Mława i gleba na rowerze.... | Księgowy

Mława i gleba na rowerze.... || 113.00km

Niedziela, 22 marca 2015 · Komcie(6)
Kategoria Pojeżdżawki
Wyjazd do Mławy to w całości koncepcja mojej żony. Plan był aby pojechac pociągiem na północ i wrócić rowerami do domu z wiatrem. Wszystko pieknie zaplanowane, ale pogoda nas zaskoczyła. Rano śnieg, mróz wiatr łeb urywa a odczuwalan temperatura chyba poniżej zera. Nie odwołujemy jedziemy!

Na start stawia się Piotr, który jako jedyny jedzie na rowerze 26 cali z lemondką. Czekając na pociąg stwierdzamy, że napewno wieje, nie potrafimy jednak doprecyzować czy oby na pewno wieje tak, żeby mieć wiatr w plecy po wyjściu w Mławie. No cóż ryzykujemy. 
Pociąg dociera o czasie, a w środku panuje przemiłe ciepełko. Ludzi dość mało więc udaje nam się postawić rowery i wygodnie usiąść. Przez prawie 1,5 godziny rozmawiamy sobie w ciepłym składzie i delektujemy się obrazami z za okna. Gdy wysiadamy uderza nas chłód. 

Agnieszka prowadzi na starcie i troszkę myli trasę, wyjeżdżamy drogą na Płońsk. Korygujemy trasę, ale owa korekcja to prawie 8km z wiatrem bocznym-w-twarz i kilka lekkich podjazdów. Oj wywiało mi chyba wszystkie chęci do jazdy na tym etapie. Zimno, wieje, w policzek szczypie. Gdy docieramy już do właściwej drogi atmosfera wietrzna ulega zmianie. Wieje w plecy a kola toczą się malowniczymi drogami. 





Taniec synchroniczny na rowerach:)


Pięć piw i kaszankę proszę...

Peleton na trasie napiera w kierunku słońca! Oj szło tutaj powyżej 30 spokojnie!

Agnieszka na prowadzeniu. Jej zmiany zawsze były mocne...


Jazda tego dnia jest dość dynamiczna. Pędzimy momentami po 30km/h. Gdyby tylko temperatura się ogarnęła. Do Ciechanowa jade jakoś tak na rezerwie termicznej. Nie idzie mi. Staram się zachwycać trasą i pogodą, ale nie mogę wypośrodkować swojej temperatury. Dopiero w Ciechanowie nastepuje przełom. Stajemy pod biedronką i robimy przerwę na bułę i zakupy "na trasę".


Na trasie zdarzają się także odcinki remontów wiaduktów kolejowych. Musimy jechać więc szutrami. Na cienkich kołach troszkę nosi, ale nie jest tragicznie.


Bliżej Celu słońce jest niżej i chowa się za drobnymi obłoczkami. Na jednym z  odcinków na lekkim łuczku, tracę koncentrację i łapię pobocze. Kończy się to w sposób oczywisty ląduje na ziemi z hukiem. Dobrze, że miałem kask, bo głową przy-dudniłem dość porządnie. Łokieć też oberwał, a do tego biodro i kolano. Generalnie jestem cały, ale jak leżałem to troszkę sekund minęło zanim łokieć mogłem wyprostować i się z ziemi podnieść:D








Cały wyjazd mega udany, mimo bardzo zimnego wiatru. Szkoda troszkę upadku, bo sobie owijkę obtarłem i kurtke porwałem, ale co tam. Ważne, że w miare cały jestem:)



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (6)

Łokieć to ponoć najbardziej skomplikowany staw....

Katana1978 09:23 poniedziałek, 23 marca 2015

U mnie nic ciekawego nie było... jadę jadę... jeszcze 20-25km do domu. Nagle "ooooookuuuuuuuuuurrrrrrr.... szzzzzzz chrrrrrr prrrrr łup"

Najlepsza była moja żona. Leżę na środku ulicy, przywaliłem w łokieć w sam nerw i aż mi ciemno w oczach się zrobiło, staram się dojść do siebie, trzymam się za łokieć, a ona do mnie "Adaś wstawaj samochód jedzie! No wstawaj". Ludzie z auta też patrzyli czy wszystko ok, ale powoli sie podniosłem i spełzłem z ziemi.

Ksiegowy 07:40 poniedziałek, 23 marca 2015

Tia...ja kiedyś padłam ze śmiechu jak mój ślubny zaliczył glebę na słupie bo się zagapił - to była obraza majestatu.
A jeszcze mi się wcześniej chwalił (chciał mi zaimponować), że on to zawsze się ratuje przed upadkiem, bo wszystko w "zwolnionym tempie widzi" - łojeza jak sobie to wspomnę to łzy ze śmiechu mi napływają do oczu ....

Katana1978 22:43 niedziela, 22 marca 2015

Szkoda, że filmu nie masz z tej gleby. Byśmy się pośmiali:)

yurek55 21:39 niedziela, 22 marca 2015

Wczoraj była fajniejsza pogoda na setkę :).
Ja glebę mam też zaliczoną na ten rok, mam nadzieję że ostatnią - limo pod okiem zagojone :D

Katana1978 21:20 niedziela, 22 marca 2015

No to jesteś już w pełni rowerzystą, wersja na 2015. Ja swojej gleby w tym roku jeszcze nie zaliczyłem, w 2014 też późno poszło. Zdrówka :)

Trollking 20:20 niedziela, 22 marca 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa geipo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]