Po Agnieszkę do pracy, strona 29 | Księgowy
Wpisy archiwalne w kategorii

Po Agnieszkę do pracy

Dystans całkowity:6937.77 km (w terenie 434.39 km; 6.26%)
Czas w ruchu:196:17
Średnia prędkość:11.95 km/h
Maksymalna prędkość:35.30 km/h
Liczba aktywności:367
Średnio na aktywność:18.90 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Badanie Wilgotności Optymalnej - PROKTORRRRRRRR>>> || 60.14km

Czwartek, 6 października 2011 · Komcie(4)
No i wreszcie udało się. Pojechałem. Czołg ważył sporo...
Dwie duże sakwy crosso wypełniało co następuje
3,5l pudełko x4 - po dwa na sakwie.

Zakładając średnią gęstość objętościową piasku jaki wiozłem na 1,7g/cm3 to daje nam po 1,7kg na każdy kilogram. Czyli w rezultacie daje nam 1,7* 14l = 23.8kg piasku

do tego wiozłem:
* 1l coli
* zapinkę - tzw cumę (2kg)
* ubrania
* zeszyt
* długopis
i index;P

I jechałem jeszcze ja: masa tak na oko 67kg

I powiem ja wam, że jechało się dość ciężko. Na modlińskiej woziło trochę tyłem, a nie mało było lawirowania bo to wiadomo, ulica dziurawa.... Na szuterku dobrze już rozgrzany leciałem 20km/h jednak zrezygnowałem z interwałowej jazdy pod mostami i po dotarciu do Gdańskiego jechałem, ulicą i chodnikiem aż do portu praskiego.

W Laboratorium postawiłem rowerek i zabrałem się do pracy. Cholernie lubię takie robótki laboratoryjne.





A oto i sam ON: Ser napierdalacz Proktorrrrrr.



Działa to mniej więcej tak:

Wsadza się piasek do cylindra o znanej objętości. Mamy mase cylinderka. Ciężarek na silniku napier... uderza i zagęszcza ów piasek. Co kolejne cykle dodajemy do piasku określone ilości wody w mililitrach i sprawdzamy kiedy Proktor zaczyna rzygać błotem. No bo najogólniej tak to wygląda;P Jak wody w szkielecie gruntowym jest za dużo, zagęszczanie staje się nieefektywne a woda wypiera piasek z określonej objętości. Maszyna chlapie bryzga, efekt jest taki jak skakanie po namokniętym piasku na plaży. Wynikiem jest to, że w tej samej objętości najpierw mamy coraz więcej masy piasku - element zagęszczania - aż tu nagle masa zaczyna spadać:P - wody staje się za dużo w gruncie.

Moment kiedy krzywa wzrostowa masy zaczyna się zaginać - to miejsce gdzie występuje wilgotność optymalna - taka ilość wody w gruncie, przy której zagęszcza się piasek najlepiej. (ten określony co go badamy)

Wiem, że to blog rowerowy - ale cholernie lubię lab i wam trochę poopowiadałem :D

Badanie dla jednej próbki trwało prawie 1,5h :D

Wyszedłem z uczelni o 16:19

Powrót był już nieomal na pusto, ale zabrałem pudełka aby mieć na kolejne próbki.

I tak oto kolejne ka em ki poleciały:D

Jutro badanie sondą dynamiczną, ale już w terenie;D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

POŻAR || 14.00km

Środa, 5 października 2011 · Komcie(0)
Plan był taki. POjechać do lasu po próbkę do badań i jechać do Wawy, ale rano z nad osiedla unosił się silny czarny dym. Po dojechaniu i pobraniu próbki z lasu wróciłem więc do miasta zobaczyć co się pali. Pożar objął 5000m halę Bistypu.






Zapaliły się pomieszczenia z rozpuszczalnikami i lakierami + magazyn. Legionowo wyło huczało, a ogień z dymem buchał po nawet 400m w niebo. Kilka fotek strzeliłem, i pojechałem do Agi do pracy. Potem, od sąsiada usłyszałem, że każą zamykac okna i że szkoły ewakuują. No to skoczyłem na piaski do rodziców zobacyzć, czy mają okna pozamykane. Dym w opisie strażaków miał charakter drażniący i wielce toksyczny.

cóż... z wyjazdu na uczelnie nici... Jednak dom i pies w domu od toksycznego dymu - uratowany:)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

po pracę do Agnieszki || 12.00km

Czwartek, 29 września 2011 · Komcie(0)
Byłem cv złożyć, cóż, nie złożyłem, chcieli kobietę na recepcję. Pfff i niech mi ktoś powie, że facetom łatwiej.

