Podsumowanie roku 2013 | Księgowy

Podsumowanie roku 2013 || 0.00km

Wtorek, 31 grudnia 2013 · Komcie(4)
<img src="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash2/s720x720/429474_3909494703456_83166867_n.jpg">Ja mam kilka planów na 2013:<br>
- chciałbym przekroczyć wreszcie 400 km w 24h - ciężko będzie bo planuje załapać jakąś pracę a czasu na treningi może być nie wiele. Marzy mi się trasa Zakopane Warszawa :)

- penetracje GPS. Wraz z Garminkiem chciałbym powęszyć po drogach w które jeszcze nie skręciłem, bojąc się że "tamtędy nigdzie nie dojadę". W tym roku to zmienię. 

- dokładniejsze poznanie okolic miast przez które teraz tylko przelatywałem:

*Wyszków

*Nowy Dwór Maz

*Płońsk (tak blisko a byłem tam rowerem ze 2 razy)

Tak to prezentowało się w grudniu roku 2012. Co udało się zrealizować? 
* chciałbym przekroczyć wreszcie 400 km w 24 h - ciężko będzie bo planuje załapać jakąś pracę a czasu na treningi może być nie wiele. Marzy mi się trasa Zakopane Warszawa :)

Zakopane i Warszawa czekają, zaatakowałem jednak dystans 400 km/24 h i udało mi się pobić rekord zyciowy w 24h z wynikiem 360km/24h

* penetracje gps

Wyszków odwiedzony kilka razy, Płońsk również, zrealizowane więć w 100%.


Co innego w tym roku się wydarzyło? Troszkę tego było. Nie będzie po kolei, ale tak jak mi go dłowy wpadnie. 

  • trzykrotnie przekroczyłem 200km
Na uwagę zasługuje wyjazd wczesno-wiosenny do Konina. 248 kilometrów zrobionych w marcu. Reszta dwusetek do między innymi wyprawa do Torunia oraz trening przed Radlinem. 

  • Islandia


Jedna z najlepszych i najtrudniejszych wypraw w jakich brałem udział do tej pory. Wyjazd trudny i wymagający, ale ogrom piekna i przygody jaką tam przeżyłem, nie zastąpią żadne opowieści. Warto pojechać, warto to przeżyć, warto zmoknąć!!!!

Piękne przestrzenie, niesamowite widoki... 

Mimo, że wtedy narzekałem na trudy, teraz tęskni mi się do tej przestrzeni.

  • Ożeniłem się

Kolejne wielkie wydarzenie w moim życiu. Super szczęście z super kobietą, nareszcie po grób! 



  • Kupiłem Szosówkę

Zdecydowanie wielka rowerowa rewolucja w moim życiu. Zmiana i milowy krok w moich zamiłowaniach do długich dystansów. 


  • Jeździłem do pracy
Łącznie ponad 1867 km w wyjazdach do pracy. Codzienne ranne wstawanie, obserwacja zmian pory roku z jesiennej na zimową, choć bez śnieżną zimę. Ciekawe doświadczenie i nauka wytrwałości. W całej swej objętości stała sie również istotnym elementem w osiągnięciu 13 tysięcy kilometrów w tym sezonie.


  • Trzynaście tysięcy sto dwadzieścia pięć kilometrów
Tu nie trzeba chyba nic mówić... niech zdjecia mówią same za siebie!
























































Dziękuje wszystkim za to, że byliście moimi czytelnikami przez ten rok. Mam nadzieje, że za rok nie zwiodę was i będziecie wraz z moimi wpisami przeżywać rowerowy rok 2014!



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (4)

Zaraz, zaraz :) Mnie tu się coś hierarchia wydarzeń nie zgadza :)
1: trzykrotnie przekroczyłem 200 km
2: Islandia
3: Ożeniłem się ???
:):P

izka 15:17 środa, 8 stycznia 2014

Uważasz na betonowe kosze. :)

kes 09:44 środa, 1 stycznia 2014

20 K km w 2014 ;)
pzdr

giovanni 16:53 wtorek, 31 grudnia 2013

No pewnie, że będziemy przeżywać! :)
Gratulacje i kolejnych sukcesów :)

Carmeliana 16:48 wtorek, 31 grudnia 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iesci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]