, ale dałem jakoś radę. Czuć w powietrzu zmiane pogody. Mam nadzieje, że tej nocy się wyśpię. Bo ostatniej - nie mogłem spać przez ten upał. A drugie pół umilał mi jakiś koleś co darł się pijany z balkonu, że on wszystkich zapierd... i upierd... ot taki fan swojego donośnego głosu - wstał 2:45 i zaczął drzeć ryja z balkonu aż policja przyjechała... I znów kolejna godzine próbowałem usnąć w tym upale.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Upał smołą się toczy || 59.42km

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · Komcie(2)
Kategoria Na Zaborze

Upał, gorąco, rekordowe temperatury - to wszystko pewnie słyszeliście niedawno w radiu i telewizji. Ja już nie mogę. Nie dość, że w mieście nie ma czym oddychać, to jeszcze w środkach masowego przekazu to samo - gorąc i upały. Dajcie żyć...


Wczoraj wycieczka do rodzinki pod Nasielsk. Jechało się zacnie bo do Nowego Dworu z wiatrem. Nie wiadomo kiedy z upalnego dnia zrobiło się niebo zasnute chmurami. W Pomiechówku łapie nas burza i walą pioruny. Gdy czekamy na pociąg jeden uderza tak blisko, że przejście pod ziemią aż się zatrzęsło. Serce bije mi mocniej, ale żyjemy a ja zajadam się z Agą dalej kebabem. Pyszny - nie jem często to mi wyjątkowo smakuje.

Wracam z Agą pociągiem i po drodze napadamy na salon fryzjerski gdzie zostaje wycieniowany na elegancika - teraz nie oprze mi się żadna przegrzana w słońcu 15 latka! No kawaler taki jestem, że klękajcie narody!

Jednym z fajnych aspektów upałów są kobiety. One generalnie sa fajnym aspektem, ale... Przez miasto jadę a tu dookoła dziunie w miniówkach i t-shirtach do kolan:P Nie żebym to negował, ale no ja się skupić nie mogę jak jadę ulicą a mi takie biegają przed kołami.


Pomijam, że niektórym upał naprawdę mocno w czachę nagrzał i włażą pod koła same a potem z piskiem gromadnie odbiegają, ale no jednak oczopląsu można dostać:P


Jadąc po mieście, kiedy już udało mi się nie dostać zeza, nie rozjechałem przypalonych 15stek i kiedy udało mi się dotrzeć z punktu A do B czułem się jak świeczka... Totalnie oklapłem. Nie miałem siły a po powrocie do domu jedyne na co miałem siłę to klejenie zapałek i dokończenie książki audio.

Dwie ściany połączone i ozdobny element łączeń na szczycie.


Ostatnia śćiana wyklejona, schła i czeka na oszlifowanie.

Zostanie mi tylko dach i wykończeniówka...


Dach wyklejony metodą inna niż ściany. Najpierw kleje z jednej strony kartki sieć umocnień które stanowić będą szkielet pokrycia. W drugim etapie na drugiej stronie kleić będę zapałki na płaskiej powierzchni kartki.

I pomyśleć, że jutro ma być już znośnie temperaturowo:) Ha, a po jutrze wielkie opady i 20 na liczniku...:D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Nowość? || 19.68km

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · Komcie(7)
Nie pisałem wczoraj bo od kilku dni zajmuje się pewnym projektem. A mianowicie - próbuje swoich sił w modelarstwie zapałczanym. Na początek prosty projekt, ale uczacy wiele i mam nadzieje, przyniesie mi on doświadczenie modelarza zapałczanego.


Domek planowany.


Szkice przeliczenia...


Pierwsze krój 3d


Kleimy


Moje pierwsze okno.


Drugie okno?;D


Przymiarka do szkieletu dachu - metoda klejenia żebrowa na kartce. Z drugiej strony będzie właściwa powierzchnia dachu. To co widac to jedynie wzmocnienie.


Ściana kolejna oklejona.