Wszystkie recepcje potrzebują recepcjoNISTKI a nie NISTY;/

a mi trzeba coś na 1/2 etatu;/ grrr pfrrrrr cześci drogie a wyprawy czekają a chce coś zarobić;/


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Bo proszę pana to ścieżka jest... || 12.00km

Czwartek, 29 września 2011 · Komcie(4)
Wyobraźmy sobie człowieka w wieku seniora, jadącego ścieżką. Proste? Nikt nie ma z tym kłopotów, jednak wyobraźmy sobie seniora, z dużą wadą wzroku, początkami demencji starczej przeplatanej parkinsonem Jadącego Ścieżką?

No o ile trudne w wyobrażeniu jest to całkiem możliwe. Dziś ów obiekt napotkany na ścieżce przykuł moją uwagę. Mało tego obiekt ów przykuwając moją uwagę sprowadził mnie na trawnik zajeżdżając mi drogę.

Było to dnia pańskiego w czwartek, jadąc ścieżką przy nowej trasie przez Legionowo z oddali napotkałem obiekt na składaczku. Było szeroko, było pięknie no to podjechałem bliżej i w momencie wyprzedzenia obiekt wykonał ATAK. Unik mój był perfekcyjny. Ląduje na trawniku, ale w siodełku. Kiedy jednak zobaczyłem jeźdźca z deczka przeraziłem się.

Człowiek spojrzał na mnie błędnym wzrokiem. Coś pomiędzy spojrzeniem pijanego mężczyzny i płaczącego staruszka. I wiecie co? Pojechał dalej. Ja wsiadłem i ruszyłem za nim przez spory odcinek śledząc jego ruchy. Prawa ręka trzęsła mu sie na kierownicy jakby wybijał jakiś paralityczny rytm, lewe ramie równiez dygotało. W pewnym momencie myślałem, ze może mu zimno. Jednak na światłach, jak stanął strząsł sie prawie cały i to dość znacznie... Kiedy przejechał przez przejazd - czyniąc przy tym slalom godny igrzysk - skręcił na ulicę osiedlową POD PRĄD i pojechał dalej...

Starość starością, ale brak wyobraźni mnie przeraża, potem taki jegomość wpakuje się pod koła komuś i trzeba odpowiadać jak za pełnoprawnego uczestnika drogi.


ech ci Rowerzyści wojenni...


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

kiedy ciemne wstają zmroki... || 12.00km

Środa, 28 września 2011 · Komcie(0)
Ech, kolejny odcinek na znanej trasie po Agnieszkę do pracy. Aż człowieka to miażdży , ten chłód wieczoru. Pamiętam jak jeszcze kilka miesięcy temu o tej porze byl upał i jechalem spocony i zlany żarem.

Teraz to się mogę zlać najwyżej zlać w spodnie, bo na jesień to ja nie mam żadnej, najmniejszej rady. Choćby mały kod wakacyjności, jakiś crack do tej jesiennej gry, a tu nic?

pociesza jedynie, że niedługo spadnie śnieg i przez jakiś czas będę się cieszył nim jak dziecko:D

Tymczasem dojeżdżam tokaido i katuje go jesienią;D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Lany Julek... Jesień Idzie. || 12.00km

Środa, 28 września 2011 · Komcie(0)
Mało tego, uona napierd... tak zaiście, ze mnie dziś bezpardonowo obuchem walnęła o poranku. Zacną mgłę rozciągnęła i zasnuła i rozpostarła. I owa mglistość tak mnie to cna przenikła i przeniknęła, że aż mnie przeszyła!!!

Jadąc z Agnieszką w godzinach późno porannych (wczesno poranne są wcześniej:D) jechaliśmy my obydwoje, czyli ja i Aga w totalnie jesiennej jesienności poranka. Liści nagromadziło się w podłożu, a i sam las jakby się zajesienił.

Cokolwiek trudne w pojęciu me poranne slowotwórstwo może się zdawać,jednak konkluzja tego jest jedna i jedyna. Wakacje naprawdę się skończyły, tak samo naprawdę jak nie ma świętego mikołaja i tak samo jak mi dziś zimno bylo!

Nie ma przebacz, idzie okres jesiennych wymiataczy! Świerzaki letnio-wiosenni w siodełkach niebawem zaczną chować swoje trzeszczoskrzypy, na ulicach zrobi sie mniej dziuń a na dziuniowych i laluniowych kopytkach zamiast "baletko-kapciuszkóff" zagoszczą kozaczki.

Minusem owego prześciowego okresu, przed opadami śniegu, jest niekłamany fakt, że miejsce Świerzaków wakacyjnych zajmą miejsce Nietoperze, bez oświetlenia na zadzie i na fejsie... I biada takiemu jak go spotkam to potraktuje go pogardliwym mrygiem swojej silnej lampeczki...


Ech jak widać mości paniska, jesień już idzie, jesień błyska z bliska...


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew