Po Agnieszkę do pracy, strona 10 | Księgowy
Wpisy archiwalne w kategorii

Po Agnieszkę do pracy

Dystans całkowity:6937.77 km (w terenie 434.39 km; 6.26%)
Czas w ruchu:196:17
Średnia prędkość:11.95 km/h
Maksymalna prędkość:35.30 km/h
Liczba aktywności:367
Średnio na aktywność:18.90 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Cieżko mi idzie || 16.87km

Środa, 9 stycznia 2013 · Komcie(1)
Jakieś mnie zkołaczenie wzięło. Dziś jechało mi się jak na bazar z ziemniakami. Wolno a może jeszcze wolniej. Jakoś tak bez melodii. Szaro buro i ponuro i do tego wiatr mi przeszkadzał.

kołek
Musze znaleźć melodię do jazdy - może jutro jakaś większa traska? Zapowiadają deszcz i wcale mi się to nie podoba, znów będzie takie gówno ze śniegiem na ulicach. Żeby choć padało jutro samym śniegiem to - ok, ale jak będzie mrzawka deszczawka to zlitujcie się.


Pewnie i bym sobie dzień odpoczynku zrobił od roweru, ale mi się nie chce siedzieć w domu! Nudno!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Po pracę || 9.50km

Wtorek, 8 stycznia 2013 · Komcie(1)
Wycieczka po Agnieszkę do pracy. Przez to, że ma bliżej nowy lokal mam do niej mniej kilometrów.

Dzień rowerowy dopiero wieczorem, wcześniej bylem na rozmowie o pracę. Ha trzymajcie kciuki aby mi się powiodło!

Zima idzie - zimno ciemno i do wiosny daleko... A koniec tygodnia zapowiada się śniegowo-deszczowo.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Niech pan jedzie inną windą - nie pojadę! Tą bedę jechał! || 30.01km

Poniedziałek, 7 stycznia 2013 · Komcie(1)
Dzień z cyklu - nie mogę wstać.
No w końcu udało się i tą czynność wykonać. Później dzień już potoczył się na wariata.

Śniadanie i trochę relaksu przed kompem i wio! Na początek na miasto do Agi, zobaczyć jak się jej pracuje w nowym lokalu, po drodze orientuje się, że nie zabrałem portfela - cholera miałem jechać to Urzędu Pracy a bez dowodu osobistego nic nie załatwię. U Agnieszki dostaje jeszcze zlecenie aby jechać przywieźć coś ze starego lokalu. Jako, że UP jest dalej hen hen, robię kurs na szybko do domu po portfel i dopiero z dokumentami jadę wpierw do Starostwa a wracając mam w planie załatwić transport owego "czegoś" dla Agi.

Wieżowiec

Przypinam więc rower koło wieżowca i udaje się w jego czeluść w poszukiwaniu bezrobocia! Tablica informacyjna ma chyba 3,5 metra i całą mase instytucji wypisanych. Przelatuje pozycje jedna po drugiej i wreszcie pod III piętrem znajduje to co mnie interesuje. Kątem oka widzę windę, że się zamyka więc doskakuje do niej.


- Jeszcze ja - rzucam jakieś 0,5 metra od zamykających się drzwi i zasłaniam ręką czujnik w windzie.
- Niech pan jedzie inną winda, my mamy coś do obgadania. - wypala facet zadowolony z swojego jakże rzutkiego polecenia. Stoi w sztruksowej marynarce z lekkim zarostem i szczerzy się do paniusi obok w bucikach spódniczce i okularkach.
- Średnio mnie to interesuje co ma pan do obgadania - mówię z szerokim uśmiechem i wsiadam do windy.

Przez dwa piętra słucham o jego szwagrze "no wiesz ten co go znasz taki łysy" i że u niego to po staremu i że pili ostatnio...

Fakt ważne rzeczy do obgadania miał.

Na piętrze PUP ludzi jak mrowia... Średnia wieku 19 - 22 lata. Każdy z jakimiś teczkami. Jedni siedzą inni stoją a jeszcze inni mają ADHD.
- ty kurwa, ja stąd idę - mówi dziewczyna i kiwa się nerwowo - nie będę tu jak ta pizda stała jeszcze 3h.
- ty weź nie odpierdalaj żeśmy przyszli razem to siedź - odpowiada jej mężczyzna słusznego wzrostu w dresie Adidasa.

Na szklanych drzwiach wisi kartka, że po formularze można bez kolejki, to pukam do oszklonych drzwi i wchodzę. Za mną wybucha powstanie styczniowe - "bez kolejki się wepchał huj jeden", ale wrzawa milknie kiedy tylko zamykam drzwi - cholera są dość szczelne. Dobrze przynajmniej panie w środku mają spokój.

- dzień dobry. Można wniosek? - pytam grzecznie rozglądając się za gotowymi drukami, bo być może gdzieś są wystawione.
- Z za biurka wyłania się dłoń z żółtym drukiem, wiodę wzrokiem i docieram do miejsca gdzie ramie łączy się z tułowiem a potem tulów z głową. Mina właścicielki przegubu ramiennego mówi wszystko. Co bym jednak nie miał wątpliwości informuje mnie też fonetycznie o przysługujących mi prawach.

- Ja od razu mówię, nie zarejestrujemy dziś pana. Pan zobaczy jaka kolejka, my za pół godziny zamykamy rejestrację więc nie wiem...
- A druk przecież mogę wypełnić w domu?
- Jutro też będzie pełno ludzi.

Ostatnia informacja jest dla mnie o tyle niezrozumiała, że nie wiem do czego ma się odnosić. Czyli, że co mam się nie rejestrować? Czy, że mam nie wypełniać druku w domu?
Wychodząc z pokoju trafiam na ostrzał artyleryjski spojrzeń oczekujących ludzi.
- Ja tylko po druk - mówię w sumie sam do siebie i mijam kolebeczkę.

Tego dnia jeszcze czekał mnie kurs z koszem na śmieci na kierownicy i walka z emerytami na poczcie. W sumie ostatnia batalia rozgrywała się na podobnej płaszczyźnie.
"gdzie się pan pcha kolejka jest" - "ja tylko po druk nadania"


Wesołe życie jest staruszka!
Jego humor nie opuszcza
Jemu zawsze czasu braknie
On wciąż pragnie on wciąż łaknie
Stoi czuwa w kolejeczce
Dzień po dniu jak na wycieczce



Czołem ludziska - co by i was siła witalna nie opuszczała!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Wciągająca sprawa || 16.00km

Środa, 2 stycznia 2013 · Komcie(1)
Wyjazd zorganizowałem sobie dopiero po południu bo cały dzień miałem takiego lenia, że nie było siły aby mnie z domu ruszyć. Kiedy już ruszyłem to od razu na zakupy. A tu Zonk!

Sklepy pozamykane mają rema... rena... inwentaryzację!

Kiedy już udało mi sie sklep z pieczywem znaleźć, to zadzwonił kurier że ma paczkę. To nawrót do Jabłonny i z wielkim pudłem na ramie starałem się nie-za-bić jadąc do domu.

Kiedy dowiozłem odkurzacz ( to było w paczce) znów nawrót i znów na miasto po Agnieszkę do pracy.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Rowerowe Postanowienia Noworoczne || 10.47km

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · Komcie(2)
Post specjalnie dla czytelniktów tego bikeloga;) Napiszcie w komentarzach jakie macie postanowienia na ten nowy 13 rok.

Ja mam kilka planów na 2013:

- chciałbym przekroczyć wreszcie 400 km w 24h - ciężko będzie bo planuje załapać jakąś pracę a czasu na treningi może być nie wiele. Marzy mi się trasa Zakopane Warszawa :)
- penetracje GPS. Wraz z Garminkiem chciałbym powęszyć po drogach w które jeszcze nie skręciłem, bojąc się że "tamtędy nigdzie nie dojadę". W tym roku to zmienię.
- dokładniejsze poznanie okolic miast przez które teraz tylko przelatywałem:
*Wyszków
*Nowy Dwór Maz
*Płońsk (tak blisko a byłem tam rowerem ze 2 razy)
- przynajmniej jeden nocnik dłuższy, taki z wyjazdem o zachodzie jazdą przez całą noc i finiszu już dnia następnego.

Cóż jak widać planów sporo, ale jak z wykonaniem - zobaczy się. Od jutra liczniki się zerują:( Ech....



Życzę wszystkim wesołego nowego roka!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Dni roczku dni ostatniuśkie! || 35.84km

Piątek, 28 grudnia 2012 · Komcie(3)
Dzień wydawałoby się przepiękny. Słońce, błękit nieba tylko palm brakuje. Gdy jednak wychyli się człek nieco dalej w okolice parapetu widać szarość zlodowacenia pozostałości i inne roztopowe figle.

Dziś wybrałem się po upragniony i wyczekiwany uchwyt do Garmina. Spocznie na kierownicy, jak było planowane. Małe plastikowe coś i 35 zł. Faktem jest jednak, że trzyma naprawdę poprawnie i przejazd od Placu Bankowego odbył się bez przeszkód.

Nie, nie mam karbonowej kiery, zmartwię was!
Już nie mogę się doczekać wiosny, kiedy będzie cieplej i wybiorę się na jakąś dłuższą trasę w nieznane tereny. Najlepiej ekran widać nocą, ale i za dnia nie jest źle. Muszę tylko metoda prób i błędów wyregulować jasność.

Poza Warszawskim wyskokiem, pozałatwiałem dziś coś niecoś na mieście. Chciałem wrócić lasem... ludzie co tam się dzieje. Nie ma kawałka drogi leśnej bez lodu. Naprawdę na takie coś to tylko kolcowe opony. Rower kładł się mimo, że go prowadziłem a nie na nim jechałem.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Wycieczka Nocą Księżycową || 12.47km

Piątek, 28 grudnia 2012 · Komcie(1)
Wycieczka nocą… a w sumie to nie tyle nocą co wieczorem. Teraz jak zimowy okres to już po 15 noc się robi. Po przepięknym słonecznym dzionku nastała przepiękna księżycowa nocka. Jeszcze zanim ruszyłem do Agnieszki widziałem jak znad lasu wschodzi wielkie białe dostojne koło.