Tak więc moi mili - powstaje pierwszy mój w życiu model zapałkowy. Czy mi sie podoba? Zabawa przednia, cierpliwości trzeba a efekty hmm...wsze chciałem zbudować dom:D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Urząd pracy || 26.06km

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · Komcie(2)
Do urzędu pracy a potem w domu praca nad pewnym projektem. Tworze pewną budowlę, mam nadzieje, że coś z tego wyjdzie. Cudu się nie spodziewam, ale fajnie zajęcie znalazłem zamiast siedzenia przed komputerem;)

Popołduniu zakupy i wycieczka po mieście. Skrzyżowanie Piłsudskiego już otwarte - różnicy nie odczuwam. Zwłaszcza w kierunku zachodnim i wschodnim. Odnoszę wrażenie, jakby teraz bardziej główna była ulica Jagiellońska a nie Piłsudskiego.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Gminobranie Powrotne || 132.78km

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · Komcie(6)
Dzięki pomysłowej Trasie Ola, robię fajna trasę do Sierpca i omijam wczorajszą tranzytową krajówkę. Miejscowości, gminy, pagórki i asfalciki a do tego wiatr wczoraj w plecy a dzis po nocnej burzy także w plecy.


cmentarzysko tramwajów.




Mazowsze, ale nie w woj. Mazowieckim.




Zapuszczony dworzec w Sierpcu.



Z kwatery wyjechaliśmy rano i już po 9 bylem na trasie. Do sierpca dotarłem na 14:00, 45 minut później miałem Szynobus do Nasielska a z Nasielska wróciłem już rowerem w siodełku. Coś się na końcu na niebie szykowało, ale w rezultacie nie padało.


A i najważniejsze za zaporą w Dębe wyjechała mi na przeciw Agnieszka i to już we dwoje jechaliśmy do samego domku, na pizze, lody i ciasto biszkoptowe z Borówkami:D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Gminobranie Toruńskie || 211.00km

Sobota, 3 sierpnia 2013 · Komcie(1)
Wyjazd weekendowy w okolice Torunia. Mialo nas jechać kilka osób wyszło, że pojechały 3. Z czego jedną był nasz gospodarz Olo.


Wyjazd zaczynamy z Mławy. Ja wysiadam z KM na Mława miasto i dobywam Hale Targową [way-pointa], później jadę na PKP Mława i odbieram kolegę z TLK i razem już z Biker 1990, jedziemy na zbieranie gmin.

Kilka razy wkrada nam sie szuter i piaszczyste interwałowe pagórki.





Oj było gorąco w tych lasach i jeszcze żar od tego piasku, a dookoła żniwa w pełni.


Piotrek chłodzi sie wodą z bidonu. Ja miałem picie słodkie, wolałem się nie polewać:P


Nie tylko szutrami...


Pomyłka, czy chwyt marketingowy?

Olo dołącza do nas przed Sierpcem, dalej już lecimy do Torunia tranzytem. Zmiany robimy, i prędkość jest po 24-25km/h. Szybka dynamiczna jazda aż do samego noclegu. W mieście jesteśmy o 22.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Jestem tyłem do przodu || 22.00km

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · Komcie(2)
Początek miesiąca a ja powinienem powalać was swoimi kilometrami a tu co? Pudełka od zapałek... nic, null, kiszka. No to się pousprawiedliwiam.

Przede wszystkim ostatnio mi się zwyczajnie w świecie - nie chce. Po drugie jest jeszcze parę spraw do załatwienia przed naszym ślubem toteż owe załatwiamy a po południami jeździmy na zakupy i tak oto dzień spędzam w domu. nie jest najgorzej. Wczoraj połykać uszami zacząłem książkę pt Milcząca Dziewczyna czytaną przez moją ulubiona lektorkę Annę Dereszowaską. Unikam słuchania Audiobooków w domu, bo mi nie starczy później na dłuższe trasy rowerem, ale co zrobić jak ciekawa?

Dzień generalnie po mieście jeżdżony...


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,