Szybkie 100 | Księgowy

Szybkie 100 || 99.00km

Piątek, 22 lipca 2016 · Komcie(4)
Kategoria Pojeżdżawki
Wyjazd mający na celu kontynuację słuchania książki oraz podniesienie dystansu do 100km. Jesień coraz bliżej i się noga sama nie wyrobi. Udało się przejechać stówkę z łącznym czasem postoju 10 minut. Pierwsza przerwa była dopiero po 60km. Szybkie rozciąganie i dalej w drogę.

Finezyjnie nie opiszę. Dodam zaś kilka fotek.

Dziś zamiast słońca na niebie towarzyszyły mi chmury. termicznie było około 22 stopni, więć całość dość zadowalająca. Szkoda, tylko, że wiatr nie ułatwiał sprawy.

Sakwa szyta testy i zastosowanie. Brakuje zamknięcia aby skryć jej wnętrze, z drugiej zaś strony super dostęp do aparatu gdy coś ciekawego się pojawi. Opcja zamknięcia jednak chyba musi być! Popracuje nad tym!

Kierunek Zakroczym.

Pola lasy... i wiatr w twarz.


To odcinek mega upierdliwego asfaltu. Cały popękany, w dalszym odcinku łata na łacie. Kopy takie ponalewane ze smoły i okraszone żwirem. Matko-bosko-jedyno... jak na mp 2014 na Lubelszczyźnie. Umęczyłem się na tym odcinku, a prędkości nie dało się ujechać większej niż 22km/h, bo wiatr usilnie wiał w Dziób!

Zaraz za Nasielskiem po 60km robię chwilkę przerwy, bo lekko zesztywniałem. Ani ta moja trasa nie powala prędkością ani dystansem. Standardowa, ale przygotowanie ciała do przebywania więcej niż 3h na siodełku - samo się nie zrobi. Teraz gdy już Janek jest w bezpiecznych ramionach mamy, jest szansa na wyrwanie się nieco dalej. Wcześniej musiałem być non stop w pogotowiu.
Nie zmienia to faktu, że sms-ujemy z Mamusią co jakiś czas i pozdrawiam średnio 10x 100km.  he he.


Trasa na Szadki i Serock... Cisza spokój i wiatr w plecy. Tyłek i lędźwie już odczuwałem, za to na liczniku leciało 30km/h

Jak zwykle przeładowany - sakwa prawie pusta, ale ubranko na chłodniejsze pory miałem. Kurtkę od deszczu też. Do tego cała masa jakichś pierdół. Niech się nogi przyzwyczajają, że lekko nie będzie.

Ostatni odcinek to dokrętka przez Wieliszew i okolice. Jak na złość ilość plików wgranych do mp3 z książką się skończyła. Książka urwała się w połowie wątku... muszę uzupełnić mp-trójkę i posłuchać przy innym wyjeździe.

Podsumiwanie:
Generalnie dzień był słaby. Jechało się słabo i ogólnie ta stówka zmęczyła mnie bardziej, niż się tego spodziewałem. Nie ukrywam, że to wyjazdy typowo treningowe, bo plan startu pod koniec września jest. Mniej więc jest zwiedzania a więcej "zap&%@@#", ale szosowych prędkości nie imam się. Chcę po prostu "wytrenować" w sobie umiejętność ciągłej jazdy ze stałą prędkością i zmniejszenie ilości niepotrzebnych postojów.

A kulek? Kulek ma się dobrze, choć ostatnio ma jakieś foszki. Troszkę marudzi i czasem nie wiadomo czemu płacze w sumie bez powodu. Tak tak wiem - pewnie poówd jest zawsze. Ale "podwozie" suche, najedzony a on płacze. Dopiero jak się go nosi usypia. Uczymy się rodzicielstwa każedgo dnia!

Księgowi pozdrawiają rowerową społeczność! BS !



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (4)

teraz to już całkiem olejesz rower, i bez dzieciaka ci się nie bardzo chciało

Gość 07:09 sobota, 23 lipca 2016

Pozdrowienia x 3 ! :-)

Jurek57 20:10 piątek, 22 lipca 2016

Widzę, że już do kółek przyzwyczajasz :) na razie trzech, ale dobre i to :)

Zamknięcie może na jakieś sprytne rzepy? Jeśli się da jakoś zamontować?

Trollking 19:58 piątek, 22 lipca 2016

Adam, bosko!!! Rodzinna fota super. Pozdrawiam całą rodzinkę :)

Bitels 19:31 piątek, 22 lipca 2016
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wnalp

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]