Noc zima, ale pocieszające jest to, że z każdym dniem będzie widniej.
Nie lubię takiej byle jakiej przejściówki pogodowej. Już wole biały śnieżek i -5 niż taką paciaję podmarzniętą.

Jest 21 a pod naszym blokiem ekipa pseudo kopaczy dalej walczy z kablami wysokiego napięcia. Jak obserwuje jak pracują to ręce opadają. Mieli cały dzień i nie schowali kabla do wykopu a pod wieczór się ogarnęli, że nie zostawią go odsłoniętego na kilka dni weekendu i sylwestra. Teraz bez wyraźnego entuzjazmu udają że robią. Są dwie małe kopareczki i więcej patrzenia niż robienia jeden zwija wielki kabel a 3 patrzy. Ten od koparki ustawia im światło, żeby widzieli gdzie kabel zwijać - dookoła pełno latarni, ale no wiecie praca zespołowa musi być;D

W tym momencie już 4 patrzy a dwóch przy drugiej koparce 10 m dalej odpoczywa, bo się koparka zmęczyła.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Precz z wodą! || 24.33km

Czwartek, 27 grudnia 2012 · Komcie(0)
Ech dość już mam tej wody. Chyba wolę -10 mrozu niż to co dzieje się teraz na ulicach, chodnikach bocznych uliczkach i innych intymnych miejscach miasta. Na chodnikach woda, nieodmrożone do końca hałdy lodu.

Ścieżki rowerowe raz oblodzone a raz nie. To zależy od agencji mieszkaniowej, która wyśle pana Genka z łopatą. Jak był śnieg, to to co udeptali ludzie to się tylko wyrównywało i git. A jak teraz odwilż to całe to udeptane COŚ, zamieniło się w lód.

Na drogach wcale nie lepiej. Wody potoki, całe jeziora, i co? Cały śnieg odgarnięty na studzienki. I zamiast tą ekipę z PWiK wysłać, aby odkuła te studzienki zawalone śniegiem, to nieee. Wodą chlapią po 20m w górę auta, bo nie ma gdzie ściekać.

Na trasie po Agnieszkę i z Agnieszką, spotkaliśmy Kesa. Nie bylo czasu pogadać bo było po 18ej i nam by sklepy pozamykali. No to pojechaliśmy dalej.

Kiedy wrócą przymrozki? Co?????


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Pierwsze testy Garmina || 9.94km

Piątek, 21 grudnia 2012 · Komcie(5)


Ostatnio w geście mikołajowym otrzymałem takie cudeńko.

Radości mej nie ma granic i dziś po kilku dniach wreszcie zrobiłem pierwszy test. Nadal nie mam wczepu rowerowego, ale mam nadzieje niebawem takowy posiąść.

Dziś urządzenie jechało w kieszeni a w lesie momentami trzymałem je w dłoni. Spostrzeżenia. Zaczytany ślad widać doskonale. Mimo wcześniejszych obaw, że ekranik jest mały, widać go bardzo dobrze nocą. Jak to się ma w dzień? No tego jeszcze nie sprawdzałem.


Najważniejsze, że mogę sobie wczytać trasę po dowolnie bocznych drogach i nie będę musiał nawet się zastanawiać, gdzie mam skręcić, bo mi urządzenie zwyczajnie pokaże "gdzie kreska" skręca.

Jazda nocą nabierze całkiem nowego znaczenia;)

Szkoda tylko, że dziś tak mnie zmroziło... Dawno tak zimnego grudnia nie było...

A co do końca świata?


NIC SIĘ NIE STAŁO, POLACY NIC SIĘ NIE STAAAAAAAAŁOOOOOOOOOOO!!!!!!!!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Nowy napęd śnieżnika || 12.87km

Czwartek, 20 grudnia 2012 · Komcie(2)
Nie mogłem znieść jak mi skakał ten łańcuch, jak walił i dudnił, na pierwszym biegu dało rade jechać a reszta, 2 i 3 to nawet na pedały nacisnąć nie byłem w stanie.

Podjąłem kroki, bądź co bądź RADYKALNE.

Ze starego supermarketowego roweru, który stał od dawna w piwnicy pobrałem napęd. Rower miał swoje lepsze i gorsze chwile, kiedy to moja mama "łapała fazę" na rower i... kończyło się tylko na: "napompuj mi koła bo w weekend pojadę z tobą na rower. Potem zawsze było coś.

Troszkę mi zajęła przekładka napędu, ale nowy ściągacz do kobr sprawdza się doskonale!

No i pozbawiłem rowerek koła tylnego i korby oraz łańcucha. Ha teraz Accencik śmiga! A dawca, cóż...:)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew