Do pracy 104 - Miało być tak lekko i zwiewnie || 31.86km
Jako, że dziś rano mam mieć spotkanie z przedstawicielami garmina, to do pracy szef kazał mi przyjechać na 9:00. Za oknem od samego rana piękne słońce, więć nie mogłem odpuścić sobie tej przyjemności i nie pojechać na poranne pedałowanie. Słońce z założenia miało mnie motywować a 15 stopni za oknem, delikatnie schładzać. Cóż wyszło nieco inaczej. Nie wiem na ile wczorajsze i weekendowe jazdy mniały na to wpływ, ale jechało mi się strasznie. Pomijam wiatr,który na początku wiał w twarz a potem bocznie i skutecznie uniemożliwiał mi słuchanie "łubudu" z mp3. Na domiar złego przeceniłem poranną temperaturę nie biorąc pod uwagę tej odczuwalnej, która przez wiatr była sporo niższa niż pokazywał termometr rano za oknem.
Do Chotomowa snułem się jak struty po 24-25km/h, ale bez totalnej melodii. Im dalej tym chłodniej. Tzn, nie chodzi tu o spadek temperatury, tylko utratę ciepła z mojego organizmu. Postanowiłem jechać na gołe nogi, więc sami rozumiecie, stylówa przegrała z rozsądkiem.
W Skrzeszewie zdecydowałem się skrócić trasę i pojechać prosto do Legionowa, bo już miałem dość tego zimnego wiatru.
Ogólnie poranny wyjazd, mimo iż prawie udało się wryszyć o 7:00 (7:20 wyjechałem) nie wypadł najlepiej. Czyżby lekkie przemęczenie? Czy może po prostu mój organizm zbuntował się, bo to nie była ta pora na jazdę poranną? Nie ma pojęcia co to było... teraz odwiedziłem swój pokój na piaskach i doładowuje się herbatą ciepłą.
Co przyniesie dzień? Hmm mam nadzieje, że tłumów nie będzie!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Ksiegowy
Jabłonna
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.
Dystans całkowity | 117528.10 km |
Dystans w terenie
| 8905.77 km (7.58%) |
Czas w ruchu
|
120d 03h 09m |
Prędkość średnia: | 17.18 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny