Artykuł piszę Adam. Zdjęcia są z Decathlon.pl. Pracuje w decathlonie i być może wielu z was pomyśli, że to jakiś spoiler, ale naprawdę ta maszyna mnie zainteresowała, gdy prezentowano nowości kolekcji 2020 roku!
Rok 2020 i plany startów w maratonach
rowerowych nadal stoją pod znakiem zapytania. Dziś przyjrzę się
jednak razem z wami nowemu pomysłowi od Decathlonu dla
początkujących zawodników polskich maratonów MTB
Czy za mniej niż 2000zł można mieć
fajny sprzęt na maratony?
Oczywiście!Decathlon w
roku 2020 wypuszcza na rynek coś ciekawego. Rower
ROWER
GÓRSKI MTB ST 530
na kołach 27,5 może nieźle
namieszać w rowerowym półświatku amatorów jazdy terenie, a to z
kilku powodów!
Przyjrzyjmy się zatem nieco
dokładniej maszynie za 1600zł!
Rower postawiono na znanej już
ramie
od modelu 540, zbudowanej z Aluminium 6061. W tej kwestii
inżynierowie nie potrzebowali robić większych udoskonaleń. Rama
posiada idealną geometrię, która powinna sprawdzić się zarówno
w czasie aktywnej rekreacji, jak i również w trakcie naszych
pierwszych kilometrów na maratonach Mtb
Koła, to nadal niedoceniane
przez wielu dwudziestki siódemki, które stanowią idealny kompromis
pomiędzy zwinnością w terenie, a łatwością pokonywania
nierówności. W naszych początkowych krokach w ściganiu
stuprocentowo spełnią swoje zadanie jak również dostarczą
komfortu na weekendowej przejążdżce.
Nie ma tu zatem nic zaskakującego –
powie ktoś z przekąsem. Ha! Nic bardziej mylnego!
Nowość od Decathlonu ma
napęd
ukierunkowany typowo pod maratony w konwencji
1x XX w tym przypadku
dostajemy 9 przełożeń na kasecie w tylnym kole, która
zestopniowana jest bajecznie bo aż od 11-42 zębów. W połączeniu
z pojedyńczą koronką 32 zęby przy korbie – zakres wydaje się
wystarczający.
Jest wielu przeciwników tych
rozwiązań,którzy narzekają na mniej przełożeń, ale skupmy się
na zaletach.
Obsługa tylko tylnej przerzutki
zmniejsza ilość „klikania” w terenie i uprasza znacząco,
system zmiany biegów. Dodatkowo przechodzenia łańuchca po kasecie
następuje płynniej niż na przykład wrzucanie „na blat” w
terenie podczas wyścigu gdy wszystko podskakuje i trzęsie. Są to
zatem wymierne plusy.
W codziennym użytkowaniu również
można takie zalety bez trudu dostrzec. Otóż sprawa jest
prozaiczna. Nawet mając 3x9 - 2x10 przełożeń i tak korzystaliśmy
głównie z 4-5 ulubionych, resztę pozostawiając najczęściej
niewykorzystaną.
Czy jest coś jeszcze co warto o tym rowerze powiedzieć? Jest, a mianowicie - hamulce. Zaraz zaraz, ale co w nich nadzwyczajnego? Są hydrauliczne! No i? No i to, że w rowerze za 1600zł mamy hydraulikę od Tektro. Dokładając do tego fajny napęd 1x9 kreuje się nam bardzo fajny rower za nieduże pieniążki.
Czy są wady? Jest ich pewnie całe mnóstwo, od niewymiennej zebatki przedniej jak w korbach srama, czy shimano, po osprzęt od microshifta a nie shimano. Czy jednak nie wymagamy za wiele od roweru za półtora tysiąca? Jak zaczynałem swoją przygodę z roweroami,hydraulika była daleko za moim zasięgiem. I wiecie co? Na hydrauliczne hamulce przesiadłem się w zasadzie dopiero teraz jak kupiłem sobie FULLA. Różnica w pracy hamuców jest oszałamiająca, w porównaniu z mechanicznymi tarczami, czy v break`ami.
Cieszy to, że rower w tej cenie ma już namiastkę XC. Fajne koła 27,5 hydraulikę i napęd 1x9. Myślę, że nie jeden użytkownik podzieli moje zdanie, a być może jeszcze w tym sezonie ktoś z nowych pasjonatów kolarstwa stanie w szarnki sektora na jakimś maratonie MTB
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew