Z synem + wieczorne kręcenie z Rowerowym Legionowem || 45.00km
Upał sięga zenitu. W mieszkaniu mam 28 i 29 stopni. Leje się ze mnie jak woda ze starego grzejnika. Chodzę jak mucha w smole i czekam kiedy popołudniem dzień zacznie chylić się ku końcowi i skręci nieco ogrzewanie.
Pierwsza piętnasto kilometrowa wycieczka z synem, byla w sumie spontaniczna. Dostawał JOBKA w domu, wiec ojciec zadecydował - ubieraj go wychodzimy. Mama odpoczywa - Tata Jana zabiera. Wsadziłem gościa w fotelik i pojechaliśmy. O dziwo nie było marudzenia, że chce wyjść tylko grzecznie siedział, to pojechaliśmy sobie ścieżkami rowerowymi aż do Schroniska DLa psów w Józefowie. Tam nawrotka a potem kawałek lasami i offroadem do torów kolejowych i finał przy Legionowie Głównym, gdzie oglądaliśmy pociągi. Jak tak sobie odpoczywaliśmy patrząc na Es Ka Emki i Pendolina, przeleciała obok nas Magda. Machnąłem rzuciłem "cześć" i wróciła. Chwile pogadaliśmy i potem wspólnie na rowerkach dojechaliśmy do domu. Janek Cieszył się z poznania kolejnej "Cioci" i nawet gadał coś do Magdy, bo jechała obok
W nogi weszło.
Drugi etap to ustawka o 20:00 pod ratuszem na wieczorne kręcenie z Rowerowym Legionowem. W sumie od wczoraj jest to już druga "oficjalna" ustawka i od wczoraj jeździmy we dwóch Ja i Paweł. Spokojnie bez spinki jechaliśmy sobie do Nowego Dworu Mazowieckiego bocznymi drogami, a potem ściezką rowerową. Wróciliśmy terenem przy torach kolejowych. Było chyba pod wiatr, czy coś, bo końcówkę to już nieźle umęczony jechałem!
W sumie zacnie wyszeł ten dystans
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew