Dać z siebie wszystko... || 43.00km
Do pracy szło jak po grudzie. W robocie, napaliłem w piecu - poczytałem forum, ponarzekałem na trudy odwilży jutrzejszej i... sprzedałem smar do łańcucha. Później dopiero się zaczęło.
Nad Zalewem Zegrzyńskim tłumy. Było wszystko prawie jak na obrazie Pietera Bruegla. Dzieci, ślizgające się na brzuchu na ślizgawce, ludzie na łyżwach z kijkami <ło da fak? Ski-walking?? Były latawce z śmigłem w tyłeczku... no wszystko!
Jechałem sobie tak więc po lodzie wzdłuż linii brzegowej zalewu i podziwiałem harce na zamarzniętej tafli. Wtem tuż koło mnie (nie tak zaraz tuż, ale koło mnie) przemknęło subaru jakieś dobre 120-km/h, leciało niezłym driftem robiąc przy tym sporo hałasu.
Fajnie kręcili na ludzie. Pojeździłbym sobie tak. Pięknie latały te rajdówki!
Dalej lodem dojechałem do Hotelu 500 i asfaltem już do Zegrza i na Wał.
Upuściłem nieco powietrza w przedniej oponie, dla lepszej amortyzacji i z wiatrem puściłem się w pogoń po śniegu. Kurzyłem przy tym śniegiem, prawie jak te rajdówki - prędkość przelotowa około 25km/h. Niezła frajda z takiej dynamicznej jazdy. Kilka raz stawałem na fotki, bo się "napaczeć" nie mogłem.
Dalej zdecydowałem się jechać dołem. Droga była tam nieco równiejsza, mniej kocich łbów od śladów pieszych. Fakt, że miejscami bywało mocno śliskawo. Auta skutecznie wypucowały ślady.
Za plażą w Wieliszewie jadę znów wałem, ale tuż przed zaporą w Dębę, decyduje się zjechać do lasu, bo wypatruje ładny singielek. Singielek okazuje się Dubelkiem, a dubelek okazuje się zaśnieżona drogą wyoraną przez traktory.
Droga w lesie prowadzi mnie do szlabanu i wygrzebuje się z lasu.
Kawałek jadę ulicami, a potem znów skręcam na pola.
Wiadukt nad nie wiem czym, w okolicy Skrzeszewa.
Radek, czy ja czegoś nie wiem???
Szlakiem niebieskim jadę do Alei Róż, a dalej do Legionowa.
Efekt z dzisiejszej po pracowej wycieczki to kawał solidnej i wymagajcej terenowej trasy. Nie folgowałem sobie i między przerwami na fotkę, ostro pedałowałem. Z planów na jutrzejszą trasę powyżej setki wyszły nici, bo zapowiadają odwilż. Stąd decyzja aby dziś pojeździć po śniegu, bo nie wiadomo czy się bidulek nie rozpuści:P
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew